Od zera do game changera. 20 lat duszpasterstwa młodzieży NINIWA [+GALERIA]
Spektakularne wyprawy na krańce świata, łamiący wszelkie stereotypy religijny festiwal, zaskakujące kooperacje i… kolejne generacje młodych, którzy w bardzo nieoczywistych okolicznościach spotykają Boga. Jak przez 20 lat istnienia NINIWA zmieniła zasady gry duszpasterstwa młodzieży w Polsce?
„Wstań, idź do Niniwy” – to wezwanie skierowane do starotestamentowego proroka Jonasza 20 lat temu usłyszała garstka młodych ludzi. Wstali i… poszli – a za nimi kolejne pokolenia – by w różnych miejscach i na różne sposoby zanosić Ewangelię swoim rówieśnikom, którzy nie doświadczyli w swoim życiu miłości Boga i nie poznali żywego Jezusa. Jedno duszpasterstwo, wiele inicjatyw
Zaczęło się skromnie, gdy 28 grudnia 2004 r. w salce przy oblackiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Katowicach w gronie zaledwie 10 młodych osób zawiązała się nowa wspólnota. Czy ktoś z nich mógłby się wtedy spodziewać, że wkrótce z tej małej grupy wyrośnie prężnie działające ogólnopolskie duszpasterstwo młodzieży, które ze swoimi nowatorskimi i absolutnie niesztampowymi inicjatywami docierać będzie praktycznie na cały świat? A właśnie tak w największym skrócie przedstawia się pełna niewiarygodnych zwrotów akcji – choć w istocie wymagających ogromnej wiary – historia NINIWY.
Z Kokotka na cały świat, z całego świata do Kokotka
Odpowiedź na to pytanie w dużej mierze zależy od tego, kto odpowiada i z której strony NINIWĘ poznał. Dla młodzieży spotykającej się przy oblackich parafiach w całej Polsce (a także wśród Polonii w Brukseli) to po prostu wspólnota, w której razem modlą się i spędzają wolny czas.
Z kolei dla podróżników to NINIWA Team – 18 spektakularnych wypraw rowerowych, które objechały całą Europę, dotarły do Jerozolimy, na Syberię, do Azji i Afryki, oraz 7 wypraw pieszych m.in. po górach Bałkanów, Turcji czy Maroka. Bez samochodu technicznego i bagażowego, bez zaplanowanych noclegów… Tylko na wiarę. To właśnie dzięki wyprawom NINIWA stała się rozpoznawalna w całej Polsce i daleko poza jej granicami.
Rowerami na Syberię
Dla jeszcze innych będzie to wolontariat misyjny, w ramach którego już ponad sto młodych ludzi pracowało w wielu krajach na czterech kontynentach, a kolejni już przygotowują się do wyjazdów. Tam, dokąd są posłani, przez kilka tygodni lub nawet miesięcy służą lokalnym społecznościom swoimi umiejętnościami, odpowiadając na ich najpilniejsze potrzeby.
NINIWA to także konkretne miejsce na mapie – Oblackie Centrum Młodzieży w Kokotku. Po przejęciu podupadłego hotelu w 2017 r. to tu, w ukrytej w lublinieckich lasach niewielkiej osadzie, mieści się mózg i serce wszystkich działań, a nowocześnie odnowiony i malowniczo położony ośrodek z własną restauracją, kaplicą i halą sportową stwarza najlepsze warunki do formacji i odpoczynku zarówno dla uczestników niniwowych wydarzeń, jak i innych grup szukających miejsca do kształtowania ciała i ducha.
Festiwal Życia
I wreszcie Festiwal Życia – przez kilkanaście lat organizowany na mniejszą skalę w Kodniu nad Bugiem, a od 2018 r. w Kokotku we współpracy z kilkoma diecezjami i zakonami. Dzięki umiejętnemu połączeniu niecodziennej formy rekolekcji z typową wakacyjną rozrywką wydarzenie wypracowało własną markę, stając się największym katolickim festiwalem dla młodzieży w Polsce, który z roku na rok przyciąga coraz większe tłumy z całego kraju, ale nie tylko. Są bowiem tacy, którzy przemierzają tysiące kilometrów dosłownie z drugiego końca świata – z Ameryki, Azji czy Australii – specjalnie po to, by przez ten jeden tydzień w roku doświadczyć niesamowitej wiary i energii młodego, żywego Kościoła.
Jedno duszpasterstwo, wiele inicjatyw. „Nie zamykamy się w swojej bańce”.
Dziś NINIWA dla wielu środowisk – nawet nie tylko kościelnych – jest wzorem tego, jak z sukcesem prowadzić działania z młodzieżą, jak tworzyć tętniący życiem ośrodek i organizować wielkie wydarzenia, jak budować jedność mimo różnic. Ale przede wszystkim NINIWA to przestrzeń dla młodych ludzi, by w różnych okolicznościach i na różne sposoby odkrywać siebie i Boga.
– Patrząc na rozwój naszego duszpasterstwa, dziś nawet w najśmielszych wizjach nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie za 10, 20 czy 50 lat. Ale wiemy, że wszystko, co otrzymujemy, jest łaską od Boga. On daje nam sieci, którymi mamy łowić, potrzeba tylko i aż otwartości i zaufania – przekonuje o. Tomasz Maniura, misjonarz oblat oraz założyciel i duszpasterz NINIWY.
Jak zaznacza, nie byłoby tych owoców, gdyby nie również życzliwa, a w niektórych obszarach wręcz pionierska współpraca z innymi diecezjami, zakonami, wspólnotami, a także instytucjami świeckimi, czego wyrazem była obecność wielu biskupów, przedstawicieli różnych środowisk kościelnych, władz samorządowych oraz po prostu przyjaciół i sympatyków podczas oficjalnych obchodów 20-lecia NINIWY, jakie odbyły się w Kokotku na początku grudnia.
– Nie zamykamy się w swojej bańce. Widzimy bardzo wyraźnie, że tylko działając razem możemy wzajemnie się umacniać i być znakiem jedności w świecie, który tak bardzo jej potrzebuje. A przy tym, podejmując odważne wyzwania, jesteśmy autentyczni wobec młodych, którzy sami chcą z naszych propozycji korzystać – podkreśla o. Maniura.
Różne charyzmaty, jeden mocny przekaz
„Jedno duszpasterstwo, wiele inicjatyw” – istotnie ten slogan w zaledwie czterech słowach najtrafniej oddaje szeroką rzeczywistość NINIWY. W święto Świętych Młodzianków (28 grudnia), patronów NINIWY, rocznicowe obchody w Kokotku będą miały raczej kameralny charakter i jak zwykle będą połączone z rozpoczęciem rekolekcji „Alfa i Omega” na zakończenie roku, które potrwają aż do Sylwestra. A – jak zapowiadają organizatorzy – już w styczniu można spodziewać się solidnej dawki informacji o kolejnej edycji Festiwalu Życia.
Wszystkie informacje oraz wydarzenia związane z działalnością Oblackiego Duszpasterstwa Młodzieży NINIWA można śledzić na stronie www.niniwa.pl oraz w mediach społecznościowych – na Facebooku, Instagramie i TikToku.
Galeria (17 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |