Nuncjusz na Węgrzech: tutejszy żywy Kościół z dumą przyjmuje papieża
Kościół dumny ze swojej tożsamości, pomagający ubogim, dbający o ekologię – taki obraz węgierskiej wspólnoty wiernych przedstawia Radiu Watykańskiemu nuncjusz apostolski w tym kraju. Abp Michael Banach podkreśla, iż papież przyjeżdża do społeczeństwa odczytującego wizytę Ojca Świętego jako wielki honor.
Jak zaznacza amerykański hierarcha, tradycje okazywania miłosierdzia, obecne m.in. w osobie św. Elżbiety Węgierskiej, objawiły się w ostatnim roku w miejscowym Kościele poprzez szybką oraz kompleksową pomoc okazywaną uchodźcom z Ukrainy. Za piękny znak odwiedzanej przez Franciszka wspólnoty abp Banach uważa również jej troskę okazywaną osobom starszym oraz całemu stworzeniu. Społeczeństwo w dużym stopniu sprzeciwia się „kulturze odrzucenia” – wskazuje nuncjusz. I dodaje do tak zarysowanego obrazu Węgrów, pamięć o odwiedzeniu ich kraju przez Jana Pawła II łączoną z dumą z bycia katolikami.
Zdaniem abp. Banacha ów paralelizm między dwiema wizytami Jana Pawła II i papieża Franciszka jest zauważany w myśleniu miejscowej ludności. Wielu katolików na Węgrzech mówi o tym z dumą, wskazując, że ich kraj po dwa razy gościł dwóch papieży.
>>> Papież w Budapeszcie: gdzie są twórcze wysiłki i entuzjazm na rzecz pokoju?
„Co się zmieniło przez ostatnie kilkadziesiąt lat? Pierwsza wizyta Jana Pawła II miała miejsce zaraz po upadku muru berlińskiego, był to czas, kiedy odkrywano nową wolność. W tamtej epoce okazywano dużo entuzjazmu, dużo nadziei na przyszłość. Z biegiem lat rzeczywistość pokazała jednak swoje trudności i dziś Franciszek przybywa do kraju, który z pewnością zmienił się w porównaniu z sytuacją sprzed trzydziestu lat. Węgry też są bardziej rozwinięte, dzięki reformom gospodarczym. Istnieje jednak jedna stała: Ojciec Święty spotka tutaj wspólnotę wiernych dumną z bycia katolikami, z bycia w komunii z papieżem i z okazywania mu takich emocji oraz doświadczeń” – podkreśla papieski dyplomata.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |