Ormiański patriarcha: nie zapominajcie o Górskim Karabachu
„Nie zapominajcie o Ormianach z Górskiego Karabachu” – zaapelował katolicki patriarcha Cylicji, Raphaël Bedros XXI Minassian. Od grudnia Azerowie blokują tamtejszy korytarz Lachin, co jest równoznaczne z odcięciem mieszkańców od świata. Mają nadzieję, że presja zmusi Armenię do bezwarunkowego zrzeczenia się spornego regionu.
Patriarcha przypomniał, że to tragedia 120 tys. ludzi znajdujących się od ponad 190 dni w izolacji, a wśród nich są osoby starsze, kobiety i dzieci. Odmawia się im godnego życia, a media milczą. W ostatnich dniach sytuacja uległa pogorszeniu, gdyż Azerowie odmówili także dostępu Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża i rosyjskim siłom pokojowym, które dotąd niosły pomoc humanitarną.
>>> Dramat wokół Górskiego Karabachu: patriarcha Garegin ostrzega przed ludobójstwem
Międzynarodowy Czerwony Krzyż potwierdził, że Azerowie zawrócili konwój z 25 pacjentami potrzebującymi pilnej pomocy medycznej. Sytuacja w odizolowanym regionie jest bardzo trudna. Jego władze wezwały mieszkańców do ograniczenia konsumpcji, tłumacząc, że „farmy wystarczą do zaspokojenia najbardziej podstawowych potrzeb, choć na najniższym możliwym poziomie”.
Poza brakiem leków i żywności, region nie ma też dostępu do gazu oraz ma problemy z utrzymaniem infrastruktury elektrycznej. Głosy domagające się odblokowania przez Azerów korytarza Lachin napłynęły m.in. z Rosji i Parlamentu Europejskiego.
Patriarcha Raphaël Bedros XXI Minassian upomniał się o cierpiących w Górskim Karabachu przy okazji celebrowania 50-lecia święceń, które przeżywał w Neapolu. Tłumaczył, że Europejczycy słusznie skierowali swój wzrok na wojnę w Ukrainie, ale jednocześnie zaznaczył: „jest tak wiele wojen i nędzy, o których się nie mówi”. Poza Armenią wspomniał Liban, gdzie rezyduje na co dzień. Tam „brakuje wszystkiego, ośmielę się powiedzieć, że brakuje nawet nadziei” – mówił duchowny. A przecież, jak zaznaczył, cierpi nie tylko Liban, ale niemal cały Bliski Wschód.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |