
fot. Vatican Media
Pielgrzymi z diecezji siedleckiej na Jubileuszu Ludzi Pracy
Ponad 50 osób z Radzynia Podlaskiego oraz innych miejscowości diecezji siedleckiej przybyło 1 maja do Watykanu na Jubileusz Ludzi Pracy.
„Papież Franciszek powiedział nam abyśmy ruszyli w drogę i przyjęliśmy to wezwanie” – powiedział Radiu Watykańskiemu – Vatican News ks. kan. Jarosław Sutryk, proboszcz parafii MB Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim.
„Rok Jubileuszowy i zaproszenie Papieża Franciszka dotyczyło takze i nas, ludzi pracy” – mówi mediom watykańskim ks. Jarosław Sutryk. „Zatem i ja jako duszpasterz ludzi pracy w momencie, kiedy rok jubileuszowy był ogłaszany, przyjąłem to zaproszenie. Sam również zaprosiłem ludzi pracy, aby przybyli tutaj do tych świętych miejsc, do świętego miasta Rzymu, do wszystkich świętych postaci, które tutaj żyły i dzisiaj dają nam świadectwo. Kto zechciał podjąć to zaproszenie, ten jest tutaj i stał się pielgrzymem nadziei” – dodaje ks. Sutryk.
Trud pracy i trud pielgrzymki
Z parafii w Radzyniu Podlaskim oraz innych parafii w diecezji siedleckiej przybyło na pielgrzymkę ponad 50 osób. Mirosław Grodzicki, pochodzący z parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie, obecnie mieszkający w Warszawie mówi o podjęciu trudu pielgrzymowania.
„Niektórym może się wydawać, że pielgrzymka, to taka przyjemna zabawa, ale tu musimy podjąć trud. Musimy też znaleźć czas na skupienie, modlitwę. Mamy świetną grupę, dobrze z tymi ludźmi jest spędzać czas. Dla mnie pielgrzymować, to pokładać nadzieję w Panu Bogu, zawierzyć się Jemu, oddać i czekać na łaski” – daje świadectwo Mirosław Grodzicki.
Ks. Jarosław Sutryk dodaje, że pielgrzymujący w Roku Jubileuszowym do Rzymu ludzie pracy wiedzą, że nie można się zatrzymywać tylko na tym, co doczesne, ale nalezy żyć nadzieją życia wiecznego.
„Trud pracy, wysiłek ma służyć i pomagać nie tylko zaspokojeniu doczesnych potrzeb i pragnień, ale ma nas usposabiać do osiągnięcia tego co jest naszym powołaniem, czyli życia wiecznego” – dodał.
Zejść z kanapy i iść do ludzi
Przypomina papieskie wezwanie ze Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku, kiedy Franciszek wzywał, by zejść z kanapy i ruszyć w świat, nieść Chrystusa drugim. „Dlatego jestesmy tutaj” – mówi ks. Jarosław Sutryk.
Jeden z pielgrzymów, Wiesław Kędziora z parafii św. Jana Chrzciciela w Krynce wyjaśnia w rozmowie z Radiem Watykańskim – Vatican News, że zgodnie z wezwaniem Franciszka należy wyjść do ludzi, do sąsiadów, do znajomych i z nimi przebywać.
„Kiedy tak czynię, to już w tym momencie robię coś dobrego. Oczywiście należy zająć się pracą, ale przede wszystkim ludźmi, aby wiedzieli, że ktoś chce z nimi być, rozmawiać, współpracować, żyć z nimi” – wskazał Wiesław Kędziora.
I dodaje, że to koledzy zmotywowali go do przybycia do Rzymu.
„Człowiek jest czymś zajęty, bo są jakieś zobowiązania w pracy, ale jestem im wdzięczny, bo to jest bardzo ważne być tutaj. Pół roku temu nawet o tym nie myślałem” – powiedział.
Wielkie pragnienie przybycia do Rzymu
Wielkie pragnienie, aby móc przybyć na pielgrzymkę ludzi pracy, miała także Renata Bąbol z parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim. Dziś prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą.
„Kiedy tylko dowiedziałam się o roku świętym, poczułam wielkie pragnienie przyjazdu. Udało się to zrealizować” – dodała nie kryjąc radości.
Wspominając Papieża Franciszka podkreśla, że dla niej był to przede wszystkim człowiek bardzo pokorny, mający wiele słów wsparcia dla osób biednych, potrzebujących, zagubionych.
„Był papieżem dla ludzi, to mi się bardzo podobało” – wspomniała.
Jarosław Zaprzalski z parafii MB Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim przypomina natomiast inny obraz z pontyfikatu Franciszka.
„Najbardziej utkwiło mi wydarzenie, kiedy Papież samotnie modlił się na Placu św. Piotra o oddalenie epidemii COVID. Wziął na swoje barki modlitwę za zdrowie wszystkich ludzi na świecie” – zaakcentował.
Dodał, że skoro Papież zaprosił go, jako człowieka pracy na jubileusz, to przybył. Sam stara się żyć według maksymy „Ora et labora”, bo jak mówi, nalezy modlić się i czynić to, co każdy ma do wykonania, a wszystkie sprawy Stwórca sam poukłada.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |