fot. Michał Jóźwiak

Obra: pożegnanie o. Alfonsa Kupki OMI

14 listopada 2018 r. o godz. 12.00 w Obrze odbyły się uroczystości pogrzebowe o. Alfonsa Kupki OMI, założyciela i pierwszego redaktora naczelnego „Misyjnych Dróg”. Licznie wzięli w nich udział oblaci z wielu krajów, księża diecezjalni oraz świeccy. Pożegnali charyzmatycznego oblata.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Zdzisław Fortuniak z Poznania, który na początku Eucharystii skierował do zebranych  słowo przekazane przez abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego KEP, metropolitę poznańskiego. Biskup pomocniczy zwrócił uwagę na zapał misyjny, jaki charakteryzował zmarłego o. Alfonsa Kupkę OMI oraz na jego liczne inicjatywy. Założyciel „Misyjnych Dróg” był również autorem projektów wielu kościołów i klasztorów w Polsce oraz na terenach misyjnych oraz przewodniczył Archidiecezjalnej Radzie Budowlanej i Konserwacji Zabytków. 

Kazanie wygłosił o. prof. Kazimierz Lubowicki OMI, który podkreślał, że każde zadanie, w którym uczestniczył o. Kupka, podejmowane było z rzetelnością i pełnym poświęceniem oraz zaangażowaniem. – Nie był wylewny. Nie lubił słodzić. Zawsze koncentrował się na wyzwaniach, jakie przed nim stały i krótko, po męsku, formułował swoje myśli – wspominał o. Lubowicki. – Jako redaktor naczelny był wyjątkowo skrupulatny w przygotowywaniu gazety do druku. Sprawdzał każdą literkę i każde zdanie – mówił. W swoim wystąpieniu skupił się na pracy misjonarskiej o. Kupki jako kaznodziei, redaktora „Misyjnych Dróg”, prowincjała i architekta. Podkreślił elementy duchowości zmarłego.

fot. Michał Jóźwiak

O. Alfons Kupka urodził się 12 października 1931 r. w Ciasnej koło Lublińca na Śląsku. W 1938 r. rozpoczął naukę w szkole podstawowej w rodzinnej wiosce. W 1945 r. wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów MN w Lublińcu, a w 1949 r. do nowicjatu zgromadzenia w Markowicach. W 1950 r., po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych, rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w seminarium w Obrze. 23 października 1955 r. otrzymał w Obrze święcenia kapłańskie z rąk bp. Herberta Bednorza, a po roku pastoralnym w Lublińcu został skierowany do klasztoru do Gdańsku. Tam w latach 1957–1963 studiował architekturę na Politechnice Gdańskiej. Ze względów politycznych oraz z powodu niebezpieczeństwa relegacji ze studiów przez długie lata nie mógł wyjawić na uczelni, że jest księdzem. Studia skończył z dyplomem magistra inżyniera architekta. W 1964 r. przebywał w podróży studyjnej po Niemczech, Francji oraz we Włoszech, której przebieg ułatwiła znajomość języków: doskonała niemieckiego, płynna francuskiego i angielskiego. Po powrocie został skierowany do Poznania, aby uczestniczyć w pracach projektowych i budowlanych w Prowincji, równolegle głosząc rekolekcje. Zlecono mu też wykłady z historii sztuki sakralnej i konserwacji zabytków w WSD w Obrze. Od 1964 do 1998 r. był członkiem i przewodniczącym Komisji Budowlanej Archidiecezji Poznańskiej.

Zafascynowany modernizmem w architekturze i budując zgodnie z założeniami tego nurtu w Polsce, Europie czy Kanadzie, potrafił i uszanować w swoich projektach miejscową kulturę ludów, dla których budował w krajach misyjnych. Na przykład pierwsze sanktuarium Matki Bożej Rodzicielki w Figuil w Kamerunie jest zbudowane na planie tamtejszego typowego gospodarstwa rodzinnego, a kościół w Gniewaniu na Ukrainie, którego odbudową kierował, zachował charakter neogotycki, nadany mu przez pierwszych budowniczych – tamtejszych Polaków – w latach trzydziestych XX w.

W 1968 r. o. Kupka został radnym Polskiej Prowincji Zgromadzenia Oblatów, a w 1974 r. wybrano go na prowincjała. Jednocześnie został powołany do konsulty międzyzakonnej jako przewodniczący komisji misjonarzy ludowych. W tych latach podejmował szereg podróży w sprawach administracyjnych i budowlanych do krajów misyjnych, zwłaszcza do Kamerunu, Szwecji, Kanady i na Madagaskar. Uczestniczył w czterech kapitułach generalnych Zgromadzenia w Rzymie. Po zakończeniu dwóch kadencji pracy jako prowincjał, w 1980 r. podjął starania o możliwość wydawania „Misyjnych Dróg” i – po licznych perturbacjach związanych z uzyskaniem niezbędnych wtedy pozwoleń – w 1983 r. został redaktorem naczelnym kwartalnika, a później dwumiesięcznika. Dla tego misjonarza z powołania było jasne, że trzeba mieć w ręku narzędzie, za pomocą którego można budować świadomość misyjną wśród katolików w Polsce i przekazywać im informacje o tym, co dzieje się na misjach. Dodać trzeba, że działo się to w czasach, w których kontakty Polaków ze światem zewnętrznym były bardzo ograniczone przez komunistyczną władzę. O. Kupka doprowadził do powstania pisma i osobiście dbał o każdy szczegół – od publikowania listów misjonarzy, przez pisanie omówień pielgrzymek papieskich aż po rozważania teologiczne znanych autorytetów w tej dziedzinie. Zgromadził też olbrzymie archiwum fotograficzne, które było unikatem w skali kraju, a dobór zdjęć do czasopisma zawsze budził podziw czytelników złaknionych wieści z różnych stron świata.


W szczytowym okresie pismo osiągnęło nakład 30 tys. egzemplarzy, a dystrybuowane było w prenumeracie indywidualnej oraz dzięki współpracy z kolporterami, których pracę i zaangażowanie o. Kupka niezwykle cenił. Do 2013 r. był czynnym członkiem redakcji. Równolegle z prowadzeniem redakcji kontynuował działalność projektową i budowlaną w Polsce (zaprojektował kilka klasztorów i kościołów) i na misjach (zaprojektował kilkanaście kościołów, szkół i klasztorów na Madagaskarze, w Kamerunie, na Ukrainie, na Białorusi, w Niemczech i nadzorował ich realizację). Był też wykładowcą w WSD w Obrze.

Do późnej starości był tytanem pracy, człowiekiem wymagającym od siebie i innych, z ogromnym zaangażowaniem wypełniającym obowiązki, jednocześnie szalenie wdzięcznym za pomoc i współpracę. Wierny wspólnotowej modlitwie brewiarzowej, charyzmatyczny kaznodzieja, gorliwy kapłan. Pracował nawet wtedy, kiedy dolegliwości postępowały, a każda czynność powodowała ogromne zmęczenie.

We wrześniu 2015 r., podczas pobytu w poznańskiej klinice w ramach rutynowych badań, pogłębiły się jego kłopoty z pamięcią. Zdiagnozowano demencję starczą oraz chorobę Alzheimera, pojawiły się też problemy z poruszaniem. Został przeniesiony do klasztoru w Lublińcu, przygotowanego do pomocy chorym współbraciom. W chwilach powrotu świadomości powtarzał, że bardzo cierpi, ale tę chorobę i cierpienie ofiaruje za misje i misjonarzy. Był dla współbraci wzorem i przykładem również na tym etapie życia.

Galeria (5 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze