fot. PAP/EPA/Riccardo Antimiani

Papieski biograf: Franciszek ostrzega przed idealizowaniem minionych epok

„Z jednej strony musi być odważny, z drugiej strony musi pozostać wierny tradycji i doktrynie – i zawsze słuchać Ducha Świętego. Oczywiste jest, że papież Franciszek jest często źle rozumiany, ponieważ musi ważyć wiele rzeczy”, podkreślił brytyjski dziennikarz i watykanista Austin Ivereigh.

Napisał on biografię papieża z Argentyny „Prorok. Biografia Franciszka, papieża radykalnego” w 2014 roku. Pięć lat później ukazała się druga biografia „Zraniony Pasterz” oraz „Najpierw należeć do Boga. Na rekolekcjach z Papieżem Franciszkiem”, która dotyczy ćwiczeń duchowych  i do której przedmowę napisał sam papież. Jest także współautorem książki Franciszka „Powróćmy do marzeń. Droga ku lepszej przyszłości” (2020). Niedawno zauważył, że nowa książka papieża nie zawiera wiele nowego. W wywiadzie dla niemieckiego portalu katholisch.de Ivereigh wyjaśnił, co Franciszek chce przekazać dzięki „Miej nadzieję”, dlaczego tradycjonaliści wypadają w niej źle i dlaczego książka jest nadal warta przeczytania.

Wiele niespodzianek

Zdaniem Ivereigha w autobiografii „Miej nadzieję” są „informacje”, na przykład seria historii i anegdot, zwłaszcza o jego dzieciństwie, które są już bardzo dobrze opisane i opowiedziane.

„Ale nie jest to autobiografia w tym sensie, że opowiada historię swojego życia poza wczesnymi latami dwudziestymi. Większość książki składa się z jego refleksji na temat bieżących spraw, z okazjonalnymi wycieczkami w przeszłość. Refleksje te są podobne do tych z zeszłorocznej książki „Życie. Moja historia w historii”. Jest to zatem rewizja istniejących tekstów, które są znane wszystkim tym, którzy uważnie śledzą pontyfikat. Wywiady prasowe i wiele otwartych sesji pytań i odpowiedzi z jezuitami, których spotyka podczas swoich podróży lub z grupami, które przyjmuje w Rzymie” – powiedział papieski biograf.

Zdaniem Ivereigha w książce jest niewiele niespodzianek. Są też treści wstawione prawdopodobnie przez współautora książki, Carlo Musso, aby pokazać konteksty.

„Czasami jednak nie są one dobrze zintegrowane z tekstem. Są to jednak kwestie drugorzędne. Jest to z pewnością piękna książka, która przybliża nam Franciszka i jego niezwykłe człowieczeństwo. Jego humor i mądrość prześwitują na każdej stronie” – powiedział Ivereigh.

Franciszek podejmuje w autobiografii wiele  tematów: mówi o migracji, błogosławieństwach homoseksualistów, spotkaniach z osobami transseksualnymi, kobietach na stanowiskach kierowniczych, podkreśla po raz kolejny, że kwestia diakonatu kobiet jest otwarta. Ivereigh pytany, co papież zamierza tym osiągnąć powiedział, że nie wie, ponieważ nie rozmawiał z nim o tym. Zwrócił uwagę, że włoski wydawca Mondadori opublikował wideo TikTok papieża Franciszka, w którym dziękuje współautorowi za pomoc w przypomnieniu sobie szczegółów z jego życia. Przypomniał słowa papieża: „Dla mnie autobiografie są po to, by dziękować Bogu za dobro, które uczynił w moim życiu. Prawdziwym bohaterem jest Pan, który trzymał mnie za rękę i prowadził naprzód”.

„To daje nam wskazówkę. Ogólnie rzecz biorąc, powiedziałbym, że jest to najnowsza z serii książek, które napisał we współpracy z autorami lub redaktorami od 2020 roku. Pierwszą z nich była nasza książka `Powróćmy do marzeń. Droga ku lepszej przyszłości`, która zapoczątkowała ten nowy gatunek papieskiej komunikacji” – powiedział Ivereigh.

Jego zdaniem taka forma pozwala Franciszkowi komunikować się z szeroką i być może nową publicznością, używając formatu, który znajduje się gdzieś pomiędzy bardziej formalną komunikacją Watykanu a często powierzchownym wywiadem w wiadomościach.

„On sam nie ma czasu na pisanie książek, ale ma czas na odpowiadanie na pytania i poprawianie tekstów, które profesjonalny pisarz lub redaktor stworzył na podstawie jego odpowiedzi. Korzysta również z możliwości redakcyjnych, marketingowych i dystrybucyjnych dużych międzynarodowych wydawców. We wszystkich tych przypadkach oczywiście ewangelizuje, poruszając aktualne kwestie w świetle Ewangelii” – powiedział brytyjski watykanista.

Pytany dlaczego Franciszek atakuje w szczególności tradycjonalistów Ivereigh powiedział: „Nigdy nie atakuje ludzi. Ostrzega jedynie przed pokusami i przeszkodami w życiu duchowym, odnosi się do tak zwanego `fenomenu tradycjonalizmu`, idealizacji minionych epok i wyjaśnia, dlaczego musiał uregulować korzystanie z przedsoborowego mszału: ponieważ `niezdrowo jest, gdy liturgia staje się ideologią`. Słusznie dostrzega nierozwiązane problemy psychologiczne kryjące się za fetyszyzmem szat liturgicznych i sztywnym moralizmem niektórych młodych seminarzystów i wyjaśnia, że nie ma duszpasterskiej potrzeby ani pragnienia tradycjonalizmu. Nie sądzę jednak, by potępiał tradycjonalizm; jest również bardzo stanowczo przeciwny temu, co pochodzi od postępowców, podając jako przykład teorię gender”.

Papieże rozczarowują zarówno konserwatystów, jak i postępowców

Pytany dlaczego Franciszek nie mówi więcej o reformie Kurii Rzymskiej lub o przypadkach przestępstw seksualnych i korupcji, które przekazał mu jego poprzednik Ivereigh stwierdził: „Oczywiście nie wiem, ponieważ nie miałem nic wspólnego z tą książką. Ale gdybym miał zgadywać, to prawdopodobnie była to decyzja redakcji. Chcieli ciepłej, osobistej i duchowej książki, a nie apologii decyzji politycznych i administracyjnych”.

Pytany dlaczego niektórzy postrzegają Franciszka jako konserwatystę, a inni jako postępowego, czasem heretyckiego papieża Ivereigh zaznaczył, że to całkiem normalne, że papieże rozczarowują zarówno konserwatystów, jak i postępowców i są postrzegani przez zniekształcający pryzmat ideologii.

„Franciszek nie jest wyjątkiem. Często jest źle rozumiany, ponieważ jego decyzje opierają się na jego osądzie, który musi ważyć wiele dóbr: Musi być odważny i proroczy, ale jednocześnie pozostać wierny tradycji i trzymać swoją trzodę razem – i wreszcie być otwartym na działanie Ducha Świętego. Nic dziwnego, że wiele z tych decyzji nie spełnia oczekiwań ludzi” – powiedział brytyjski watykanista.

Ivereigh zachęca do lektury „Miej nadzieję”, ponieważ „pokazuje Franciszka w jego najbardziej refleksyjnym momencie, patrząc wstecz na niezwykłe życie. To niesamowity człowiek, którego pokora i świętość są inspirujące, a wezwanie do nawrócenia, które do nas kieruje, jest tym, co nasze czasy muszą usłyszeć”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze