EPA/ETTORE FERRARI

Podróże, mecz tenisowy. O czym dziennikarze rozmawiali z papieżem?

Po przemówieniu do przedstawicieli mediów z całego świata w Auli Pawła VI Papież postanowił osobiście pozdrowić niektóre grupy dziennikarzy. W prezencie otrzymał szalik z peruwiańskich Andów i relikwię papieża Jana Pawła I, a jedna z osób zaproponowała mu mecz tenisowy. „O ile nie będzie Sinnera” – zażartował Papież, odnosząc się do czołowego włoskiego tenisisty.

Szalik z alpaki z peruwiańskich Andów, zdjęcie z dziennikarką w niemal „papieskim” białym kostiumie, dar w postaci relikwii papieża Jana Pawła I, propozycja meczu tenisowego (to jeden z ulubionych sportów Leona XIV), żart na temat możliwej podróży do miejsca, gdzie odbywał się Sobór Nicejski i – tej niezrealizowanej  -do Fatimy – takie prezenty i pytania przekazywali Leonowi XIV dziennikarze, którzy mieli okazję rozmawiać z nim po audiencji dla mediów z całego świata.

Po spotkaniu spodziewano się tradycyjnego całowania pierścienia przez uczestników, którzy ustawiliby się w kolejce, tymczasem papież Leon XIV zszedł ze schodów Auli Pawła VI i sam podszedł, aby pozdrowić pierwsze rzędy dziennikarzy – reprezentantów mediów z całego świata – przyjętych dziś jako wyraz wdzięczności za ogrom pracy wykonanej od momentu śmierci papieża Franciszka aż do konklawe i jego wyboru.

Mecz tenisowy?

Zdjęcia, prezenty, autografy, błogosławieństwa – wszystko to miało miejsce podczas długiego spotkania Papieża z watykanistami różnych języków i redakcji. Było również kilka zabawnych sytuacji. Na przykład propozycja charytatywnego meczu tenisowego, złożona przez Inés San Martín, odpowiedzialną za komunikację Papieskich Dzieł Misyjnych: „Fajnie byłoby rozegrać mecz, zorganizuję go sama!”. „Ach tak, to naprawdę dobry pomysł. Byleby tylko nie przyprowadzać Sinnera” – odparł Papież, dając do zrozumienia, że „obawia się” talentu włoskiego mistrza.

Dar ku pamięci papieża Lucianiego

Z wdzięcznością Leon XIV przyjął dar od Stefanii Falaski, publicystki „Avvenire” i postulatorki procesu kanonizacyjnego Jana Pawła I, która podarowała mu małą relikwię tego błogosławionego. Papież ten, który w młodości marzył, by zostać dziennikarzem, mawiał: „Także piórem można czynić wiele dobra”.

>>> Leon XIV do dziennikarzy: nie potrzebujemy głośnej, agresywnej komunikacji

EPA/ANDREA SOLERO

Zdjęcia i prezenty

Papież otrzymał wiele listów i karteczek, a tłum spontanicznie wydał okrzyk „oooh”, kiedy powtórzył pozdrowienie w języku migowym, pokazane mu przez siostrę Veronicę Donatello, odpowiedzialną za Duszpasterstwo Osób z Niepełnosprawnościami przy Konferencji Episkopatu Włoch (CEI).

Na chwilę Papież zatrzymał się przy reporterce Tv2000, Cristianie Caricato, która żartowała ze swojego całkowicie białego stroju i czerwonych butów: „Wiem, że mam biały kostium, ale nie mam ambicji zostania papieżycą”. „Nie, bardzo ładny”, odparł Leon, prosząc o wspólne zdjęcie z watykanistką.

To samo uczynił z uznaną dziennikarką z Peru, Paolą Ugaz, która podarowała mu chalina – wielobarwny szalik z wełny alpaki pochodzący z terenów andyjskich, gdzie Papież był misjonarzem przez blisko dwadzieścia lat. Leon XIV założył go na szyję do zdjęcia, a następnie pozdrowił grupę Peruwiańczyków, którzy pokazywali mu swoją flagę na ekranie komputera.

USA, Fatima, Nicea

Na pytanie amerykańskiego dziennikarza, czy planowana jest wkrótce podróż do ojczyzny (do USA), Leon XIV odpowiedział: „nie wkrótce” („not soon”). Z kolei portugalskiej dziennikarce Aurze Miguél, która przypomniała o jutrzejszym święcie Matki Bożej Fatimskiej, Papież powiedział: „Tak, kardynał Prevost planował udać się (do Fatimy), ale plany się zmieniły”.

W temacie podróży niektórzy dziennikarze pytali również o możliwość wyprawy do Izniku (Nicei) w Turcji z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego – było to pragnienie wyrażane wielokrotnie przez papieża Franciszka. Leon XIV wyraził otwartość na tę możliwość.

„Towarzysze podróży”

Na koniec niektórzy dziennikarze przekazali Papieżowi wyrazy swoich intencji: „Nie jesteśmy wrogami Ojca Świętego, lecz chcemy być Twoimi sprzymierzeńcami i towarzyszami podróży. I jeśli pewnego dnia będziesz (Ojcze Święty) chciał, bardzo byśmy chcieli, żeby nas wysłuchał”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze