fot. EPA/ABIR SULTAN

Patriarcha Jerozolimy: mamy problemy ze współistnieniem, a nie prześladowaniem chrześcijan

Ataki na chrześcijan w Ziemi Świętej ze strony żydów to nie prześladowania, tylko problemy związane ze współistnieniem. Taką opinię wyraził łaciński patriarcha Jerozolimy kardynał nominat Pierbattista Pizzaballa w wywiadzie dla agencji ACI MENA.

Wyjaśnił, że ataki te są skupione w dwóch miejscach: na Starym Mieście w Jerozolimie, gdzie znajduje się wiele miejsc świętych, oraz w Hajfie, w sanktuarium św. Eliasza, zwanym także Stella Maris. Są to „dwa różne zjawiska”.

W Hajfie mają one związek z żydowskim ruchem ekstremistycznym, powiązanym z rabinem Eliezerem Berlandem, który błędnie utrzymuje, że grób proroka Eliasza znajduje się w kościele karmelitów bosych. Dlatego chcą oni wejść do kościoła, modlić się tam i okupować go. Są to więc działania „sekciarskiego ruchu wewnątrz świata żydowskiego”, teraz będące „trochę bardziej pod kontrolą”, gdyż „policja próbuje rozmawiać z tymi ludźmi, aby trzymać ich z daleka”.

Z kolei w Jerozolimie sprawa dotyczy wszystkich wspólnot chrześcijańskich, a szczególnie tych, które znajdują się w pobliżu miejsc świętych, takich jak Święty Grób, Droga Krzyżowa czy kościół ormiański. Również tutaj mamy do czynienia z sekciarskim podejściem niektórych ultraortodoksyjnych żydów, których jest „coraz więcej na Starym Mieście”, choć wcześniej było ich tam mniej. Przeszkadzają im symbole chrześcijańskie, które uważają za pogańskie. Czują się oni „chronieni przez niektóre izraelskie ruchy polityczne, które obecnie są w rządzie”. „Jesteśmy w kontakcie z policją i ruchami religijnymi, aby spróbować uspokoić sytuację. Ale to wymaga czasu” – zaznaczył patriarcha.

Foto: Regina Shanklin /pixabay.com

Wskazał, że „przeważająca większość mieszkańców Izraela, ponad 90 procent, nie ma z tym wszystkim nic wspólnego”. „Mówimy o elementach, które nie są centralne w życiu kraju, ale które są skoncentrowane na niektórych obszarach i dlatego są bardzo widoczne. A większość izraelskiego społeczeństwa nie tylko nie ma z tym nic wspólnego, ale jest także temu wszystkiemu przeciwna” – stwierdził hierarcha.

Poinformował, że odbyło się w tej sprawie kilka spotkań z rządem i z policją. Bez wątpienia „świadomość problemu jest teraz większa”, choć „wcześniej trochę zaprzeczano” jego istnieniu. „Myślę, że być może konieczne będzie większe zdecydowanie ze strony rządu” – wskazał łaciński patriarcha Jerozolimy.

Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się mówieniu o „prześladowaniu” chrześcijan w Izraelu. Słowo „prześladowanie” wiąże on z działaniami Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku oraz z tym, co dzieje się w Pakistanie czy Nigerii. „To jest rzeczywiste i prawdziwe prześladowanie. My doświadczamy problemów. Są to problemy związane ze współistnieniem, które czasami mają groźne, trudne momenty, takie jak ten. Ale nie prześladowania. Chrześcijanie mogą tu swobodnie wyznawać swoją religię, więc nie jesteśmy prześladowani” – stwierdził abp Pizzaballa.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze