Skutki silnego wiatru w Białymstoku, fot. PAP/Artur Reszko

Ostrzeżenia przed silnymi wichurami

Po nieco spokojniejszej sobocie, w niedzielę, a zwłaszcza poniedziałek, znowu nastąpi pogorszenie pogody. Niewykluczone, że w części kraju znów da się we znaki wichura. Silniejszych porywów wiatru możemy spodziewać się już w nocy z soboty na niedzielę.

W nadchodzących dniach ponownie będziemy świadkami walki między dwoma ośrodkami barycznymi. Gdy na zachodzie Europy oraz w rejonie Morza Śródziemnego ulokują się wyże, znad Skandynawii zaczną przemieszczać się w kierunku Rosji niże. Spora różnica ciśnienia, która powstanie między nimi, spowoduje, że ponownie silnie powieje w wielu regionach kraju.

fot. PAP

Początkowo, w nocy z soboty na niedzielę silnie ma wiać jedynie nad morzem. Jednak już w poniedziałek gwałtowne porywy wiatru spodziewane są w całej Polsce. Apogeum wichury czeka nas prawdopodobnie od poranka do popołudnia. W większości kraju porywy zachodniego i północno-zachodniego wiatru osiągną od 60 do 80 km na godzinę. Przyczyną silnego i porywistego wiatru w piątek w Polsce był układ niskiego ciśnienia, który obecnie przeszedł nad Rosją. Obecnie sobotni spokój w pogodzie zawdzięczamy układowi wysokiego ciśnienia, który znajduje się na zachodzie kontynentu. Niemniej trzeba mieć na względzie, że w nadchodzących dniach ponownie będziemy świadkami walki między dwoma ośrodkami barycznymi. Gdy na zachodzie Europy oraz w rejonie Morza Śródziemnego ulokują się wyże, znad Skandynawii zaczną przemieszczać się w kierunku Rosji niże. Spora różnica ciśnienia, która powstanie między nimi, spowoduje, że ponownie silnie powieje w wielu regionach kraju.

Początkowo, w nocy z soboty na niedzielę silnie ma wiać jedynie nad morzem. Jednak już w poniedziałek gwałtowne porywy wiatru spodziewane są w całej Polsce. W niedzielę jeszcze dobra aura utrzyma się we wschodniej i południowej Polsce,a do wczesnego popołudnia też w centrum. Nad resztą kraju zbierze się więcej chmur, z których okresami słabo popada deszcz, mżawka i deszcz ze śniegiem, natomiast na Mazurach i Podlasiu również sam śnieg. Wiatr skręci w zachodni oraz południowo-zachodni, ale pozostanie jeszcze słaby, bądź umiarkowany. Jedynie wzdłuż Wybrzeża i w Karpatach będzie wiało trochę mocniej.

Opady, które pojawią się gdzieniegdzie w niedzielę, będą zapowiedzią załamania pogody na początku tygodnia. Już w nocy z niedzieli na poniedziałek w całej Polsce zacznie padać, przeważnie deszcz i deszcz ze śniegiem. Chmur i opadów deszczu i deszczu ze śniegiem, a w górach oraz na Pogórzu śniegu, nie zabraknie również w dzień. Punktowo suma opadów wyniesie do 5-10 mm. Najważniejszy w poniedziałek będzie znów silny wiatr. Apogeum wichury czeka nas prawdopodobnie od poranka do popołudnia. W większości kraju porywy zachodniego i północno-zachodniego wiatru osiągną od 60 do 80 km na godz.

fot. PAP/Marcin Gadomski

Jeszcze mocniej powieje na północy, gdzieniegdzie do 90 km na godz., natomiast wzdłuż Wybrzeża aż do 100 km na godz. W Tatrach momentami wichura może przekraczać 110-120 km na godz. Będą to wartości podobne, a miejscami wyższe niż dzisiaj. Oznacza to, że zapewne wiatr ponownie połamie sporo drzew, może przyczyniać się do kłopotów komunikacyjnych i przerw w dostawach prądu. W poniedziałek wieczorem wiatr zacznie słabnąć i w kolejnych dniach, choć nadal będzie momentami dość silny, nie powinny nam już zagrozić aż takie wichury.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze