Opole: droga krzyżowa bezdomnych i ubogich
Bezdomni nieśli krzyż i świece, przechodząc – razem z biskupem opolskim – przez katedrę od stacji do stacji drogi krzyżowej, odczytując na przemian rozważania.
– Pomysł takiego nabożeństwa zrodził się na grupie terapeutycznej, która w każdy poniedziałek spotyka się w Domu Nadziei – mówi Aleksandra Ślepecka, wolontariuszka, członkini wspólnot „Śniadanie z nadzieją” i „Zupa w Opolu”. – Pracujemy tam razem – bezdomni i wolontariusze – i zastanawialiśmy się, co możemy wspólnie zrobić. Jedna z naszych koleżanek zaproponowała – zbliżał się Wielki Post – drogę krzyżową. Początkowo sądziliśmy, że odbędzie się ona w kaplicy Domu Nadziei. Ale ostatecznie – także ze względu na pandemię – zdecydowaliśmy się na katedrę. To jest nasz kościół, położony blisko tego domu.
>>> Warszawa: odbyła się ogólnopolska Droga Krzyżowa Ludzi Pracy
– W takiej drodze krzyżowej uczestniczę po raz pierwszy – przyznał bp Andrzej Czaja. – Ona nam szczególnie mocno wyświetla to, co nam Jezus objawił w treści szóstej stacji, kiedy św. Weronika otarła Jego twarz. Jezus nie był w stanie niczego jej dać. Nasi biedni i bezdomni też niczego nam dać nie potrafią, ale objawiają nam oblicze Pana Jezusa. Ludzie bezdomni, pozbawieni środków do życia są nam dani. Weronika otrzymała oblicze Jezusa na chuście. Kiedy my – choćby na ulicy – podejdziemy do nich i się uśmiechniemy, przyjmiemy ich w Domu Nadziei, a zwłaszcza w naszym sercu, wtedy na pewno w ich twarzy zobaczymy twarz Jezusa.
>>> Droga krzyżowa z modlitwą o uwolnienie
Prace nad drogą krzyżową bardzo nas jako grupę scementowały – podkreśla Aleksandra Ślepecka. – Było widać, że bezdomni bardzo swój udział przeżywają. I mocno się zaangażowali. Mamy nadzieję, że to nowe nabożeństwo: drogi krzyżowej bezdomnych, stanie się w katedrze tradycją.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |