Ochotnica Dolna: obchody 80. rocznicy „Krwawej Wigilii”
W 80. rocznicę „Krwawej Wigilii” mordu dokonanego przez Niemców w Ochotnicy Dolnej (woj. małopolskie) odbyły się uroczystości ku czci zamordowanych mieszkańców tej miejscowości.
W uroczystości wziął w udział Prezydent RP Andrzej Duda, który złożył wieńce w miejscach upamiętnień i uczestniczył we Mszy św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Ochotnicy Dolnej. Eucharystii w intencji pomordowanych przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz.
Apel pamięci z udziałem Prezydenta RP
Mszę św. poprzedził apel pamięci pod pomnikiem ofiar w Ochotnicy Dolnej tzw. Ochotnickiej Nike. Jak podkreślał prezydent „Niemcy przyjechali do Ochotnicy, żeby zabijać z wściekłości i zemsty, z okrucieństwa w Wigilię”, która w 1944 r. obchodzona była 23 grudnia, ponieważ zgodnie z prawem kościelnym nie mogła przypadać w niedzielę.
– Wiedzieli, że ludzie nie będą się bronić ani uciekać, bo szykowali się do tego niezwykłego wydarzenia, jakim jest wspólne siadanie przy wigilijnym stole. Dlatego tak łatwo było ich napaść. Spalono kilkadziesiąt domów, ludzie skrwawieni zostali bez dobytku, z niczym, ciesząc się, że przeżyli – powiedział.
Andrzej Duda dziękował mieszkańcom Ochotnicy i pobliskiej Tylmanowej za pamięć o ofiarach i trwanie przy wartościach stanowiących o Polskości.
– Dziękuję Wam za to, że przez wszystkie pokolenia Polska zawsze mogła na Was liczyć, kiedy trzeba było za nią walczyć, ale także kiedy trzeba było wychowywać i pamiętać, kiedy trzeba było stać przy jej najważniejszych wartościach. Dzięki temu nawet, kiedy wymazują Polskę z mapy, to wraca. Serca górali są przy wartościach, Bogu i rodzinie. Taka Ochotnica była, jest i niech będzie – podkreślił.
Po apelu pamięci prezydent złożył wieniec przy zbiorowej mogile ofiar „Krwawej Wigilii” na cmentarzu parafialnym. A następnie uczestniczył we Mszy św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Ochotnicy, którą odprawił biskup polowy Wiesław Lechowicz.
Homilia biskupa polowego
W homilii Ordynariusz Wojskowy przypominając scenę nawiedzenia św. Elżbiety, zwrócił uwagę na jej słowa „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”.
– W tym pytaniu Elżbiety ważne jest nie tylko słowo „Pan”, ale i zaimek „mój”. „Mój Pan” oznacza uznanie w Jezusie kogoś, kto jest najważniejszy w moim życiu, kto ma wpływ ma moje decyzje i wybory, z kim mam się najbardziej liczyć – powiedział.
W kontekście tragedii sprzed 80 lat biskup zauważył, że choć żołnierze Wermachtu mieli na swych pasach dewizę: „Gott mit uns”, nie uważali Boga za swego Pana, a wręcz przeciwnie, to oni uznawali się za panów i przypisywali sobie boskie prerogatywy. Jego zdaniem aka postawa prowadziła do pogardy, do nienawiści, do zbrodni, do zabójstwa, do przejęcia władzy nad życiem i dobytkiem innych.
– Kiedy czyta się wspomnienia z tzw. Krwawej Wigilii w Ochotnicy Dolnej, 23 grudnia 1944 r., aż ciarki przechodzą do jakiego upadku człowieka może doprowadzić wynoszenie siebie do poziomu Pana – powiedział.
Dodał, że taka postawa nie odeszła w przeszłość i zdarza się obecnie „nie tylko w kontekście wytoczonych i trwających wojen, ale i w sytuacjach i relacjach codziennych”.
Jak podkreślał bp Lechowicz Jezus jest Bogiem, ale rozumie i sprawuje swoją władzę nie jako panowanie, ale służbę, „czego dowód najwyższy dał na krzyżu”. Stwierdził, że „symbolem Jego władzy stała się korona cierniowa i serce przebite z miłości do człowieka”. Wskazał też na to, że Jezus często ukazywany jest jako dziecko złożone w żłóbku przypominającym trumnę lub grób.
– Naga postać niemowlęcia otoczona drewnem odnosi się do Jego przyszłej śmierci będącej początkiem ostatecznego zwycięstwa nad największym wrogiem i zagrożeniem człowieka – powiedział.
W tym kontekście przywołał także obraz Rafaela „Madonna ze szczygłem”, na którym czerwonogłowy ptak jest symbolem korony cierniowej i męki Zbawiciela.
– Żłóbek Dzieciątka leży w cieniu krzyża i ofiary. Patrząc więc na żłóbek Jezusa, niech rodzi się i utwierdza w Waszych sercach wiara, że Wasi bliscy stali się „beneficjentami” misji, jakiej się podjął Jezus. Dostąpili chwały, która czeka tych, w których Bóg upodobał sobie – powiedział bp Lechowicz.
Odwołując się do sceny nawiedzenia św. Elżbiety biskup wskazywał, że warunkiem życia w pokoju „jest uznanie w Maryi przewodniczki na drodze wiary”.
– Maryja stoi na straży pokoju naszych serc wobec różnych, często tragicznych okoliczności naszego życia. Broni nas przed zwątpieniem i niepokojem. Dba o nasze spojrzenie wiary. Pomaga nam zaufać, że dobrze się widzi tylko sercem przepełnionym wiarą! – powiedział.
Dodał, że Maryja wskazuje drogę do pokoju i uniknięcia nienawiści, która jest jego największą nieprzyjaciółką.
Zdaniem bp. Lechowicza trzecim warunkiem pokoju jest przyjęcie drugiego człowieka.
– Jeśli bowiem pragniemy przyjąć z wiarą i miłością narodzonego w Betlejem Jezusa winniśmy także z wiarą i miłością przyjąć drugiego człowieka. Niech więc wyciągnięta ręka w wigilijny wieczór do męża, żony, dzieci, rodziców, krewnych, przyjaciół ze słowem przebaczenia, jeśli trzeba, i życzeń nie będzie w kolejnych dniach, tygodniach i miesiącach wycofywana. Nie wypuszczajmy także z rąk białego opłatka, który symbolizuje gotowość do bycia darem dla innych, służenia innym poprzez obecność, pracę, modlitwę, chęć pomocy – powiedział.
Przed południem Msza św. w intencji ofiar mordu sprzed 80 lat została odprawiona także w kościele pw. św. Mikołaja Biskupa w Tylmanowej.
Krwawa Wigilia
22 grudnia 1944 r. oddziały kompanii SS Nachtigall pod dowództwem Albrechta Matingera dokonały bestialskiego mordu na ludności cywilnej zamieszkującej Osiedle Rzeka we wsi Tylmanowa. Działania te były spowodowane zemstą za atak sowieckich partyzantów w Osiedlu Młynne w pobliskiej wsi Ochotnica Dolna, podczas którego zginęło dwóch esesmanów. Podczas pacyfikacji Osiedla Rzeka zostało zabitych 11 osób, 7 osób zostało rannych a wiele domów i zabudowań gospodarczych spalonych.
Następnego dnia, 23 grudnia 1944 r. spacyfikowano wieś Ochotnica Dolna. W bestialski sposób zamordowano 56 osób, w tym kobiety i dzieci. Zbrodnia ta, przeprowadzona w wigilię Bożego Narodzenia (przesuniętą wówczas 23 grudnia ze względu na ówczesne przepisy kościelne), stała się symbolem okrucieństwa wojny i niemieckiego terroru w Małopolsce. Pamięć o ofiarach „Krwawej Wigilii” jest do dziś żywa wśród mieszkańców Ochotnicy i stanowi ważny element lokalnej historii.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |