fot. PAP/Łukasz Gągulski

Polacy chcą pomagać. Internet pełen propozycji pomocy Ukraińcom

Polski internet od wczoraj zasypywany jest propozycjami pomocy dla obywateli Ukrainy. Polacy chcą pomagać na wiele sposobów. Oferują pomoc w dojeździe, otwierają swoje mieszkania dla uchodźców ze Wschodu, a także zbierają dla nich dary.

>>> Wojna w Ukrainie [NA ŻYWO]

„Udostępnię tymczasowo pokój gościnny w domu jednorodzinnym pod Toruniem. W domu mieszkamy z żoną, synem i psem. Max 2 osoby z dzieckiem. Kilka/kilkanaście nocy się pomieścimy, a w międzyczasie coś się wymyśli”.

„Kielce. Gdyby ktoś potrzebował zjeść, umyć się, uprać coś, lub doraźny nocleg. Zapraszam. Małe mieszkanie więc max 3 osoby. Mama z dziećmi lub rodzina lub starsi ludzie”.

„Pomogę z przejazdem. Jestem w ten chwili w Koszalinie. W weekendy mogę przewozić”.

Cztery ściany

>>> Mieszkanka Kijowa: słyszymy eksplozje i warkot samolotów

To tylko kilka z tysięcy ofert pomocowych, które zalewają w ostatnich godzinach polski internet. Te akurat można znaleźć na profilu Polski dom dla Ukrainy na Facebooku. W tym miejscu ludzie z całej Polski proponują uchodźcom z Ukrainy możliwość krótszego lub dłuższego pobytu w swoim domu czy mieszkaniu. W polskich domach często nie brakuje domowników, a mimo to ich mieszkańcy z chęcią otworzą swoje progi dla Ukraińców. Chcą dać im nocleg, jedzenie, ale przede wszystkim spokój. Wielu oferujących nie stawia warunków – chcą przyjąć tego, kto akurat będzie potrzebował pomocy. Są otwarci także na zwierzęta domowe – warto pamiętać, że obywatele Ukrainy mogą wjeżdżać do Polski z kotami, psami i fretkami bez specjalnych dokumentów (zawieszone zostały specjalne zasady wprowadzania tych zwierząt na teren UE).

Pociąg z mieszkańcami Kijowa Fot. PAP/WOJTEK_JARGILO

Chcemy pomagać

>>> Rosja: biskupi katoliccy apelują o zakończenie działań wojennych

Podobnych profili oferujących pomoc mieszkańcom Ukrainy jest na Facebooku sporo. Trafiłem m.in. na profil Pomoc dla Ukrainy. To grupa publiczna, do której dołączyło już prawie 50 tys. ludzi. Tu również znajdziemy informacje o konkretnej pomocy mieszkaniowej, ale nie tylko. Ludzie oferują też np. pomoc w przewozie osób spod granicy do któregoś z miast w Polsce (choćby tym, którzy chcą dołączyć do członków swoich rodzin, którzy mieszkają już w naszym kraju). Są informacje o punktach wsparcia, które oddolnie otwierane są w wielu polskich miejscowościach. Uchodźcy będą mogli tam coś zjeść, napić się i po prostu odetchnąć. Ludzie piszą też, czym mogą się podzielić. Bo potrzeby mogą w najbliższych dniach być bardzo duże. Odzież, środki higieniczne, żywność. Ludzie w popłochu uciekali ze swoich domów. Teraz potrzebują rzeczy, które po prostu potrzebne są do zwykłego życia. Na profilach takich jak Pomoc dla Ukrainy można też pytać o konkretną pomoc. Ludzi gotowych pomagać nie brakuje. Pytania nie zostają pozostawione bez odpowiedzi. Warto też śledzić wszystkie grupy typu Niewidzialna Ręka. Wiele z nich powstało na początku pandemii, gdy ludzie pomagali sobie w przetrwaniu lockdownu. Związane są często z poszczególnymi miejscowościami. Teraz znów jest na nich wysyp informacji pomocowych – związanych właśnie z sytuacją na Ukrainie.

Polska lokalna

>>> Watykan potwierdza: papież był dzisiaj w ambasadzie Rosji

Także samorządy bardzo aktywnie włączyły się w pomoc zwłaszcza dla uchodźców, którzy przybędą do Polski. W poszczególnych miastach organizowane są miejsca, w których uchodźcy będą mogli się zatrzymać. Widać ogromną mobilizację. Tylko np. w Kołobrzegu jest aż 225 miejsc gotowych na przyjęcie uchodźców. Jak informuje Michał Kujaczyński z kołobrzeskiego magistratu „cały czas czekamy na deklaracje przedsiębiorców, którzy mają możliwości w tym względzie. W razie konieczności miasto jest gotowe do zorganizowania kolejnych tymczasowych miejsc, do których mogą trafić potrzebujący”. Kołobrzeg, podobnie jak szereg innych polskich miejscowości zorganizował też zbiórkę darów na rzecz Ukraińców, zwłaszcza środków opatrunkowych i hiegienicznych. Kraków w podobnej zbiórce łączy się z mieszkańcami Lwowa i zbiera dla nich żywność, ubrania i środki higieniczne. W wielu miastach Polski organizowane są też demonstracje, podczas których można wyrazić swoje poparcie dla narodu ukraińskiego. Np. w Poznaniu takie wydarzenie odbyło się w czwartkowy wieczór pod ambasadą rosyjską. Informacji o wszelkich inicjatywach lokalnych najlepiej szukać na stronach poszczególnych samorządów i na ich profilach w mediach społecznościowych.

Kijów fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Pytaj

Nie każdy Polak ma np. warunki, by otworzyć swój dom przed uchodźcami z Ukrainy. Ale pomóc naszym współbraciom może każdy – choćby poprzez udział w jednej z licznych zbiórek finansowych na rzecz Ukrainy. Na stronie misyjne.pl można wziąć udział w akcji „Solidarni z sąsiadami”. Wystarczy kilka kliknięć, by przekazać wybraną przez siebie kwotę naszym wschodnim braciom. Podobnych akcji organizowanych przez sprawdzone organizacje pozarządowe jest znacznie więcej. Ich wykaz publikuje na swojej stronie internetowej oraz na profilach w mediach społecznościowych portal ngo.pl.

Pomoc dla Ukrainy. Solidarni z sąsiadami.

Jak możesz wesprzeć swoich znajomych z Ukrainy? Na to pytanie bardzo konkretnie odpowiedziała na swoim profilu na Instagramie młoda Ukrainka. Proponuje kilka działań. Przede wszystkim – pytajmy znajomych Ukraińców, jaka pomoc jest im w tej chwili najbardziej potrzebna. Nie domyślajmy się i nie narzucajmy swojej wizji pomocy – ale pytajmy się ich, czego potrzebują. Ważną pomocą jest też przekazywanie wyłącznie sprawdzonych informacji. „Sprawdzaj info, zanim podasz dalej. Niestety, media wykorzystują wojnę i robią z niej sensację. Dla mediów wojna – to złote źródło pieniędzy. Nie popadaj w panikę informacyjną – porównuj informacje z kilku miejsc. Jeśli trafisz na jakiekolwiek informacje o przemieszczaniu się ukraińskiego wojska, nie podawaj dalej! To może uratować życie” – czytamy na profilu Anastazji Sytnikovej.

Fot. PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Bądźmy ludźmi

Ofert pomocy mieszkańcom Ukrainy nie brakuje. Polacy bardzo zaangażowali się w pomoc swoim sąsiadom. To w tych niełatwych dniach pozwala zachować nadzieję, że pomimo brutalności i terroru uda się zachować człowieczeństwo. Zresztą, jak rzadko kiedy jest to działanie powszechne – w pomoc bez zbędnych dyskusji chcą angażować się ludzie od prawa do lewa. Jak rzadko kiedy chcemy działać razem. O tym pisał w swoim apelu do osób związanych z poznańskimi organizacjami pozarządowymi Jacek Jaśkowiak, prezydent miasta: „Zwracam się do Państwa, których działalność jest bliska ludziom i motywowana zawsze potrzebą reakcji na bieżące sprawy, z apelem o weryfikację własnych zasobów w celu opracowania wspólnego programu pomocy dla uchodźców”. Taki wspólny program to właściwie teraz zadanie dla wszystkich Polaków.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze