fot. x.com/ndchretiente

Pielgrzymka francuskich katolików do Chartres przyciąga uwagę całego świata [+WIDEO]

Aż 19 tys. pielgrzymów udaje się w tym roku do z Paryża do Chartres, z czego większość to ludzie młodzi. Pielgrzymka skupia przede wszystkim skautów katolickich oraz wiernych przywiązanych do mszy świętej w tradycyjnym łacińskim rycie. Do celu pątnicy powinny dotrzeć w poniedziałek 9 czerwca.

To, czym pielgrzymka do Chartres z roku na rok przyciąga coraz większe rzesze katolików, jest bez wątpienia piękno tradycyjnej liturgii sprawowanej na pątniczym szlaku. W ciągu trzech dni marszu jego uczestnicy modlą się, śpiewają, ale również pielgrzymują w ciszy i skupieniu. W sumie do przebycia jest 105 km, co zmusza do codziennej pobudki o piątej rano. Żarliwa wiara francuskich pielgrzymów przyciąga uwaga ludzi na całym świecie a relacje z pielgrzymki, udostępniane w mediach społecznościowych, zyskują rekordowe zasięgi.

– To rytuał, który nie pozostawia obojętnym, sprawia, że zakochujemy się w pięknie Jezusa w Eucharystii – opowiada tygodnikowi France Catholique Théophane, student prawa. Piesza pielgrzymka do Chartres to codzienna pobudka o 5 rano, trzy dni marszu, modlitwy, śpiewu i ciszy. Trasa zaczyna się przy kościele św. Sulpicjusza w Paryżu i do celu – czyli do katedry w Chartres – liczy 105 kilometrów.

Katedra w Chartres już od 876 r. jest jednym z głównych sanktuariów maryjnych we Francji. To właśnie wtedy król Karol Łysy podarował miejscowemu kościołowi chustę, którą Maryja miała na sobie w chwili Zwiastowania i Narodzenia Jezusa. Chartres stało się celem licznych pielgrzymek. Zbudowano tam wspaniałą gotycką katedrę. 1000-lecie istnienia obchodzi w tym roku krypta pod katedrą. Chartres znajduje się na skrzyżowaniu pątniczych szlaków do Santiago de Compostela i Mont-Saint-Michel.

Tak wyglądała niedzielna msza, którą odprawiono na trasie pielgrzymki:

Pielgrzymki ustały dopiero pod wpływem rewolucji francuskiej. Objawienia w Lourdes i w La Salette doprowadziły do odrodzenia kultu maryjnego we Francji. Na pątniczy szlak do Chartres pielgrzymi powrócili za sprawą wybitnego francuskiego poety Charlesa Péguy, który w 1912 r. sam wyruszył w pieszą pielgrzymkę do Chartres i z powrotem do Paryża, modląc się o uzdrowienie swej duszy i chorego syna. Nawrócony, obiecał, że będzie tam powracał co roku.

Tradycjonalistyczna pielgrzymka do Chartres wzbudza też co roku dyskusje dotyczące miejsca przedsoborowej liturgii w duszpasterstwie Kościoła. „Jesteśmy spadkobiercami obietnicy złożonej przez św. Jana Pawła II w 1988 r., dotyczącej wielkodusznego przyjmowania wiernych, którzy czują się przywiązani do wcześniejszych form liturgii i dyscypliny tradycji łacińskiej” – mówią o sobie organizatorzy pielgrzymki.

Dziennik La Croix wskazuje przy tym na zamienną postawę młodych uczestników pielgrzymki. Pociąga ich tradycyjna liturgia, ale zarazem uczestniczą też w innych inicjatywach duszpasterskich Kościoła we Francji: zlocie licealistów, narodowej pielgrzymce do Lourdes czy w letnich sesjach w Paray-le-Monial. Oni nie widzą w tym żadnej sprzeczności – pisze na łamach paryskiego dziennika ks. Pierre Amar. Jego zdaniem, zwaśnionym stronom sporu o liturgię młodzi oferują bardziej pragmatyczną i spokojną odpowiedź, daleką od utartych schematów. Pokazują, że w Kościele jest miejsce dla wszystkich. 

  

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze