Policja

fot. PAP/Łukasz Gągulski

Podejrzany o okradanie kościelnych skarbonek w rękach policji

29-letni mielczanin usłyszał sześć zarzutów kradzieży z włamaniem do kościelnych skarbonek na terenie gminy Mielec. Miał się tego dopuszczać w warunkach recydywy. Został zatrzymany tuż po ostatnim włamaniu, gdy wychodził z kościoła. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Jak poinformowała w środę mł. asp. Bernadetta Krawczyk z mieleckiej policji, kilka zgłoszeń o kradzieżach pieniędzy ze skarbon kościelnych, do jakich dochodziło na terenie gminy Mielec, policjanci otrzymywali od początku kwietnia br.

„Sposób działania sprawcy za każdym razem był taki sam, dlatego funkcjonariusze podejrzewali, że może to być ta sama osoba. Sprawca wyrywał zabezpieczenia i zabierał znajdujące się wewnątrz pieniądze. Wstępnie straty oszacowano na ponad 2,5 tysiąca złotych” – dodała Krawczyk.

>>> Zakopane: ksiądz i policjant złapali złodzieja, który okradł bożonarodzeniową szopkę

fot. PAP/Darek Delmanowicz

Policjanci ustalili, że za kradzieżami może stać 29-letni mieszkaniec Mielca.

„Wpadł w ręce funkcjonariuszy, kiedy wychodził z kościoła. Mieszkaniec Mielca na widok mundurowych zaczął uciekać. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu” – przekazała funkcjonariuszka.

Mężczyzna usłyszał łącznie sześć zarzutów kradzieży z włamaniem jakich dopuścił się w warunkach recydywy. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze