fot. EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież: także w Kościele droga do pokory prowadzi przez upokorzenia

Do naśladowania Pana Jezusa i Jana Chrzciciela, który obrali drogę upokorzenia zachęcił papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty. Komentując czytany dzisiaj fragment Ewangelii (Mk 6,14-29) mówiący o śmierci Jana Chrzciciela, Ojciec Święty zachęcił pasterzy, by nie ulegali światowości i pokusie karierowiczostwa.

Franciszek przypomniał, że Jan, ostatni z proroków, został posłany, aby wskazać drogę, Jezusa.

– Dzieło Jana Chrzciciela polegało nie tyle na głoszeniu, że Jezus przyszedł i na przygotowaniu ludu, ile na składaniu świadectwa o Jezusie Chrystusie i dawaniu go własnym życiem – o drodze obranej przez Boga dla naszego zbawienia: drodze upokorzenia. Paweł wyraża to bardzo jasno w Liście do Filipian: „Jezus uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,8). A ta śmierć na krzyżu, ta droga unicestwienia, upokorzenia, jest również naszą drogą, drogą, którą Bóg wskazuje chrześcijanom, aby iść do przodu – powiedział papież.

Ojciec Święty zauważył, że zarówno Jan, jak i Pan Jezus – mieli „pokusę próżności, pychy”: Jezus „na pustyni, gdy kusił Go diabeł, po czterdziestu dniach postu”; Jan przed uczonymi w Prawie, którzy pytali go, czy jest Mesjaszem: mógł odpowiedzieć, że jest jego ministrem, a jednak „upokorzył się”. Obydwaj mieli autorytet wśród ludu i przepowiadali z mocą. Obydwaj zaznali też chwil uniżenia, „ludzkiej i duchowej depresji”: Jezus w Ogrodzie Oliwnym a Jan w więzieniu, kuszony przez „robaka zwątpienia”, – czy Jezus naprawdę był Mesjaszem. Obydwaj – podkreślił Franciszek – „zakończyli swe życie w najbardziej upokarzający sposób”: Jezus na krzyżu, jak przestępca, „nagi przed ludem” i „swoją Matką”, a Jan Chrzciciel ścięty w więzieniu przez strażnika” na rozkaz króla słabego z powodu swych wad, zepsutego kaprysem tancerki i nienawiścią cudzołożnicy.

>>> Papież prosi Cię: usłysz to [WIDEO]

EPA/REMO CASILLI / POOL

„Prorok, wielki prorok, największy człowiek zrodzony z niewiasty – tak go określa Jezus – i Syn Boży wybrali drogę upokorzenia. Tę drogę nam ukazują, którą musimy podążać my, chrześcijanie. Istotnie w błogosławieństwach podkreśla się znaczenie drogi pokory” – przypomniał papież.

Ojciec Święty zaznaczył, że nie można być „pokornym bez upokorzenia” i zachęcił chrześcijan do wyciągnięcia wniosków z dzisiejszego przesłania słowa Bożego.

>>> Poczta Watykańska wydała serię znaczków przedstawiających papieża ze zwierzętami

– Kiedy próbujemy się pokazać w Kościele, we wspólnocie, aby mieć pozycję lub coś innego, to jest droga świata, jest to droga światowa, to nie jest droga Jezusa. Taka pokusa może też przydarzyć się pasterzom. Karierowiczostwo: „To niesprawiedliwość, to upokorzenie, nie mogę tego tolerować”. Ale jeśli pasterz nie idzie tą drogą, nie jest uczniem Jezusa: jest karierowiczem ubranym w sutannę. Nie ma pokory bez upokorzenia – stwierdził Franciszek kończąc swą homilię.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze