fot. Vatican Media

Ostatni etap wizyty w Ukrainie papieskiego wysłannika – kard. Konrada Krajewskiego

Trwa ostatni etap wizyty kard. Konrada Krajewskiego na Ukrainie, gdzie wojna trwa już niemal trzy lata. Odwiedził Charków kilkanaście godzin przed bombardowaniem. Na miejsce przywiózł generatory prądu, które są niezbędne w zimowych miesiącach. Na Eucharystii w Charkowie modlił się razem z przedstawicielami innych wyznań. Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.

Mimo okresu świątecznego rosyjskie ataki na Ukrainę nie ustają. W Boże Narodzenie Rosja wystrzeliła ponad 170 pocisków i dronów zabijając jedną osobę i powodując przerwy w dostawach prądu w kilku regionach Ukrainy. Kardynał Krajewski, wysłannik Papieża Franciszka w Wigilię Bożego Narodzenia odwiedził kilka wspólnot w Kijowie — noclegownię Sióstr św. Matki Teresy, a także wspólnotę przy kościele św. Mikołaja. Kilka dni temu nieopodal spadła rakieta. Wybuch powybijał szyby i zniszczył rozetę w fasadzie kościoła. „Pomodliliśmy się razem, byliśmy tam razem z Nuncjuszem apostolskim na Ukrainie abp Visvaldasem Kulbokasem oraz z miejscowymi księżmi i grupą wiernych. Przekazali Papieżowi gołąbka pokoju namalowanego właśnie na potłuczonej szybie” – opowiedział kardynał.

>>> Godziny dzieliły kard. Krajewskiego od bombardowania w Charkowie

fot. Vatican Media

Następnie kard. Krajewski wraz z Nuncjuszem udali się do Charkowa, obecnie drugiego miasta co do wielkości na Ukrainie. Wieczorem spożyli wieczerzę wigilijną z miejscowymi księżmi, siostrami i wolontariuszami. „Zaproszeni zostali wszyscy kapłani z terenu miasta, dzieliliśmy się opłatkiem, składając sobie życzenia, modląc się i spożywając posiłek wigilijny. Potem wszyscy musieli udać się do swoich kościołów” – relacjonuje Jałmużnik Papieski.

Modlitwa w katedrze charkowskiej – ekumeniczny apel o pokój

Następnie w katedrze w Charkowie celebrowana była Eucharystia, na której obecni byli też dwaj biskupi grekokatoliccy, biskup Kościoła Prawosławnego Ukrainy oraz protestanci. „Modliliśmy się o pokój, którego tak bardzo potrzeba, a ponieważ jest to miasto położone bardzo blisko granicy z Rosją, gdzie nadal trwają walki, nasza modlitwa miała szczególny wyraz. Na zakończenie pozdrowiłem wszystkich od Ojca Świętego. Powiedziałem, że Papież chciał być tam, jako znak jedności” – opowiedział kardynał, zapewniając o pamięci i nieustannej modlitwie Papieża.

Biskupi w imieniu wszystkich podziękowali za dary, które dotarły z Watykanu. Tydzień temu na Ukrainę przyjechał z Rzymu kolejny TIR z żywnością. Został podzielony dla najbardziej potrzebujących w Charkowie, Chersoniu i Zaporożu. „Nikt nie pytał się, kto jest jakiego wyznania, czy z jakiego jest Kościoła. Jest to bardzo konkretna pomoc Ojca Świętego. W czasie wojny zostało wysłanych już ponad 250 TIR-ów z Rzymu. Trzeba pamiętać, że Charków jest oddalony od Watykanu prawie 4 tysiące kilometrów” – przypomniał Jałmużnik Papieski. Wszystko to, jak dodał, jest możliwe dzięki licznym darczyńcom, fundacjom i organizacjom.

fot. Vatican Media

Franciszek modli się, pamięta i wspiera

„W czasie liturgii modliliśmy się, żeby było to już ostatnie Boże Narodzenie w czasie wojennym, żeby kolejne było zupełnie inne, pełne radości i wolności. Na koniec wszyscy otrzymali od Ojca Świętego obrazek bożenarodzeniowy. Obecny był też burmistrz Charkowa. Wszyscy dziękowali Papieżowi, a także zjednoczonemu Kościołowi, bowiem byli tam zarówno katolicy, grekokatolicy, jak i prawosławni i protestanci” – dodał kardynał Krajewski.

Teraz przed wysłannikiem Papieża powrót do Watykanu. W drodze odwiedził jeszcze przytulisko Braci Albertynów i dom dla biednych Sióstr Albertynek we Lwowie. Wieczorem z kolei był u Benedyktynek. „Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, zapewniał o swojej obecności, prosił, żeby wszystkich uściskać, pozdrowić od niego i powiedzieć, że jest z nimi. Łączy się w sposób modlitewny, ale także w sposób bardzo konkretny” – podkreślił kardynał Krajewski.

ks. Paweł Rytel-Andrianik, Tomasz Zielenkiewicz

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze