EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.

Papież i wspólnota szpitala Dzieciątka Jezus na 100-lecie placówki [+GALERIA]

„Kiedy przychodzę do szpitala Dzieciątka Jezus, mam dwa przeciwstawne uczucia: odczuwam ból z powodu cierpienia chorych dzieci i ich rodziców; ale jednocześnie czuję wielką nadzieję, widząc wszystko, co się tam robi, aby je wyleczyć” – wyznał dziś Papież na spotkaniu z pracownikami oraz pacjentami tej placówki. Instytucja od 100 lat należy do Stolicy Apostolskiej i właśnie z tej okazji zorganizowano specjalną audiencję.

Szpital podarowała wówczas Kościołowi rodzina Salviatich i stał się on pierwszym punktem we Włoszech poświęconym szczególnie leczeniu dzieci. W dzisiejszym przemówieniu, odczytanym przez ks. Filippo Ciampanelliego, ponieważ Ojciec Święty jeszcze kuruje się z przeziębienia, Franciszek nawiązał do tej historii. Wskazał, iż na pierwszy plan wyłania się tutaj bycie darem. „Tylko w takim świetle można w pełni zrozumieć wartość tego, co robicie, od najmniejszych do największych rzeczy, i można nadal marzyć o przyszłości” – przekazywał Papież. Zachęcił do pomyślenia tutaj m.in. o perspektywie planowanej nowej siedziby szpitala w Rzymie, „jak również o znacznym zwykłym i nadzwyczajnym zaangażowaniu ekonomicznym związanym z ochroną oraz utrzymaniem struktur czy sprzętu; o gwarantowaniu profesjonalizmu lekarzy i pracowników; o badaniach naukowych; o przyjmowaniu potrzebujących dzieci z całego świata bez względu na ich pozycję społeczną, narodowość czy religię. W tym wszystkim «dar» stanowi nieodzowny element waszego bycia i działania” – zaznaczył Ojciec Święty.

>>>Papieski szpital dziecięcy Bambino Gesù udzielił pomocy ponad 2000 ukraińskich dzieci 

EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.

Franciszek zwracał następnie uwagę na perspektywę troski. Polecał tutaj taką postawę w kontakcie z małymi pacjentami, zwłaszcza w przypadku rzadkich lub bardzo rzadkich chorób. Podkreślał także konieczność dzielenia się doświadczeniem oraz wynikami badań, aby podobną opieką ogarniano dzieci na całym świecie. Odniósł się również do jeszcze jednego wymiaru troski: „wiemy, że choroba dziecka dotyka wszystkich członków jego rodziny. Dlatego wielkie pocieszenie stanowi świadomość, iż tak wielu rodzinom towarzyszycie waszą posługą, przyjmujecie w strukturach powiązanych ze szpitalem i otaczacie waszą życzliwością i bliskością – wskazał Ojciec Święty. – To element jakościowy, którego nigdy nie należy pomijać, nawet jeśli wiem, że czasami pracujecie w trudnych warunkach. Poświęcajmy raczej coś innego, ale nie życzliwość i czułość. Nie ma opieki bez relacji, bliskości oraz czułości, na wszystkich poziomach”.

Papież zaznaczył wreszcie również kwestię tworzenia wspólnoty. To na tym opiera się instytucja taka, jak watykański szpital Dzieciątka Jezus. „Wasza działalność to nie praca jak wiele innych: to misja, którą każdy wykonuje w inny sposób. Dla części wiąże się to z poświęceniem całego życia; dla innych – z ofiarowaniem swojego czasu; dla jeszcze innych – z oddawaniem własnej krwi, mleka – dla hospitalizowanych noworodków, których matki nie mogą tego zapewnić – a nawet z oddawaniem narządów, komórek i tkanek, ofiarowanych przez żywych ludzi lub pobranych z ciał zmarłych. Miłość popycha czasem rodziców do heroicznego gestu, jakim jest zgoda na oddanie narządów swoich dzieci, którym się nie udało. W tym wszystkim wyłania się «wspólne działanie», a w nim różne dary przyczyniają się do dobra małych pacjentów” – wskazał Franciszek pracownikom placówki.

Galeria (6 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze