PiS chce zmian w sądach, opozycja: to zamach na demokrację
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf będzie zabiegała o spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, aby porozmawiać o ustawie o SN. Jak poinformowała, zamierza namawiać prezydenta, by nie podpisywał ustawy.
– Mam różne możliwości oddziaływania, na prezydenta może też, żeby nie podpisywał tej ustawy, jeżeli taka będzie. Liczę na spotkanie z prezydentem – powiedziała Gersdorf w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24 zapytana o jej plany po tym, jak w środę wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
– Jeżeli mamy zamiar utrzymać trójpodział władzy i demokratyczne państwo prawa, to nie możemy doprowadzić do tego, żeby Sąd Najwyższy był sterowany przez ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego, bo to naprawdę jest bardzo niebezpieczne i zmierza do, albo już jest, rządów autorytarnych – stwierdziła prezes SN i dodała – Nie może być tak, żeby sąd który ma oceniać władzę w różnych wariantach, żeby on był oceniany przez tę władzę. – Gersdorf zapowiedziała ponadto, że o projekcie ustawy o SN zamierza zawiadomić swoich odpowiedników w innych krajach.
Prezes oceniła, że cały ostatni pakiet ustaw dotyczący sądownictwa stwarza zagrożenie dla obywateli, gdyż nie będą mieli zawsze do czynienia z sądami niezwisłymi i niezależnymi. – Jest to naprawdę bardzo niebezpieczny moment dla naszego statusu państwa jako państwa demokratycznego, państwa prawa, ponieważ trójpodział władzy jest podstawą tego państwa, a tego zaczyna nam brakować – powiedziała prezes Sądu Najwyższego. Na 27-go lipca zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Z kolei we wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Naczelnej Rady Adwokackiej.
Projekt PiS o SN w art. 87 stanowi, że „z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości”. W środę Sejm uchwalił też nowele ustaw o KRS oraz o sądach powszechnych.
Rząd jest pewny swego
Nie da się zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr, które za jakość tego sądownictwa od lat odpowiadają – w ten sposób wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki odniósł się do projektu ustawy PiS dot. Sądu Najwyższego. Jaki zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że „w SN konieczne są zmiany, bo ta instytucja działa źle, jest oderwana od rzeczywistości, oderwana od ludzi. Potrzebna jest jego gruntowna reforma”.
„Co do jednego jestem przekonany, że nie da się w sądownictwie dokonać zmiany jakościowej bez zmiany ludzi. Chcemy realnie zmienić sądownictwo. Nie da się zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr, które za jakość tego sądownictwa od lat odpowiadają” – podkreślił Jaki. Ocenił, że „społeczeństwo ma słuszne uwagi do Sądu Najwyższego” i uważa, że instytucja, która ma prawa kasacyjne i powinna stać na straży prawa, często zamienia się „w maszynkę do umarzania, odrzucania postepowań”.
Sejmowa większość chce też zmian w funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa. Projektem zmian (zarówno ws. SN jak i KRS-u) zajmie się teraz Senat, później decyzja spocznie na prezydencie. Niewykluczone, że nowe przepisy zostałyby uchwalone jeszcze przed wakacyjną przerwą parlamentu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |