fot. youtube.com

O. Paweł Zając OMI: historie kanadyjskich dzieci są szokujące i bolesne. Trzeba szukać prawdy

To historia niezwykle bolesna. Trudno słowami streszczać relacje ludzi, którzy przez ten system przeszli i doświadczyli w nim zła – mówił o sprawie szkół rezydencjalnych w Kanadzie o. prof. UAM Paweł Zając OMI. 

Prowincjał polskich oblatów był gościem Tomasza Terlikowskiego w programie „Starcie cywilizacji”, emitowanym na kanale Republika TV. Rozmówcy poruszali kontrowersyjny temat zaangażowania duchownych, także misjonarzy oblatów, w prowadzenie szkół rezydencjalnych. Rozmowa odbyła się w kontekście odnajdywania kolejnych grobów ze szczątkami dzieci rdzennych narodów Kanady.

>>> Kanada: Indianie oczekują przeprosin ze strony Kościoła

Siłą udowodnić wyższość

Na początku rozmowy ojciec Zając krótko nakreślił genezę powstania szkół rezydencjalnych jako instytucji państwowych, prowadzonych przez różne kościoły i związki wyznaniowe. Pierwsze trzy takie szkoły powstały w 1883 r. Odtąd przez ponad sto lat istniało łącznie ok. 130 szkół, z czego 60% powierzono Kościołowi katolickiemu (personel szkół składał się z osób duchownych, zakonnych i świeckich). Ponad 40 z nich prowadzili oblaci z francusko- i angielskojęzycznych prowincji kanadyjskich, dziś ich spadkobiercami są oblackie prowincje zakonne Lacombe i Notre Dame du Cap. O. Zając podkreślał, że celem szkół  była asymilacja rodzimej ludności z osadnikami pochodzenia europejskiego w istniejącej od 1867 r. federacji kanadyjskiej. O ile w poszczególnych przypadkach rdzenni mieszkańcy Kanady spodziewali się korzyści płynącej z edukacji najmłodszych, szybko doświadczyli skutków kolonialnej mentalności dominującej w rezydencjalnym systemie szkolnym szkół. Powszechne przekonanie o wyższości kultury europejskiej w połączeniu z obcymi kulturze rodzimej zasadami funkcjonowania szkół zrodziło pasmo bolesnych doświadczeń tysięcy dzieci, które przeszły przez ten system.

Historia tych dzieci w wielu wypadkach jest nie do opisania. Zabierano je spośród rodzin, które odwiedzał urzędnik, nierzadko też przedstawiciel Kościoła. Relacje mówią, że często nie pozwalano tym dzieciom nawet pożegnać się z najbliższymi 

– mówił ojciec Zając

>>> Kanada: spłonęły dwa stuletnie kościoły, prawdopodobnie je podpalono

– To było wtłaczanie dzieci w obcą cywilizację, wrogie im miejsce i nakładanie na nie surowej dyscypliny połączonej z pracą fizyczną. Współczesne raporty mówią m.in. o niedożywieniu dzieci, a także najboleśniejszych przypadkach – przemocy fizycznej czy wykorzystywania seksualnego. Zranienie kulturowe było także bardzo głębokie – powiedział Prowincjał.

Kanada Północna, misje. Fot. o. Marek Adamczuk OMI

Szok i ból 

Zapytany o sprawę dziecięcych grobów odkrywanych w różnych miejscach Kanady, zakonnik zauważył, że według oceny ekspertów przyczyny śmierci dzieci były różne – np. choroby czy nieszczęśliwe wypadki. Kwestie te są jednak nadal wyjaśnianie.

Nie wszystkie przypadki śmierci były zgłaszane i odpowiednio dokumentowane. Praca kanadyjskiej Komisji Prawda i Pojednanie pozwoliła na wysunięcie przypuszczenia o możliwych nawet sześciu tysiącach przypadków śmierci wychowanków. Szacuje się, że przez cały system szkół rezydencjalnych przeszło 150 tys. dzieci

– zaznaczył oblat

Przełożony oblatów odniósł się także do nieścisłych danych zawartych w raporcie z faktycznymi odkryciami archeologicznymi. Przyznał, że choć w jednej ze szkół dane mówiły o śmierci około pięćdziesięciu dzieci, współczesne badania szczątków świadczą o liczbie czterokrotnie wyższej. Ojciec Paweł Zając zauważył, że to wydarzenie jest szokujące i bardzo bolesne


Dążyć do prawdy 

Redaktor Terlikowski zapytał swojego rozmówcę o to, dlaczego Kościół uczestniczył w systemie bezpośrednio powiązanym z kolonializmem. Prowincjał podkreślił, że sprawa rozliczania przeszłości jest bardzo trudna i złożona. Mówił, że oblaci od 1991r. wypowiadali słowa przeprosin za swój udział w prowadzeniu szkół rezydencjalnych. Złem nazwali nie tylko wszelkie nadużycia, ale sam fakt istnienia takich szkół.

>>> Kanada: Kościół gotowy do współpracy z władzami w celu wyjaśnienia sprawy grobów przy indiańskiej szkole
 
Oblat dostrzegł, że w historii wiele było napięć między ideałem ewangelizacji a sposobem życia misjonarzy. Zaznaczył jednak, że dziś prowincje zakonne oblatów w Kanadzie z całych sił angażują się w to, co wiąże się z procesem pojednania, wyjaśniania przeszłości i dążenia do prawdy.   

***
Ojciec Paweł Zając jest profesorem historii Kościoła na Wydziale Teologii UAM w Poznaniu, a od 2016 r. przełożonym Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów MN. W latach 2000-2002 odbył staż misyjny w Arktyce kanadyjskiej wśród Inuitów, gdzie otrzymał świecenia prezbiteratu. W latach 2002-2006 odbył studia z historii Kościoła na KUL, gdzie na podstawie rozprawy „Misje katolickie wśród Inuitów Arktyki kanadyjskiej, 1912-1942”, otrzymał licencjat. W 2006 r. obronił pracę doktorską pt. „Katoliccy misjonarze i ludność rodzima w Kanadzie w historiografii XIX i XX wieku”.
 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze