EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Papież do młodzieży w Bahrajnie: bądźcie mistrzami braterstwa

„Bądźcie mistrzami braterstwa”, „artystami relacji” międzyludzkich – mówił papież Franciszek młodzieży w Bahrajnie, gdzie w sobotę, w trzecim dniu wizyty, odwiedził szkołę katolicką. Zachęcał młodych ludzi z wielu krajów, by nie byli „turystami życia”, oglądającymi je tylko z zewnątrz i powierzchownie.

Szkoła Najświętszego Serca Jezusowego w Manamie, prowadzona przez zakonnice ze Zgromadzenia Apostolskiego Karmelu, została założona w latach 40. ubiegłego wieku. Większość uczniów, to katolicy; są też muzułmanie. W szkole są lekcje religii chrześcijańskiej i islamu.

Do szkoły tej chodzi około 1200 uczniów z 29 krajów, między innymi z Filipin, Indii, Sri Lanki i Jordanii.

Papież nawiązał do tej wielokulturowości mówiąc: „Cieszę się , że widzę w Królestwie Bahrajnu miejsce spotkania i dialogu różnych kultur i religii”. “Patrząc na was, którzy nie jesteście tej samej religii i nie lękacie się być razem, myślę, że bez was taka koegzystencja różnic nie byłaby możliwa i nie miałaby przyszłości” – stwierdził.

Wyraził uznanie dla młodzieży, która nie boi się dyskutować, prowadzić dialogu, „robić rabanu” i łączyć się z innymi. To, wskazał, „podstawa przyjacielskiego i solidarnego społeczeństwa”.

>>> 111 narodowości na mszy papieskiej w Bahrajnie

EPA/VATICAN MEDIA

Zwrócił uwagę na znaczenie “kultury troski”, czyli uważnego spojrzenia, „uprzejmej obecności, która przezwycięża obojętność i wywołuje zainteresowanie innymi”. “To jest przełom, początek nowości, antidotum na zamknięty świat, który nasycony indywidualizmem, pożera swoje dzieci; na świat uwięziony w smutku, wywołującym obojętność i samotność” – wyjaśnił Franciszek.

Mówił także młodzieży: miłość „nie jest telenowelą czy filmem romantycznym; kochać – to mieć kogoś w sercu, troszczyć się o drugą osobę, oferować jej swój czas i swoje dary temu, kto ich potrzebuje, ryzykować, by uczynić z życia dar, który powołuje dalsze życie”.

Apelował: “Nie trzymajcie życia w sejfie, myśląc że lepiej się oszczędzać i że moment, by się poświęcać jeszcze nie nadszedł”. “Jeśli żyjemy z mentalnością turysty, nie uchwycimy teraźniejszego momentu i ryzykujemy, że wyrzucimy całe kawałki życia” – ostrzegł.

Wezwał młodzież, by “siała braterstwo”. Wskazywał, że młodzi ludzie w obliczu dominującej tendencji, by pozostać obojętnym oraz wobec wojen i konfliktów muszą reagować pod znakiem braterstwa i przyjaźni społecznej, która „nie ograniczy się do słów”. “Wszystkie narzędzia i technologia, jakie oferuje nam współczesność, nie wystarczają, by uczynić świat pokojowym i braterskim. Wichry wojny nie słabną wraz z postępem technicznym” – powiedział Franciszek. Przypomniał, że w wielu regionach napięcia i groźby rosną, a czasem przeradzają się w konflikty.

Radził też młodym ludziom, by szukali porad – zamiast najpierw w internecie – u dobrych doradców życia, osób mądrych i wiarygodnych; rodziców, nauczycieli, ale także ludzi starszych.

Na zakończenie spotkania kilkoro uczniów odczytalo w kilku jezykach słowa modlitwy o pokój.

Niedaleko szkoły przed przyjazdem papieża trwała pikieta rodzin osób skazanych na śmierć i więźniów politycznych. Już w swym pierwszym przemówieniu w Bahrajnie w czwartek papież powtórzył sprzeciw wobec kary śmierci i przypominał o prawach człowieka w kraju, oskarżanym przez międzynarodowe organizacje o ich łamanie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze