Fot. pixabay

O. Piotr Stasiński: podczas rekolekcji adwentowych zabrakło mi młodych ludzi

– Podczas rekolekcji adwentowych zabrakło mi młodych ludzi – powiedział w rozmowie z KAI kapucyn o. dr Piotr Stasiński, na zakończenie nauk w Białym Kościele w par. franciszkanów pw. św. Antoniego Padewskiego i Stanisława Kostki w Gorzowie Wielkopolskim. Rekolekcje trwały od 8 do 11 grudnia.

W ciągu czterech dni homileta mówił o Niepokalanym Poczęciu Maryi, Godzinie Łaski, o grzechu, wierze i modlitwie.

W rozmowie z KAI podkreślił, że brakowało mu młodych ludzi w kościele, ale pocieszające wg niego było to, że w Godzinie Łaski w święto NPNMP, kościół był wypełniony wiernymi. – I to było piękne – stwierdził o. Stasiński, podkreślając, że dlatego bardzo ważne jest niesienie świadectwa i przypominanie o podstawach wiary. Stąd tematyka rekolekcyjna obejmowała jej zasady i przykłady.

O. Piotr Stasiński do niedawna był Radnym Generalnym Zakonu Kapucynów w Rzymie. Obecnie pracuje w klasztorze w Warszawie. Urodził się w Gorzowie Wielkopolskim. Tu ukończył Technikum Elektryczne, a decyzję o wstąpieniu do zakonu franciszkanów podjął po samotnej, głębokiej modlitwie w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie.

fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

W rozmowie z KAI przypomniał moment, w którym zdecydował o wstąpieniu do zakonu. – Było to w niedzielę, po wszystkich Mszach św. gdy już kościół został zamknięty, poprosiłem siostrę zakonną o możliwość samotnej modlitwy w świątyni. Siostra otworzyła drzwi, a ja miałem możliwość odbycia długiej, dogłębnej modlitwy. I wtedy podczas tych rozważań zdecydowałem o wstąpieniu do zakonu. Znalazłem się w nim w 1977 roku – powiedział o. Stasiński.

Zakonnik wspomniał także, że od szóstego roku życia był ministrantem u kapucynów w swojej rodzimej parafii pw. św. Krzyża, obecnie zwanym Podwyższenia Krzyża św. , znajdującej się w pobliżu Białego Kościoła, w którym dziś zakończył nauki rekolekcyjne.

O. Piotr Stasiński podsumował czas rekolekcji, że obecne nauki miały prosty schemat, zaczęły się w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny więc Maryja była źródłem inspiracji duchowej dla nas wszystkich – powiedział kaznodzieja, tłumacząc, że dlatego kolejny dzień był o grzechu.

Fot. Cathopic

– Następnego dnia spadliśmy na dno, widziałem potrzebę aby mówić o grzechu, nie po to aby epatować ale żeby pokazać, że jest pokonany przez Zmartwychwstanie Jezusa. Grzech się plącze ale nie jest w stanie nas zabić. Nie można żyć w fałszu i udawać, że grzechu nie ma.

Dalsze rozważania dotyczyły wiary, która ma prowadzić do osobistej relacji z Jezusem, do przebicia się przez ludzkie słabości, po to żeby szukać z Jezusem przyjaźni i w niej żyć. A jeśli się to nie udaje, to wracać do niej poprzez pokutę i nawrócenie.

Ostatni dzień rekolekcji obejmował modlitwę. – Modlitwa przenika całe nasze życie. To taka złota nić, która przetyka codzienność, nie tylko rano i wieczorem kiedy się modlimy ale zawsze, w ciągu każdego dnia. Nie można się nawrócić raz na zawsze – mówił duchowny tłumacząc każdy z podejmowanych tematów – obrazowymi przykładami. 

Gorzowski Biały Kościół jest świątynią parafialną Braci Mniejszych Kapucynów przy nim  znajduje się Klasztor zakonu. Proboszczem od tego roku jest o. Waldemar Grubka, w intencji którego, dziś z rekolekcjonistą modlili się parafianie z okazji przypadających jego imienin.

Kiedyś kościół nazywał się świątynią Zgody. Odbudowany został w latach 1947-1948 i poświęcony 6 czerwca 1948 r. pw. św. Stanisława Kostki, z przeznaczeniem na kościół szkolny. Staraniem gwardianów o. Romana Kotowskiego i o. Apoloniusza Leśniewskiego w latach 1983-1988 zbudowano przy kościele klasztor (proj. Marek Kobus) – duży budynek na planie czworoboku z wewnętrznym wirydarzem, mieszczący także sale duszpasterskie – czytamy na stronie parafii.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze