fot. Vatican Media

Papież do kardynałów: należymy do Boga, by wszystkim nieść Ewangelię

Jesteśmy wezwani do świadczenia radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela… abyśmy to czynili przede wszystkim … w wysiłku codziennej drogi nawrócenia. Ale następnie, także jako Kościół, wspólnie przeżywając naszą przynależność do Pana i niosąc wszystkim Dobrą Nowinę – powiedział papież Leon XIV podczas Mszy św. sprawowanej z członkami Kolegium Kardynalskiego w Kaplicy Sykstyńskiej, nazajutrz po swym wyborze na Stolicę Piotrową.

W swojej homilii najpierw po angielsku Ojciec Święty nawiązał do słów psalmu responsoryjnego „Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie! albowiem cuda uczynił” (Ps. 46,7) i zachęcił do dostrzeżenia, iż Bóg czyni cuda nie tylko wobec jego osoby, ale całego Kościoła, nieustannie obdarza błogosławieństwem całą wspólnotę. Wyraził przekonanie, iż w pełnieniu posługi Piotrowej do której został powołany, będzie może polegać na każdym z kardynałów w zdaniu głoszenia Ewangelii. 

>>> Leon XIV – Papież misjonarz

Następnie mówiąc po włosku papież odniósł się do odczytanego fragmentu Ewangelii (Mt 16, 13-19) i wyznania Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16, 16). Zaznaczył, że w Panu Jezusie mamy wzór świętego człowieczeństwa, który wszyscy możemy naśladować. Podkreślił, iż zadaniem Kościoła jest głoszenie Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. „Bóg, powołując mnie poprzez wasz głos na Następcę Pierwszego z Apostołów, powierza mi ten skarb, abym z Jego pomocą był jego wiernym szafarzem (por. 1 Kor 4, 2) na rzecz całego mistycznego Ciała Kościoła; tak aby Kościół był coraz bardziej miastem położonym na górze (por. Ap 21, 10), arką zbawienia płynącą po falach historii, latarnią morską, która oświetla noce świata. I to nie tyle dzięki wspaniałości jego struktur lub wielkości jego budowli – takich jak zabytki, w których się znajdujemy – lecz dzięki świętości jego członków, tego «ludu [Bogu] na własność przeznaczonego, aby ogłaszał chwalebne dzieła Tego, który ich wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła» (por. 1 P 2, 9)” – stwierdził Ojciec Święty.

Papież zwrócił też uwagę na wcześniejsze pytanie Jezusa: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16, 13). Nawiązując do kontekstu aktualnego przyznał, że świat może uważać Pana Jezusa za osobę całkowicie pozbawioną znaczenia, co najwyżej za ciekawą postać, która może wzbudzać zdziwienie swoim niezwykłym sposobem mówienia i postępowania. I tak, kiedy Jego obecność stanie się uciążliwa dla wymagań uczciwości i moralności, które On stawia, ten „świat” nie zawaha się odrzucić Go i wyeliminować. Ale jest też inna odpowiedź – ludzi, którzy są Nim urzeczeni, jednak uważają Go jedynie za człowieka i dlatego w chwili niebezpieczeństwa, podczas Męki, oni również Go opuszczają i odchodzą, rozczarowani.

>>> Dlaczego konklawe nie odbywa się online? [KOMENTARZ]

„Również dzisiaj nie brakuje kontekstów, w których Jezus, choć ceniony jako człowiek, jest sprowadzany jedynie do roli charyzmatycznego lidera lub superczłowieka, i to nie tylko wśród niewierzących, ale także wśród wielu ochrzczonych, którzy w ten sposób ostatecznie żyją – na tym poziomie – w faktycznym ateizmie” – zauważył Ojciec Święty. Wskazał, iż w tym świecie Kościół jest wezwany do świadczenia radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela. Także dzisiaj jego członkowie są wezwani do powtarzania: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16, 16). „Niezbędne jest, abyśmy to czynili przede wszystkim w naszej osobistej relacji z Nim, w wysiłku codziennej drogi nawrócenia. Ale następnie, także jako Kościół, wspólnie przeżywając naszą przynależność do Pana i niosąc wszystkim Dobrą Nowinę” – powiedział papież. Zaznaczył, iż słowa te kieruje przede wszystkim do siebie, rozpoczynając misję Biskupa Rzymu, ale także do każdego, kto pełni w Kościele posługę władzy: „zniknąć, aby pozostał Chrystus, stać się się małym, aby On był poznany i uwielbiony (por. J 3, 30), poświęcić się do końca, aby nikomu nie zabrakło możliwości poznania Go i kochania. Niech Bóg obdarza mnie tą łaską dzisiaj i zawsze, z pomocą najczulszego wstawiennictwa Maryi, Matki Kościoła” – zakończył swoją homilię Leon XIV.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze