EPA/CIRO FUSCO

Papież wrócił z podróży do Luksemburga i Belgii. O czym mówił na pokładzie samolotu?

Papież Franciszek wrócił w niedzielę z czterodniowej podróży do Luksemburga i Belgii. Lecący z Brukseli samolot z papieżem, jego współpracownikami i wysłannikami mediów wylądował na rzymskim lotnisku Fiumicino.

Była to 46. zagraniczna pielgrzymka Franciszka i ostatnia zapowiedziana na ten rok.

Na pokładzie samolotu odbyła się konferencja prasowa papieża. W czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu papież, wracający z podróży do Luksemburga i Belgii, został zapytany o piątkowy atak Izraela na Bejrut, w którym zginął przywódca libańskiej organizacji szyickiej Hezbollah, Hasan Nasrallah.

„Obrona musi być zawsze proporcjonalna do ataku” – oświadczył. W przeciwnym razie wykracza to poza moralność, a takie działania są niemoralne, jeśli podejmuje je „jakikolwiek kraj” – zaznaczył. „Także na wojnie jest moralność” – powiedział Franciszek i dodał, że „reguły wojny wskazują jakąś moralność”.

>>> Ks. Scholtès: papież pokazuje w Belgii, jak być Kościołem w zsekularyzowanym społeczeństwie

Mówił też o nieżyjącym już królu Belgów Baudouinie, który w 1990 roku odmówił podpisania ustawy aborcyjnej. Franciszek, który w Brukseli modlił się przy jego grobie, ocenił, że decyzja monarchy „w obliczu ustawy o śmierci” była odważna. „Trzeba odwagi. Potrzebny jest polityk w spodniach, by coś takiego zrobić” – ocenił papież i ogłosił, że trwający proces beatyfikacyjny monarchy będzie postępował.

Odnosząc się do aborcji powiedział: „Kobiety mają prawo do życia; do swojego życia i życia dzieci. Nie zapominajmy o tym. Aborcja to zabójstwo”. Przywołał opinie świata nauki, według których miesiąc po zapłodnieniu są już wszystkie organy. „Zabija się istotę ludzką” – podkreślił papież i wyraził opinię, że lekarze przeprowadzający zabieg usunięcia ciąży to „płatni zabójcy”. „Inną kwestią są metody antykoncepcyjne. Nie mylmy tego. Ja mówię teraz tylko o aborcji” – podkreślił.

Na konferencji prasowej papież wypowiedział się również w sprawie pedofilii w Kościele w związku ze skandalem, który wywołał wstrząs w Belgii. Mówił o swoim spotkaniu z ofiarami księży-pedofilów w Brukseli. „Wysłuchałem osoby wykorzystane. Uważam, że to jest obowiązek” – powiedział. „Mamy obowiązek pomagać wykorzystanym i otoczyć ich opieką”, musimy „karać sprawców” – oświadczył. Skłonność do pedofili nazwał „chorobą psychiczną”. Papież zaznaczył, że nie można pozwolić, by sprawcy pracowali potem swobodnie w parafiach czy szkołach. Niektórzy księża-sprawcy pracują np. w bibliotece, bez kontaktu z dziećmi – zauważył. „Powiedziałem belgijskim biskupom, by się nie bali, by działali dalej. Hańbą jest tuszowanie” – oświadczył.

fot. EPA/GUGLIELMO MANGIAPANE / POOL

Franciszka pytano o protest francuskiego Uniwersytetu Katolickiego w Louvain-la-Neuve przeciwko jego słowom na temat roli kobiet w Kościele i społeczeństwie, które uznano za „konserwatywne”, „deterministyczne i umniejszające”. Tak w wydanym komunikacie uczelnia oceniła jego słowa, że „kobieta jest płodnym przyjęciem, troską, życiodajnym poświęceniem”. Papież stwierdził, że oświadczenie w tej sprawie ukazało się, kiedy jeszcze wygłaszał przemówienie, i zostało wcześniej przygotowane. „Maskulinizacja kobiet nie jest ludzka, nie jest chrześcijańska” – powiedział Franciszek. Negatywnie ocenił też „przesadzony feminizm”. W życiu Kościoła kobieta jest ważniejsza od mężczyzny – podkreślił.

Papież powiedział też, że płacz wywołuje informacja o migrantach zaginionych koło Wysp Kanaryjskich.

Franciszka zapytano ponadto o jego nieoczekiwane wyjście na kawę do kawiarni w Brukseli. Zażartował, że to było coś, co robią młodzi, i zapowiedział, że następnym razem pójdzie do pizzerii.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze