Od 24 lutego 2022 r. Jezuicka Służba Uchodźcom w Polsce pomogła 6 tysiącom osób z Ukrainy
Dyrektor programowy Jezuickiej Służby Uchodźcom w Polsce o. Dariusz Michalski powiedział PAP, że od 24 lutego 2022 r. organizacja pomogła około 6 tys. osób z Ukrainy. Tylko w 2023 r. skorzystały one z 6,7 tys. rodzajów wsparcia, m.in. z pomocy materialnej, psychologicznej i prawnej.
Z raportu opublikowanego przez Jezuicką Służbę Uchodźcom (JRS) w lutym 2024 r. wynika, że w 2023 r. organizacja udzieliła wsparcia 2265 osobom z Ukrainy, które skorzystały łącznie z 6796 rodzajów wsparcia.
„Wśród osób, którym pomagamy, przeważają kobiety, na drugim miejscu były dzieci i młodzież poniżej 18 lat” – zaznaczył ojciec Michalski.
Wyjaśnił, że w pierwszych miesiącach po wybuchu wojny wsparcie polegało przede wszystkim na doraźnej pomocy materialnej, pomocy w znalezieniu zakwaterowania, udzielaniu porad prawnych czy organizowaniu bezpłatnych kursów języka polskiego.
„Jedną z najbardziej palących potrzeb uchodźców okazała się nauka naszego języka. Od początku wojny zorganizowaliśmy całą masę kursów, z których skorzystało w sumie 1217 osób we wszystkich czterech ośrodkach” – mówił.
Dodał, że zainteresowanie kursami jest tak duże, że kiedy rusza nabór na kolejną edycję, JRS otrzymuje ponad 700 zgłoszeń.
Ojciec Michalski zastrzegł, że z biegiem czasu zmieniały się potrzeby uchodźców. Podkreślił, że obecnie najbardziej potrzebne jest wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego i psychospołeczne, z którego w 2023 r. skorzystało 2167 osób.
„Uchodźcom jest najtrudniej zbudować krąg wsparcia społecznego, gdzie mogą zaspokoić swoje podstawowe potrzeby, zostać wysłuchanym, zrozumianym i dostać wsparcie psychiczne w trudnych sytuacjach życia codziennego. Z naszych badań wynika, że właśnie ta potrzeba została najsilniej zidentyfikowana” – ocenił.
Poinformował, że miejscem, które w szczególny sposób specjalizuje się w udzielaniu pomocy psychologicznej uchodźcom, jest placówka JRS w Poznaniu.
„Pomoc psychologiczna zorganizowana została przy działającej już od jakiegoś czasu poradni psychologiczno-duchowej VINEA. Udało nam się stworzyć zespół ukraińsko-białoruski, którego członkowie niosą pomoc psychologiczną i psychiatryczną osobom zza wschodniej granicy w ich ojczystym języku” – wyjaśnił.
Zaznaczył, że osoby zgłaszające się do JRS doświadczyły wielu traum związanych z wojną, przemocą i prześladowaniem.
„Tym co pomaga, jest przede wszystkim psychoterapia, ale zgłaszają się do nas także matki mówiące, że różnego rodzaju trudności doświadczają ich malutkie dzieci. W takich przypadkach proponujemy im zajęcia integracyjne i art-terapię” – wyjaśnił.
Dodał, że JRS proponuje uchodźcom także pomoc w odnalezieniu się w nowym otoczeniu. „Chcemy stworzyć dla nich bezpieczną przestrzeń, do której mogą przyjść i po prostu ze sobą pobyć. Organizujemy spotkania przy okazji mikołajek, Wielkanocy, Dnia Mamy i Dziecka czy Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy. W najbliższym czasie chcemy zorganizować kiermasz, na którym uchodźcy będą dzielić się swoją kulturą, sztuką i kuchnią” – powiedział.
Ojciec Michalski poinformował, że w 2023 r. z porad prawnych w JRS skorzystało 206 osób. „W ramach JRS oferujemy też uchodźcom pomoc polegającą na wstawianiu się za nimi w sytuacjach, kiedy oni sami nie wiedzą, jak zawalczyć o swoje prawa. Z tego typu pomocy skorzystało w ubiegłym roku 798 uchodźców” – powiedział.
Jezuita podkreślił, że większości uchodźców z Ukrainy, którzy w ostatnich dwóch latach skorzystali z pomocy JRS, udało się stanąć na własnych nogach.
„Część z nich wróciła już do Ukrainy, część pozostała w Polsce. Niestety część osób spotyka się z dyskryminacją, osoby starsze mają ograniczone szanse na naukę języka polskiego i pracę, dlatego głównie najsłabsze osoby decydują się na powrót ze względu na brak środków na utrzymanie. Dzieci nadal mają problemy w szkole i sporo z nich decyduje się na kontynuacje edukacji online w ukraińskiej szkole, a nie jest częścią polskiej oświaty. Właśnie zamykane są kolejne zbiorowe centra noclegowe, co również przyczyni się do pogorszenia sytuacji osób najbardziej wrażliwych” – mówił.
Dodał, że między pracownikami JRS a osobami korzystającymi z pomocy nawiązują się trwałe relacje.
>>> Biskup z Ukrainy: brakuje leków dla żołnierzy i dla cywilów
„Dowodem na to jest to, że część z tych osób pozostaje z nami w kontakcie, nawet kiedy już nie potrzebują wsparcia. Czasami dołączają do zespołu jako wolontariusze i sami pomagają innym” – zaznaczył.
Jezuicka Służba Uchodźcom (Jesuit Refugee Service) powstała w 1980 r. z inicjatywy ówczesnego generała zakonu jezuitów ojca Pedro Arrupe, który był świadkiem ucieczki z Wietnamu kilkuset tysięcy uchodźców wojennych. W wyniku kryzysu uchodźczego zginęło wówczas kilkaset tysięcy ludzi. Widząc ogrom cierpienia, ojciec Arrupe wezwał jezuitów do pomocy ofiarom tej wojny. Jezuicka Służba Uchodźcom powstała jako odpowiedź na jego apel.
W Kościele katolickim została oficjalnie zatwierdzona 19 marca 2000 r. Działa w 58 krajach na całym świecie. W Polsce powstała w 2012 r., kiedy do siedziby jezuitów w Warszawie zaczęli zgłaszać się imigranci z Rwandy. Niedługo potem przy ul. Rakowieckiej w Warszawie założone zostało Jezuickie Centrum Społeczne, które w 2022 r. przekształciło się w Jezuicką Służbę Uchodźcom. W Polsce JRS ma cztery oddziały: w Warszawie, Poznaniu, Gdyni i w Nowym Sączu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |