Szczyt w Watykanie

EPA/GIUSEPPE LAMI

Odzyskać zaufanie

Szczyt w Watykanie pokazał, że Kościół chce otwarcie mówić o nadużyciach. Transparentność gwarantuje nie tylko bezpieczeństwo dzieci, ale także odzyskanie zaufania w oczach wiernych.

Na historycznym szczycie w Watykanie padło mnóstwo ważnych i mocnych słów. Papież Franciszek podkreślał, że w przypadku nadużyć wobec nieletnich przyszedł czas nie tylko deklaracji, ale zdecydowanych czynów.

– Święty Lud Boży patrzy na nas i oczekuje od nas nie prostych i oczywistych potępień, ale konkretnych i skutecznych środków, które należy zapewnić. Potrzebna jest nam konkretność – mówił Ojciec Święty.

I trudno się z tym nie zgodzić. Takie oczekiwania wobec Stolicy Apostolskiej formułują same ofiary, które domagają się przełożenia zerowej tolerancji dla nadużyć na praktykę. Z tym jest jednak największy problem, i to z przyczyn obiektywnych. Wytyczone kierunki i hasła, które wybrzmiały podczas szczytu, przewodniczący episkopatów muszą przywieźć do swoich krajów i wprowadzić w życie. Spotkanie miało służyć uruchomieniu machiny procesów, których realizacja będzie trwała zapewne wiele lat.

Ci, którzy spodziewali się gotowych rozwiązań, mogą czuć się nieco zawiedzeni. Problem nadużyć w Kościele jest jednak na tyle zawiły, że nie sposób rozwiązać go podczas kilkudniowego szczytu. Z całą pewnością Kościół wszedł na drogę oczyszczenia. Z postawy biskupów można wnioskować, że chce nie tylko przepraszać i przyznawać się do winy, ale także opatrywać rany, które zadał swoim wiernym. Hierarchowie wprost mówili o swojej winie.

– Pokornie i ze smutkiem przyznajemy, że rany ofiarom zostały zadane również przez nas, biskupów – mówił pierwszego dnia szczytu w niezwykle emocjonalnym przemówieniu kard. Luis Antonio Tagle.

Szczyt w Watykanie

EPA/VINCENZO PINTO

Z kolei ks. Hans Zollner, który był koordynatorem szczytu, podkreślał, że działania Kościoła na tym polu są pionierskie. I rzeczywiście, determinacja, z jaką hierarchowie podejmują ten temat, powinna być inspiracją również dla innych instytucji, które stawiają sobie za cel wyeliminowanie nadużyć na tle seksualnym wobec nieletnich.

– Tylko Kościół, który żyje Ewangelią może dokonać oczyszczenia na taką skalę, jakie dokonuje się teraz – mówił kard. Konrad Krajewski, wskazując na wprowadzanie zaawansowanych procedur mających na celu ochronę dzieci.

Papież Franciszek odniósł się również do gniewu, który wyrażają ofiary wobec księży i instytucji Kościoła, który nie zawsze reagował tak, jak powinien.

– W usprawiedliwionej złości ludzi Kościół widzi odzwierciedlenie gniewu Boga, zdradzonego i spoliczkowanego przez te nieuczciwe osoby konsekrowane – podkreślił Ojciec Święty.

Z Watykanu w ostatnich dniach popłynął jasny sygnał: Kościół wypowiada wojnę pedofilii. Przyznaje się do swoich błędów i nie boi się o nich mówić, bo wie, że tylko otwarta dyskusja może pomóc wyciągnąć ważne wnioski na przyszłość. W przyznaniu się do zaniedbań i przemilczeń widzę wielkość Kościoła, a nie Jego słabość. Bo to wielkie, kiedy biskupi mówią do swoich wiernych, że zawiedli, że nie zareagowali prawidłowo, proszą o przebaczenie i chcą podjąć działania na rzecz naprawy krzywd. Taka transparentność to najlepsza droga uzdrowienia Kościoła, a patrząc czysto praktycznie, również odzyskania jego wiarygodności.

Wizerunku Kościoła nie niszczy fakt, że wśród księży znalazło się mniej lub więcej czarnych owiec, ale błędna i nieadekwatna reakcja na nadużycia. Watykanista Andrea Tornielli zwraca uwagę, że potrzebna jest w tej sprawie zmiana mentalności. Ufam, że spotkanie przewodniczących episkopatów będzie bodźcem, który uruchomi proces wielu zmian.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze