Okno papieskie, o którym wie niewielu [ZDJĘCIA]
Gdy myślimy o Janie Pawle II i o Krakowie, to najczęściej przed oczami mamy Franciszkańską 3. To oczywiście okno papieskie i krakowski dom biskupi. To tam zbierali się wierni w czasie papieskich pielgrzymek do ojczyzny i po jego śmierci. Jest jeszcze jednak jedno okno, które jest bardzo związane z papieżem, a dokładnie z Karolem Wojtyłą – księdzem, wikarym i duszpasterzem młodych.
To okno plebanii przy parafii świętego Floriana w Krakowie (przy ulicy Warszawskiej, nieopodal placu Matejki, blisko Starówki i Dworca Głównego). Tam przez dwa lata (od sierpnia 1949 do sierpnia 1951 r.) pracował jako wikariusz ks. Karol Wojtyła. Już jako papież w 1999 r. nadał kościołowi św. Floriana tytuł bazyliki mniejszej, a odwiedził to miejsce podczas pielgrzymki w 2002 r. To tam, od jego czasów, działa duszpasterstwo młodzieżowe.
Niespodziewany dar od papieża
Szczególną okazją do powrotu do dawnej parafii była uroczystość poświęcenia dzwonów (w 1964 r.). Tu pojawia się pytanie, jak to możliwe, że parafia, która historią sięga XII w., nie miała dzwonów? Owszem, miała, jeszcze z XVIII w. Te zabytkowe miały być jednak skonfiskowane w czasie I wojny światowej. Wtedy udało się je wybronić. Nie udało się tego powtórzyć w czasie II wojny światowej. Interweniował wtedy sam abp Adam Sapieha. Kościół w pewnym sensie je odzyskał nieco później, i to za sprawą arcybiskupa Mediolanu, kard. Giovanniego Montiniego, późniejszego papieża Pawła VI. Sam proboszcz parafii Florian, ks. Tadeusz Kurowski, pisał w tej sprawie do biskupa Mediolanu właśnie. I to dzięki niemu zamówiono nowe dzwony w wytwórni Carlo Ottolina w Seregno. W międzyczasie, niespodziewanie, zmarł papież, a jego następcą został… biskup Mediolanu. Już jako papież ofiarował dzwony krakowskiej parafii (jako dar diecezji mediolańskiej). Ich poświęcenia dokonał były wikary tej parafii, wtedy już arcybiskup Wojtyła. Niestety, sam proboszcz, który o dzwony zabiegał, zmarł dwa tygodnie przed uroczystością. Parafianie wierzą, że ich bicie słyszał na górze.
Jakie stopnie miał student Wojtyła? Jakie pantofle nosił ksiądz Wojtyła?
Swojego czasu w tym kościele prezentowana była wystawa, na której zobaczyć można było m.in. bardzo cenne dokumenty Karola Wojtyły z czasów jego studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zachował się między innymi życiorys i karta wpisowa na I rok studiów. Są też oceny, które zdobył w czasie nauki. Co tu dużo mówić – był prymusem. W parafialnym muzeum są kopie, oryginały w posiadaniu Uniwersytetu Jagiellońskiego i Kurii Metropolitalnej.
Dlaczego młodzież u Floriana?
Pierwotnie duszpasterstwo akademickie Krakowa było skoncentrowane wokół kolegiaty św. Anny. Po II wojnie światowej szkolnictwo wyższe w tym mieście się jednak rozrosło. Była Akademia Muzyczna, Politechnika Krakowska i Akademia Sztuk Pięknych. Potrzeba było nowego silnego ośrodka duchowego rozwoju dla studentów. Takim miejscem – pod przewodnictwem księdza Wojtyły – stała się parafia św. Floriana. Na wystawie można zobaczyć fragmenty wystąpień, które młodzież kierowała do księdza Wojtyły podczas ich spotkań i w czasie uroczystości jego pożegnania z parafią. Zobaczyć można też zdjęcia z sakry biskupiej Karola Wojtyły (udzielał jej abp Eugeniusz Baziak). Pokazano także zdjęcia z sakramentu bierzmowania, którego głuchoniemym udzielił bp Karol Wojtyła.
Łyżka i pantofle papieża
W drugiej części wystawy prezentowany był m.in. ornat skrzypcowy używany przez kardynała Wojtyłę.
Zobaczyłem też zabytkowy krzyż, który stał w nawie głównej (teraz wystawiany jest tylko przy specjalnych okolicznościach), a także ampułki z czasów, gdy ks. Wojtyła był wikarym. Oprócz dewocjonaliów związanych z św. Janem Pawłem II można było podziwiać też zabytkowe relikwiarze i pacyfikał z relikwiami świętego Floriana z XIX w., relikwie Krzyża Świętego i relikwie świętego Walentego (to jedyna krakowska parafia, które je posiada). Są też relikwie św. Jana Kantego, który pełnił funkcję kantora przy kapitule działającej przy parafii św. Floriana do XVIII w. Wtedy została skasowana po reformie Akademii Krakowskiej przeprowadzonej przez Hugona Kołłątaja i przywrócona dopiero w 2011 r. Oprócz wcześniej wspomnianego ornatu największe zainteresowanie zwiedzających wzbudzał zestaw naczyń, które ks. Karol wykorzystywał podczas wyjazdów z młodzieżą. Są dwie piuski: biała piuska papieska oraz purpurowa – kardynalska. Jest także pektorał, pantofle papieskie oraz zestaw sztućców wykorzystywanych w czasie papieskich pielgrzymek do Polski.
Oprócz osobistych pamiątek związanych z księdzem, kardynałem i papieżem widziałem też ważne pamiątki historyczne i kościelne. To między innym księgi liturgiczne z XVII i XVIII w. pochodzące z krakowskiej oficyny wydawniczej, jedne z najstarszych ksiąg liturgicznych wydanych w czasach potrydenckich w Polsce. Zwrócić uwagę należy na treść – bogactwo śpiewów ku czci Floriana i bogatą formę oprawy tych ksiąg.
Ornat z dnia zamachu
Eksponatem, przy którym zatrzymałem się na dłużej jest ornat. Został wykorzystany podczas odprawiania mszy św. 13 maja 1981 r. – czyli w dniu zamachu na papieża. Nie jest to ornat, który sam papież miał na sobie, ale był używany w czasie mszy św. w Watykanie, odprawionej dla Polaków. Do Watykanu przyjechała wtedy grupa pielgrzymów „z Floriana”. Uczestniczyli oni w audiencji na placu św. Piotra w czasie tych tragicznych wydarzeń. Sam ornat jest widoczny na zdjęciach z tamtego dnia.
Dziadek Karola
Na wystawie zaprezentowano też zdjęcia z pielgrzymki papieża Polaka do ojczyzny z 2000 r. Są też zdjęcia z odwiedzin Jana Pawła II w swojej byłej parafii oraz jego słowa, które skierował do znajomych. Mówił wtedy o wielkim doznaniu, jakim była możliwość powrotu, po latach, do parafii. To w tej parafii – za sprawą ks. Wojtyły – powstał zespół wykonujący chorał gregoriański. Zaangażowani w niego byli studenci Politechniki i Akademii Sztuk Pięknych.
Na wystawie mieszają się więc pamiątki – nazwijmy je – „oficjalne” z tymi typowo prywatnymi. I jedne, i drugie są bardzo ciekawe. Na przykład w parafialnej księdze zgonów widnieje nazwisko Feliksa Kaczorowskiego. To dziadek Karola Wojtyły. Obok jest też jego córka, czyli matka Karola Wojtyły. Znajdziemy również listy, które krążyły między parafią a Watykanem w czasach, gdy ksiądz Wojtyła był już papieżem Janem Pawłem II. Duchowni pracujący u św. Floriana zapewniali papieża o modlitwie w intencji Jego posługi, pamiętali o życzeniach w dniu imienin. Papież z kolei odpisywał im, dziękując zapewniał o pamięci o swojej dawnej parafii w ukochanym Krakowie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |