fot. Youtube/PLjaszczur

Oświęcim-Brzezinka: jubileuszowa 40. Droga Krzyżowa w intencji trzeźwości

Około 3 tys. ludzi wzięło udział w Drodze Krzyżowej w intencji trzeźwości narodu, która odbyła się w sobotę na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz II-Birkenau.

Uczestnicy przeszli ścieżkami obozowymi wśród ruin krematoriów, obok więziennych baraków. Nabożeństwo rozpoczął bp Piotr Greger, który na koniec sprawował Mszę św. w kościele św. Maksymiliana w Oświęcimiu. Duchowny wezwał do modlitwy za tych, którzy walczą z własnymi słabościami, i za tych, którzy się poddali, aby doświadczyli mocy Bożego zwycięstwa.

Modlitwa

Modlitwa rozpoczęła się przy Bramie Śmierci na terenie dawnego KL Auschwitz II-Birkenau. Rozważano Mękę Pańską, odmawiano Różaniec, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a niektórzy dzielili się osobistymi świadectwami walki z nałogiem. Na przodzie procesji, obok krzyża pasyjnego, modlący się nieśli obraz Matki Bożej od Wykupu Niewolników. Cztery lata temu, przed kopią tego cudownego obrazu z kościoła sióstr prezentek w Krakowie, bp Piotr Greger zawierzył wszystkie dzieła trzeźwościowe diecezji bielsko-żywieckiej.

Pasyjne rozważania przygotowali duszpasterze i członkowie Bractwa Trzeźwości, funkcjonującego przy oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana Kolbego jako wspólnota formacyjna. Wśród uczestników nabożeństwa był m.in. diecezjalny duszpasterz trzeźwości i kapelan klubów abstynenckich ks. Piotr Leśniak. Modlili się też m.in. proboszcz parafii w Brzezince ks. Sławomir Szczotka, członek Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski ks. Władysław Zązel oraz dziekan oświęcimski ks. Mariusz Kiszczak.

Na Miejscu Pamięci podążali ścieżkami obozowymi m.in. członkowie licznych wspólnot i grup AA, klubów abstynentów czy stowarzyszeń związanych z duszpasterstwem trzeźwościowym – z Podbeskidzia, Podkarpacia, Podhala, Małopolski, Śląska, Mazowsza oraz innych zakątków Polski.

Świadectwa

Modlitwę między kolejnymi stacjami dopełniały świadectwa uczestników – m.in. anonimowych alkoholików i przedstawicieli grup Al-Anon. Mówili oni o upadkach i zwycięstwach duchowych w swoim życiu, dziękowali za lata w trzeźwości, wsparcie modlitewne i duchowe.

Swoją opowieść o drodze do trzeźwości i duchowej przemiany przedstawił Eugeniusz. Przyjechał z diecezji tarnowskiej i wspomniał, że pierwszy raz uczestniczył w Drodze Krzyżowej w 1992 roku, gdy zmagał się z uzależnieniem i przebywał na oddziale leczniczym. Tam uświadomił sobie, że niszczył swoją miłość do Boga, żony i dzieci, mimo że wcześniej angażował się w działalność „Solidarności”.

fot. PAP/Leszek Szymański

Podjął decyzję o zmianie życia i zapisał w dzienniczku postanowienie, by nigdy więcej nie wrócić na oddział jako pacjent. Przyznał, że udział w Drodze Krzyżowej wstrząsnął nim i stał się początkiem jego trzeźwości.

„Od tamtej pory aktywnie uczestniczę w czuwaniach modlitewnych i inicjatywach związanych z błogosławioną Karoliną” – dodał.

Krystyna podziękowała Bogu za uzdrowienie Krzysztofa oraz poprosiła o zdrowie dla swojej przyjaciółki. „Moją Drogę Krzyżową ofiaruję za osoby uzależnione, by otrzymały wsparcie i pomoc w walce z nałogiem” – wyjaśniła i podkreśliła, jak ważne jest dawanie dobrego słowa tym, którzy upadają, bo może to skłonić ich do refleksji i zmiany życia.

Swą historię opowiedziała jedna kobieta, która jako dziecko została adoptowana. Wcześnie straciła przybranych rodziców. Przez lata czuła się osamotniona, jednak wiara dawała jej siłę. Po prawie 50 latach, za radą spowiednika, odnalazła swoją biologiczną matkę, mimo że początkowo nie chciała tego robić. Ostatecznie Bóg dał jej łaskę przebaczenia, a ich relacja przyniosła matce szczęście i duchową odnowę.

„Jestem matką, mam dwoje dzieci. Córkę Aleksandrę i syna Piotra, który ma 37 lat. I w zasadzie on jest, ale tak jakby go nie było. Od 15 lat nie mam z nim kontaktu, bo on tego kontaktu nie chce. Ja mam też świadomość, że jest to konsekwencja mojego grzesznego, nieuczciwego i pijanego życia, że również jest to konsekwencja mojej postawy jako matki, w której się wtedy nie sprawdziłam. Ale on jest w moim sercu i ja wiem, że ci, którzy są w naszych sercach, to po prostu żyją i są, chociaż ich nie ma” – podkreśliła.

Inny mężczyzna, ze wspólnoty w Szczecinie, opowiedział, jak wychował się w domu dotkniętym alkoholizmem, biedą i brakiem miłości. W młodości trafił do więzienia. Po wyjściu nikt go nie chciał, stał się bezdomnym i żył w skrajnej nędzy.

Jego życie odmieniły siostry misjonarki Matki Teresy z Kalkuty, które go znalazły i pomogły mu wrócić do społeczeństwa. Dzięki nim poznał swoją przyszłą żonę i trafił na katechezy, gdzie zrozumiał, że Bóg kocha go bezwarunkowo, niezależnie od jego przeszłości. Ta świadomość całkowicie przemieniła jego życie.

„Aktualnie mam żonę, czworo dzieci. W nagrodę za wszystkie moje grzechy dostałem żonę i dzieci. Nowe życie, zupełnie nowe życie. Jestem wolnym, szczęśliwym alkoholikiem, naprawdę wolnym. Jestem bardzo wdzięczny, że jestem właśnie w tym miejscu, że jestem, że mówię, że Bóg mnie kocha naprawdę głęboko, za darmo. Że ja na tę miłość nie muszę zasłużyć w ogóle. Tak kocha, do szaleństwa krzyża” – powiedział.

Sobotnie modlitwy w intencji trzeźwości zakończyła Msza św. koncelebrowana w kościele pw. św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu.

Syn marnotrawny

W homilii bp Piotr Greger nawiązał do przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15, 11-32). Przedstawił ją w kontekście Bożego miłosierdzia oraz ludzkiego zagubienia. Przypomniał, że każdy człowiek, niezależnie od popełnionych błędów, może wrócić do Boga i doświadczyć Jego przebaczenia.

Biskup zachęcił słuchaczy do zastanowienia się, czy i w ich życiu nie pojawia się postawa syna marnotrawnego lub jego starszego brata – egoizm, roszczeniowość, zamknięcie na miłosierdzie.

Biskup podkreślił, że każdy grzesznik może doświadczyć duchowego uzdrowienia przez Ofiarę Jezusa Chrystusa.

„Modlimy się dziś za tych, którzy smak duchowego zwycięstwa doskonale znają i mogą o tym wiele powiedzieć, co wybrzmiało w rozważaniach przy kolejnych stacjach Drogi Krzyżowej. Jednocześnie prosimy za tych, którzy już dawno spasowali, zrezygnowali, poddali się i błędnie uznali, że walka ze skłonnościami do zła nie ma sensu. Dla nich i dla nas wszystkich prosimy o Bożą moc zwycięstwa; błagamy o pełne radości powroty w ramiona kochającego Ojca” – zakończył.

Nabożeństwa Drogi Krzyżowej na terenie byłego obozu niemieckiego w Brzezince organizuje od 1985 roku Bractwo Trzeźwości. Ta grupa formacyjna działa poprzez modlitwę, świadectwo oraz propagowanie trzeźwego stylu życia. W cotygodniowych spotkaniach biorą udział osoby uzależnione, trzeźwiejący alkoholicy i abstynenci.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze