fot. EPA/ETTORE FERRARI Dostawca: PAP/EPA.

Papież: moi dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires. Ale nie wzięli tego statku (…) Nie udało im się na czas sprzedać tego, co posiadali” – pisze Papież Franciszek w swej autobiografii. Dodaje, że wbrew sobie, rodzina Bergoglio była zmuszona w ten sposób do wymiany biletów i odłożenia wyjazdu do Argentyny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – pisze Ojciec Święty w swej autobiografii.

>>> Papież do polskich dzieci: jesteście dla mnie nadzieją!

Poczucie humoru

„W życiu mojej rodziny było wiele trudności, cierpień, łez, ale nawet w najcięższych chwilach doświadczaliśmy togo, że uśmiech, śmiech potrafi wykrzesać energię, by wrócić na właściwe tory.

Przede wszystkim tata wiele nas nauczył”. Papież dodał, że nie chodzi o udawanie, że nic się nie dzieje, bagatelizowanie problemów, bo jak dodaje „komik to tylko tragik widziany od tyłu”, ale raczej o utrzymanie w sobie zdecydowanej przestrzeni radości, aby stawić im czoła i przezwyciężyć je. 

>>> Papież: kiedy nawiązujemy relację z Bogiem, nasze życie rozkwita

50% kardynałów w Polsce jeździ na nartach 

Papież Franciszek daje jako przykład człowieka, który miał poczucie humoru także kard. Karola Wojtyłę. Pisze, że podczas sesji przygotowawczych do konklawe, do kard. Wojtyły podszedł jeden z kardynałów z zamiarem skrytykowania go za to, że jeździł na nartach, chodził po górach, jeździł na rowerze, pływał… „Nie sądzę, by były to zajęcia odpowiednie dla twojej roli” – powiedział mu półgłosem ten starszy kardynał. Na co przyszły papież odpowiedział: „Ale czy wiesz, że w Polsce są to zajęcia typowe dla co najmniej 50 procent kardynałów?”. „W Polsce było wtedy tylko dwóch kardynałów” – opisuje Franciszek.

kard. Karol Wojtyła, fot. Yt/InstytutDialogu JP2

„Ironia jest lekarstwem, nie tylko dla podniesienia na duchu i oświecenia innych, ale także dla nas samych, ponieważ autoironia jest potężnym narzędziem do przezwyciężenia pokusy narcyzmu” – konkluduje Ojciec Święty.

Odwiedziny więźniów

Papież opisuje pierwsze odwiedziny w więzieniu. Poszedł tam, by spotkać swego przyjaciela skazanego za zabójstwo. Opisuje, że zamknęli go w karnej części i to w tej przeznaczonej dla chorych psychicznie. „To było moje pierwsze, konkretne doświadczenie z więzieniem. Dodaje, że widział swego przyjaciela przez małe okienko jak „znaczek pocztowy przecięty na cztery części” obramowany ciężkimi żelaznymi drzwiami. „To było straszne, byłem głęboko poruszony. Wróciłem tam z kilkoma przyjaciółmi, żeby go odwiedzić” – wspomina Franciszek.

Autobiografia Papieża pt. „Spera” (dosł. „miej nadzieję”) napisana wspólnie z Carlo Musso, ukaże się 14 stycznie w różnych krajach na całym świecie. Powyżej wykorzystano fragmenty opublikowane 12 stycznia w: La Stampa, Avvenire, Il Messaggero oraz Il Giorno.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze