Fot. Eliza Bartkiewicz / episkopat.pl/Flickr

O. Spadaro o ekstremalnej pielgrzymce papieża: jest w dobrej formie, marzył o Azji

„Nie przyjąłem pontyfikatu, aby odpoczywać” – te słowa ojciec Antonio Spadaro usłyszał od Franciszka po jednej z intensywniejszych pielgrzymek, gdy zwrócił uwagą papieżowi, że tempo podróży było być możne dla niego zbyt mocne. Włoski jezuita towarzyszył Ojcu Świętemu we wszystkich podróżach zagranicznych. Wyrusza z nim także w najdłuższą pielgrzymkę tego pontyfikatu. „Papież jest w dobrej formie i czuje, że może stawić czoło tej wymagającej podróży” – powiedział w rozmowie z włoską agencją ADNKRONOS. 

Papież marzył o Azji 

Ojciec Spadaro zauważył, że gdy Ojciec Święty nie czuje się na siłach, to nie wyjeżdża. Miało to miejsce m.in. w przypadku podróży do Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego, które zostały przełożone z powodów zdrowotnych. Jezuita przypomniał, że podróż do Azji i Oceanii była zaplanowana już przed pandemią. Dodał, że „było to konkretne pragnienie Franciszka, aby odwiedzić ten region świata”. Ojciec Spadaro, który jest autorem pierwszego książkowego wywiadu z Franciszkiem nawiązał dobrą relację z papieżem jako jego zakonny współbrat a zarazem szef opiniotwórczego włoskiego dwutygodnika „La Civilta Cattolica”, którym kierował przez lata. Następnie został podsekretarzem watykańskiej Dykasterii ds. Kultury. 

„Franciszek zawsze wyrażał konkretne zainteresowanie Azją: Kościół rozwija się tam w sposób ciągły i wolny od dynamiki, którą mógłbym określić jako «konstantyńską» w relacjach z władzą polityczną, jak to miało miejsce w pozostałej części świata; jest to kontynent, na którym chrześcijaństwo napotkało religie i nurty mądrościowe, z którymi w taki czy inny sposób nawiązało dialog, pomimo konfliktów; jest to kontynent silnie rozwijający się, który również doświadcza napięć geopolitycznych” – podkreślił jezuita. Wyznał, że mapę obecnej podróży Franciszka warto porównać z trasą lotniskowca Cavour, zdolnego – jak powiedział jego kapitan – do interwencji na arenie nowej rywalizacji geopolitycznej dzięki wyspecjalizowanej grupie uderzeniowej, która jest najwyższym wyrazem morskiej potęgi militarnej. To „naprawdę gorący” obszar świata. 

>>> Indonezja: ostatnie przygotowania na przyjazd papieża Franciszka [GALERIA]

Ludzie ważniejsi od liczb

Chrześcijanie w trzech z czterech krajów, które odwiedzi papież stanowią niewielką wspólnotę w porównaniu z liczbą ludności. „Franciszek nie troszczy się o liczby, których jest świadomy, ale o ludzi i nasiona zdolne do przynoszenia owoców i dawania przyszłości. Widzi w maleńkich Kościołach możliwość silnego ewangelicznego działania i świadectwa w tkance społeczeństwa” – powiedział ojciec Spadaro. Wskazał, że można to było zobaczyć już w czasie wcześniejszych papieskich podróży, które były weryfikacją dynamizmu małych Kościołów. Papież proponuje wizję alternatywną do tej, która ma obsesję na punkcie dużej liczby wiernych, a tym samym sukcesu wynikającego z zajmowanej przez nich przestrzeni. Jezuita przypomniał, że w Maroku papież podkreślił, iż Jezus nie wybrał nas i nie posłał, abyśmy stali się najliczniejsi, ale umieścił w społeczeństwie jako niewielką ilość drożdży, które stają się zaczynem. „Interesuje go zdolność Kościoła do generowania i inspirowania zmian, do podziwu i współczucia” – dodał jezuita. 

fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

„Fratelli tutti” w praktyce

Zakonnik przypomniał, że w Indonezji, która jest największym islamskim państwem świata żyje jedynie ok. 3 procent katolików. Ta obecność jest doceniana. Dialog z islamem archipelagu jest mocnym tematem podróży. Indonezja nie jest państwem wyznaniowym, a współistnienie obywatelskie opiera się na „Pancasila”, czyli pięciu zasadach, które można odczytać w świetle encykliki „Fratelli tutti”: wiara w jednego Boga, człowieczeństwo, jedność, demokracja, sprawiedliwość społeczna. „Przypominam, że meczet Istiqal został zbudowany naprzeciwko katedry, a oba budynki są połączone podziemnym «tunelem przyjaźni», który odwiedzi papież” – powiedział jezuita. Przypomniał też Timor Wschodni, gdzie katolicy stanowią 97 proc. populacji. Zauważył, że Dokument o międzyludzkim braterstwie na rzecz światowego pokoju podpisany w 2019 r. przez papieża Franciszka i wielkiego imama Al-Azhar został przyjęty przez prezydenta Timoru Wschodniego jako kluczowy „dokument narodowy”.

Dialog z islamem i chrześcijaństwo w służbie społeczeństwa

Ojciec Spadaro zwrócił uwagę na dwa mocne tematy tej najdłuższej podróży pontyfikatu: „Dialog z islamem, który jest jednym z priorytetów Franciszka, oraz zaangażowanie chrześcijan w budowanie dobra wspólnego w społeczeństwach, w których się znajdują, współpracując ze wszystkimi w ramach «przyjaźni społecznej», o której mówi Franciszek. Silnym przesłaniem będzie sprzeciw wobec przeciwstawnych fundamentalizmów (islamskiego w Indonezji i chrześcijańskiego w Papui Nowej Gwinei, będącego wynikiem osadnictwa protestanckiego), które bezskutecznie próbują podważyć współistnienie”. Jezuita wskazał, że ta podróż potwierdzi niektóre tematy rozwinięte w magisterium Franciszka. „Polecimy do obszaru świata, w którym występują napięcia geopolityczne i który doświadczył konfliktów religijnych i politycznych (w tym konfliktów na wyspach – Timor i Nowa Gwinea – z których każda jest dzielona przez dwa państwa), ale który wyraża pragnienie pokoju i demokracji” – powiedział. Zauważył, że w kontekście rozpadającego się porządku światowego, fakt, że przesłanie pokoju popłynie z południowo-wschodniego Pacyfiku ma szczególne znaczenie. Ojciec Spadaro dodał, że z pewnością ta podróż będzie kontekstem do ożywienia kwestii ekologicznej, która w „Laudate Deum” stała się krzykiem o apokaliptycznym posmaku.

>>> Papież odwiedzi Singapur. Rozwój gospodarczy nie musi oznaczać sekularyzacji

Azjatycka droga do Chin

Według jezuity wizyta w Singapurze może przyczynić się do trudnego dialogu z Chinami. „Z pewnością należy zauważyć, że papież kontynuuje swoje okrążanie Chin (Mongolia, Japonia, Korea, Filipiny, Tajlandia, Mjanma, Kazachstan). W Singapurze społeczność pochodzenia chińskiego jest bardzo liczna. Z pewnością więc Franciszek ma na oku ten wielki kraj” – podkreślił ojciec Spadaro. Zauważył jednak, że Singapur przede wszystkim jest miastem-państwem o wielkim znaczeniu strategicznym i gospodarczym. Jest to jedno z największych kosmopolitycznych miast na świecie, odgrywające ważną rolę w handlu międzynarodowym i finansach. Jego port znajduje się w pierwszej piątce pod względem aktywności i ruchu w skali globalnej. Przekłada się to na wieloetniczny i wieloreligijny wymiar, w którym pluralizm pomógł ukształtować relacje między instytucjami i religiami. „Religijna harmonia pozostaje fundamentem konstytucji. Singapur ma bardzo żywy Kościół. Franciszek uwielbia sytuacje, w których dąży się do harmonii” – podkreślił towarzysz papieskiej pielgrzymki.

Osobisty gatunek papieskiej komunikacji

W czasie swej podróży Ojciec Święty spotka się z miejscowymi jezuitami, tak jak robi to podczas każdej pielgrzymki. Ojciec Spadaro, będąc jezuitą, od początku uczestniczył w tych zakulisowych spotkaniach i je dokumentował. „Te spotkania zawsze są niespodzianką, nie mają żadnego ustalonego scenariusza. Papież nie wygłasza przemówień i nie chce ich też słuchać, rozmawia ze współbraćmi i odpowiada na stawiane przez nich pytania. Stworzył bardzo osobisty gatunek papieskiej komunikacji, który wyraża wiosnę myślenia” – zauważył zakonnik. Zapowiedział, że po zakończeniu papieskiej pielgrzymki ukaże się jego książka zbierająca wszystkie dotychczasowe spotkania papieża z jezuitami. „Z niecierpliwością czekam, aby zobaczyć, co się wydarzy teraz i co powie na spotkaniach w Indonezji, Timorze Wschodnim i Singapurze” – powiedział jezuita wyruszający z Franciszkiem w 45. podróż zagraniczną.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze