EPA/ANGELO CARCONI

Papież Franciszek do Polaków: jaka modlitwa, takie życie, stan naszej duszy i nasze czyny

„Niech osobista, zażyła, serdeczna rozmowa z Chrystusem, pomaga wam być zawsze blisko Boga i znajdować odpowiedź na nurtujące was pytania, na kwestie do rozwiązania i problemy, które was niepokoją” – powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej, zwracając się do pielgrzymów polskich obecnych na Dziedzińcu św. Damazego Pałacu Apostolskiego.

Pozdrawiam serdecznie Polaków. Apostoł Narodów, św. Paweł zachęca nas: „Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5,17). Modlitwa jest naszą życiową koniecznością, ponieważ jest oddechem duszy; wszystko w życiu jest jej owocem. Jaka modlitwa, takie życie: stan naszej duszy i nasze czyny. Niech osobista, zażyła, serdeczna rozmowa z Chrystusem, pomaga wam być zawsze blisko Boga i znajdować odpowiedź na nurtujące was pytania, na kwestie do rozwiązania i problemy, które was niepokoją. Z serca wam błogosławię.

>>>Franciszek: modlitwa jest pięciolinią, na której umieszczamy melodię naszego życia

EPA/ANGELO CARCONI

Na wstępie środowej katechezy Franciszek przypomniał, że dialog Jezusa z Ojcem był płomienistym rdzeniem całej Jego egzystencji. Ale Jego modlitwa stała się jeszcze bardziej intensywna i zwarta w godzinie Jego męki i śmierci.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, iż podczas modlitwy w ogrodzie Getsemani, Jezus zwraca się do Boga, przyzywając Go „Abbà”, Ojcze (por. Mk 14, 36), słowem wyrażającym zażyłość i zaufanie. Jezus modli się także na krzyżu, po raz kolejny zwracając się słowem „Ojcze”. Modli się za innych, za wszystkich, nawet za tych, którzy Go potępiają, „obarczony całym grzechem świata, zstępuje w otchłań oddzielenia od Boga”. „A jednak wciąż zwraca się do Niego, wołając: «Boże mój!». Jezus trwa zanurzony w swoim synostwie nawet w tym ekstremalnym momencie, aż do ostatniego tchnienia, kiedy mówi: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego» (Łk 23, 46)” – powiedział papież, wskazując, że Jezus modli się, nieustannie pokładając ufność w Bogu Ojcu.

Franciszek zaznaczył, że modlitwa arcykapłańska Jezusa z 17 rozdziału Ewangelii św. Jana obejmuje cały świat, „a spojrzenie Jezusa pada nie tylko na uczniów, którzy z Nim spożywali wieczerzę, ale widzi także nas wszystkich, jakby chciał powiedzieć każdemu z osobna: «Modliłem się za ciebie podczas Ostatniej Wieczerzy i na drzewie Krzyża». Nawet w najbardziej bolesnych z naszych cierpień nigdy nie jesteśmy sami”.

Kończąc cykl katechez o modlitwie papież zauważył, że nie tylko się modlimy, ale że, zostaliśmy „wymodleni”, że „już zostaliśmy przyjęci do dialogu Jezusa z Ojcem, do komunii Ducha Świętego. Bóg nas pragnął w Chrystusie Jezusie, a także w godzinie męki, śmierci i zmartwychwstania wszystko za nas zostało ofiarowane. Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak mieć odwagę, nadzieję, i z tą odwagą – nadzieją odczuć silnie modlitwę Jezusa i iść naprzód”. „Niech nasze życie będzie oddawaniem chwały Bogu, będąc świadomymi, że Jezus modli się za mnie do Ojca” – zachęcił papież.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze