Fot. EPA/MYKOLA TYS Dostawca: PAP/EPA.

Nuncjusz apostolski w Ukrainie: Bożym darem jest być blisko ludzi zwłaszcza w czasie wojny

„Bożym darem jest być blisko ludzi zwłaszcza w tak trudnym okresie wojny, słyszeć ich ból i dzielić ich cierpienie” – podkreślił abp Visvaldas Kulbokas, nuncjusz apostolski w Ukrainie. W programie „10 pytań” Telewizji Żywe papieski dyplomata odpowiadał na najbardziej palące pytania i doświadczenia w czasie wojny. 

Arcybiskup wyjaśnił, że nuncjusz jest przedstawicielem papieża w danym kraju. „Teraz jestem nuncjuszem apostolskim w Ukrainie, czyli przedstawicielem papieża Franciszka wobec władz Ukrainy, a przede wszystkim wobec Kościoła katolickiego, a także w relacjach z innymi Kościołami” – powiedział abp Kulbokas.

Wspomniał, że kiedy studiował na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie, nie wiedział nic o służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej. „Ale zostałem powołany do tej misji. Modliłem się i rozważałem tę decyzję przez kilka dni, ponieważ nie była ona łatwa do podjęcia. Bycie nuncjuszem oznacza, że nigdy nie wraca się do swojego kraju, ale służy Kościołowi za granicą przez resztę życia: trzy lub cztery lata w jednym kraju, pięć lub sześć lat w innym. To nie jest łatwe powołanie” – powiedział arcybiskup.

>>> Ukraina: 150 żołnierzy powróciło do kraju z rosyjskiej niewoli

Odpowiadając na pytanie o podstawowe aspekty swojej posługi, nuncjusz apostolski w Ukrainie powiedział: „Uważam za szczególną łaskę Bożą być blisko ludzi, zwłaszcza w tak trudnym okresie wojny, słyszeć ich ból i dzielić ich cierpienie. Jednocześnie najtrudniejszą rzeczą jest dzielenie się tym doświadczeniem z innymi”.

Mówiąc o poszukiwaniu Boga przez młodych ludzi, abp Kulbokas podkreślił znaczenie osobistego doświadczenia duchowego: „Znalezienie Boga to naprawdę trudna rzecz. Pamiętam, że to nie kaznodzieje, których słuchałem w kościołach, pomogli mi na tej drodze, ale przede wszystkim moje osobiste doświadczenie spotkania z Nim”.

>>> Watykan: Ukraina tematem rozmowy papieża z szefową dyplomacji UE

„Nawet moja własna modlitwa została mi przekazana przez ludzi, których szanowałem. Nie każdy ma takich ludzi, którzy mogą nauczyć cię prawdziwej modlitwy. W Kościele nauczyłem się modlić formalnie, ale później prawdziwą modlitwę objawili mi konkretni ludzie, którzy pomogli mi rozpoznać moje powołanie do kapłaństwa” – powiedział abp Kulbokas. Dodał: „Z osobistego doświadczenia wiem, że łatwiej jest przekazać ból poprzez ludzi, przyjaciół lub kolegów niż poprzez kazania. Kazania mogą zapewnić ogólny kontekst, ale dla młodej osoby bardzo ważne jest, aby mieć kogoś, kto podziela jej własne doświadczenie wiary. Innym ważnym aspektem jest połączenie sportu, muzyki i modlitwy”.

Arcybiskup mówiąc o źródłach odporności Ukraińców  powiedział: „Wojna kształtuje nas i czyni nas zdolnymi do reagowania na nią. Myślę, że wszystkie Kościoły w Ukrainie mogą współpracować jeszcze ściślej niż obecnie”.

Według papieskiego dyplomaty „nie ma potrzeby czekać na decyzje z góry – każdy z nas może rozpocząć współpracę już dziś”. Podał przykład współpracy między kapelanami różnych wyznań, którzy, gdy znajdą kościół w pobliżu frontu, wspólnie z niego korzystają. „Widzę w tym głęboką świadomość rzeczywistości. Mamy jeden Kościół dla wszystkich i dzielimy się nim, ponieważ jesteśmy braćmi. Jestem pewien, że z taką jednością nikt nas nie pokona” – powiedział nuncjusz apostolski w Ukrainie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze