fot. PAP/EPA/NADEEM KHAWAR

Pakistan: uniewinnienie fałszywie oskarżanego chrześcijanina

12 czerwca sąd antyterrorystyczny w Pakistanie uniewinnił Farhana Javeda Masiha, 28-letniego chrześcijanina z zaburzeniami psychicznymi, który był więziony przez prawie pięć miesięcy pod fałszywymi zarzutami bluźnierstwa i terroryzmu. Sędzia Zia Ullah Khan, przewodniczący sądu regionalnego w Sahiwal w Pendżabie, wydał wyrok uniewinniający, powołując się na brak dowodów i naruszenia proceduralne. Jak zaznacza agencja AsiaNews orzeczenie takie jest w Pakistanie czymś wyjątkowym.

Farhan Masih został aresztowany 26 stycznia 2025 r. po tym, jak rolnik, Muhammad Bilal Khan, oskarżył go o wygłaszanie bluźnierczych słów podczas spaceru w pobliżu jego pól. Policja pospiesznie zarejestrowała zarzuty na podstawie osławionych przepisów pakistańskiego kodeksu karnego (art. 295-A i 298-A) oraz ustawy antyterrorystycznej, które przewidują karę do dziesięciu lat więzienia, a w istocie zagrażają życiu każdego oskarżonego. Pomimo wyraźnych dowodów na niestabilność psychiczną Farhana, policja zignorowała wnioski o przeprowadzenie badania psychiatrycznego i nie przeprowadziła żadnego wstępnego dochodzenia.

>>> Pakistan: rząd uhonorował kardynała za zasługi dla dialogu międzyreligijnego

Fot. PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER

„Nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych, ani mowy nienawiści, ani materiałów podżegających” – powiedział adwokat Farhana, Kashif Nemat, dodając, że łączenie bluźnierstwa z terroryzmem stało się coraz bardziej powszechne, pomimo braku podstaw prawnych lub standardowych procedur operacyjnych. Ze względów bezpieczeństwa Farhanowi zalecono, aby nie wracał do swojej wioski i zamieszkał u krewnych.

Joseph Janssen, działacz na rzecz praw mniejszości stwierdził, że uniewinnienie Farhana nie jest triumfem sprawiedliwości, lecz brutalnym przypomnieniem, iż pakistańskie przepisy dotyczące bluźnierstwa są systematycznie nadużywane do prześladowania najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych”. Farhan Javed Masih został bowiem osadzony w więzieniu, uznany za terrorystę i pozbawiony godności. „Wszystko dlatego, że był chorym psychicznie chrześcijaninem pochodzącym z ubogiego środowiska” – dodał aktywista. „Policja naruszyła swoje obowiązki prawne, lekceważąc wszelkie gwarancje i stając po stronie ekstremistów, a nie prawa”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze