Poznań, ul. Królowej Jadwigi, Fot. Justyna Nowicka
Plakaty pro-life są niszczone? Sprawdzamy [REPORTAŻ]
Serce, a w nim nienarodzone dziecko w pozycji embrionalnej. Takie plakaty i billboardy promujące życie pojawiły się pod koniec listopada w polskich miastach. Dziś sędzia TK Krystyna Pawłowicz zaalarmowała na Twitterze, że są niszczone w „zmasowany, akcyjny sposób”. Postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda w Poznaniu.
Sędzia TK Krystyna Pawłowicz pisze, że plakaty są cięte nożami, palone, a gabloty z plakatami są rozbijane i zamalowywane. Chcieliśmy więc zweryfikować te informacje, może zaalarmować opinię publiczną, skłonić policję do intensywniejszych działań. Tymczasem na poznańskich ulicach panuje chyba nieco inna atmosfera i kultura w przestrzeni publicznej. Nam takich dewastacji nie udało się znaleźć.
>>> Poznań: w mieście stanęły wymowne billboardy pro-life
Te plakaty są w polskich miastach wściekłe,w zmasowany akcyjny sposób niszczone,dźgane nożami,cięte,
zamalowywane,palone lub rozbijane razem z gablotami.W podobno niespotykanie barbarzyński sposób …
Jakby robiła to zorganizowana ekipa…
ZŁY. pic.twitter.com/PhoTUGgmLW— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) December 17, 2020
Odwiedziliśmy 15 miejsc, w których znajdują się plakaty. Wiele plakatów znajduje się w gablotach przy przystankach tramwajowych. Na Dębcu, na Wildzie, na Jeżycach nie zauważyliśmy żadnych śladów, które świadczyłyby o próbie zniszczenia.
W centrum miasta na alejach Marcinkowskiego na gablocie jest naklejka Strajku Kobiet. Podobnie na Placu Wolności. To właśnie w rejonie placu Wolności i alei Marcinkowskiego spotykają się protestujący.
Plac Wolności Fot. Justyna Nowicka
Poznań, Aleje Marcinkowskiego, Fot. Justyna Nowicka
Przy pętli tramwajowej na Dębcu plakat ma dziurę, natomiast na Ratajach przy osiedlu Orła Białego widać, że jakiś napis na plakacie się znajdował, ale został zamalowany na biało.
Poznań, pętla tramwajowa na Dębcu, Fot. Justyna Nowicka
Poznań, Rataje, Fot. Justyna Nowicka
Do większych zniszczeń faktycznie doszło w Warszawie, gdzie – jak podaje portal tysol.pl – znany grafik Wojciech Korkuć udostępnił miejsce na plakaty Fundacji Nasze Dzieci. Ale jak podaje portal grafik sam przyznaje, że wcześniej w tym miejscu wielokrotnie dochodziło także do niszczenia jego plakatów, które tam były wystawiane. Trzeba przyznać, że może to zatem dość niefortunne miejsce na umieszczenie plakatów w ogóle.
Co myślicie o tym? Powiadomienie ZDM z 10 grudnia 2020 pic.twitter.com/T6zqxrsne8
— Wojciech Korkuć (@WojciechKorkuc) December 13, 2020
Akcję zainicjowała Fundacja Nasze Dzieci – Edukacja, Zdrowie, Wiara z Kornic na Śląsku. Fundacja zajmuje się działalnością na rzecz dzieci i młodzieży. Organizuje pomoc socjalną, psychologiczną oraz edukacyjną.
Fundacja Nasze Dzieci nie po raz pierwszy angażuje się w działania w przestrzeni publicznej. W styczniu 2019 r. we współpracy z czasopismem „Miłujcie się!”, należącym do Agape, zrealizowała projekt ewangelizacyjnych banerów związanych m.inb. z „ABC społecznej krucjaty miłości” i z cytatami kard. Wyszyńskiego.
>>> Kleryk, który uratował dziecko przed aborcją
| Galeria (16 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
| Zobacz także |
| Wasze komentarze |
Wiadomości
Wideo
Modlitwy
Sklep
Kalendarz liturgiczny