Eugeniusz de mazenod, fot. wikimedia commons / Lanith (1831-1901) – Réunion des Musées Nationaux, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=14977911

Patrząc na człowieka oczami Boga, czyli odwaga i czułość św. Eugeniusza

Święty Eugeniusz de Mazenod spędzał długie godziny, rozmawiając z więźniami. Udzielał porad duchowych i sakramentów tym, którzy okazywali skruchę. Miał odwagę dać rozgrzeszenie i Komunię św. Germaine – młodej dziewczynie skazanej na śmierć przez powieszenie za dokonanie aborcji. Dzisiaj, 21 maja, obchodzimy 162. rocznicę jego śmierci.

Eugeniusz de Mazenod przyjmuje święcenia kapłańskie 21 grudnia 1811 r. – w wieku 29 lat. Umiera jako biskup Marsylii 21 maja 1861 r. Zostaje ogłoszony świętym 3 grudnia 1995 r. przez papieża Jana Pawła II, który zapisał się w historii Kościoła jako sługa Miłosierdzia Bożego. Eugeniusz potrafił patrzeć na człowieka oczami Boga! Tym zdaniem można chyba najlepiej opisać jego niezwykłe kapłaństwo i świętość.   

Rewolucja francuska 

Eugeniusz zostaje kapłanem Kościoła naznaczonego dwustuletnim wpływem jansenizmu i tragicznym doświadczeniem rewolucji francuskiej. Jako ksiądz jest świadkiem masakr z czasόw terroru i przemocy podczas rewolucji 1830 r. Jest również świadkiem krwawych prześladowań i buntu głodujących w Marsylii w czerwcu 1848 r. W jego czasach toczy się wojna krymska i okupacja Algierii. Eugeniusz doskonale wiedział, że człowiek jest zdolny do największych niegodziwości. Wierzył jednak, że nawet największy zbrodniarz i łajdak jest stworzeniem, na które Bóg spogląda z umiłowaniem. „Tylko Bóg jest godny waszego serca, tylko On może je zadowolić” – powtarzał te słowa za każdym razem, kiedy spotykał się z nędzą ludzkiego serca. 

>>> Prowincjał oblatów: „Zachęcam, aby pokonywać wszelkie zniechęcenia”. Błogosławieństwo relikwiami serca św. Eugeniusza [WIDEO]

Eugeniusz de Mazenod, fot. domena publiczna

Rozgrzeszenie aborcji 

Eugeniusz miał charakter żywy i zdecydowany. Nie znosił sprzeciwu, kiedy był przekonany o swojej racji. Był zdolny stanąć w obronie godności człowieka. Miał odwagę przeciwstawić się duchowieństwu wyznającemu zasady jansenizmu. Jak bardzo w jego czasach był rygorystyczny ten ruch duchowy, świadczy fakt, że księża janseniści nakazywali wiernym spowiadać się siedem razy z tych samych grzechów, nawet powszednich. Dopiero po siódmej spowiedzi można było uzyskać rozgrzeszenie i przyjąć Komunię św. z okazji Bożego Narodzenia lub Wielkanocy. W tych czasach, jedynym księdzem w Aix-en-Provence, który codziennie chodził do więzienia, był Eugeniusz de Mazenod. Spędzał tam długie godziny, rozmawiając z więźniami i pocieszając skazańców. Udzielał porad duchowych i sakramentόw tym, którzy wyznawali skruchę. Miał odwagę dać rozgrzeszenie i Komunię św. Germaine – młodej dziewczynie skazanej na śmierć przez powieszenie za dokonanie aborcji. Wyrok został wykonany publicznie na placu przed sądem. Eugeniusz towarzyszył skazanej do samej szubienicy. Był przy niej w momencie śmierci, ściskając w garści krzyż i modląc się, pomimo krzyku tłumu, dla którego obecność księdza podczas egzekucji była prawdziwym skandalem. 

>>> Bochnia: ognisko koronawirusa zażegnane. Dzięki zakonnicom i zakonnikom!

Kodeks Napoleona 

Kodeks Napoleona z 1804 r. przewidywał najwyższy wymiar kary za dokonanie aborcji, tymczasem księża janseniści nie udzielali rozgrzeszenia skazanym na śmierć. Prawo, zgodnie z którym karano za aborcję, przetrwało we Francji do połowy XX w. Marie-Louis Gireaud jest jedną z ostatnich kobiet we Francji, na której wykonano wyrok śmierci za aborcję. Została stracona w Paryżu w dniu 30 lipca 1943 r. 

>>> Św. Eugeniusz głosem kobiety?

Postawy duszpasterskie naznaczone duchem jansenizmu ustały między innymi dzięki wpływom teologii świętego Alfonsa de Liguori. Jego dzieło zatytułowane „Theologia moralis” zostało przetłumaczone na język francuski przez misjonarzy oblatów na polecenie ich założyciela – świętego Eugeniusza de Mazenoda.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze