fot. PAP/Leszek Szymański

Polacy w ogromnych kolejkach do mobilnych punktów szczepień [ZDJĘCIA]

Blisko 300 osób oczekiwało od rana w kolejce do mobilnego punktu szczepień, który zorganizowano w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. Wiele osób przyjechało hulajnogami, rowerami. W kolejce był czas na towarzyskie pogawędki, a ponieważ było chłodno, oczekujący mieli ze sobą termosy z ciepłymi napojami.

fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Czas oczekiwania na szczepienie wynosił blisko 2 godziny. Kolejka chętnych ustawiła się już na godzinę przed otwarciem. Większość oczekujących to ludzie młodzi i w średnim wieku, starszych osób jest niewiele. Porządku przy wejściu do urzędu pilnowali żołnierze. „Nie wahałam się ani chwili, gdy usłyszałam o tej akcji szczepień. Gdy rejestrowałam się przez infolinię wyznaczono mi termin na koniec maja w Nidzicy. Wolę stracić kilka godzin i mieć to z głowy. Zależy mi na tym, by w wakacje móc normalnie funkcjonować, uważam, że bez szczepienia to nie będzie możliwe” – powiedziała pani Katarzyna.

>>> Zmniejsza się w szpitalach liczba chorych na COVID-19

1 maja uprawnione do zaszczepienia są osoby z rocznika 1985 i starsze, 2 maja osoby urodzone w 1986 roku i starsze oraz 3 maja osoby urodzone w 1987 roku i starsze. Niepotrzebna jest wcześniejsza rejestracja ani zgłoszenie mailowe czy telefoniczne. Można przyjść z ulicy i zaszczepić się. W sumie na akcję szczepienia w majówkę zarezerwowano w Olsztynie 2,5 tys. dawek szczepionki.

Kolejka do punktu szczepień w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański

W stolicy w kolejce ustawiły się setki warszawiaków. Szczepienia są realizowane w ramach akcji promocyjnej prowadzonej przez wojewodę mazowieckiego od 1 do 3 maja. Do szczepienia mogą się zgłosić chętni, którzy mają e-skierowanie. Kolejka pod bramą urzędu wojewódzkiego na placu Bankowym w stolicy zaczęła się tworzyć w już ok. godziny 3 w nocy. Ludzie przyszli z kocami, śpiworami, niektórzy mieli z sobą składane krzesełka, a nawet leżaki. Ok. godziny 10, kiedy rozpoczęły się szczepienia kolejka chętnych zatoczyła krąg. Ludzie stali, jeden za drugim, nie trzymając dwumetrowego dystansu. Ogonek rozpoczynał się na pl. Bankowym przed bramą ratusza, gdzie mieści się również urząd wojewódzki. Następnie ciągnął się przez około jeden kilometr ul. Elektoralną, al. Solidarności, znów do pl. Bankowego.

fot. PAP/Leszek Szymański

„Przyszłam około 5.30” – powiedziała pani Agnieszka, która znajdowała się w czołówce kolejki. „Mam termin na koniec maja, ale chciałam mieć szczepienie z głowy” – dodała. Była ciepło ubrana, na plecach miała zarzucony koc. Przekonywała, że pięć godzin spędzonych w kolejce nie było takie straszne. „Mam nadzieję, że się dostanę na szczepienie” – powiedziała z kolei pani Krystyna. „Jestem chora, już nie młoda, a szczepienie wyznaczono mi na połowę maja i to daleko, a mieszkam kilka ulic stąd, to przyszłam. Tylko trochę za późno” – wyjaśniła. Pan Tomasz, który stał na skrzyżowaniu al. Solidarności z Orlą przyszedł, bo dowiedział się, że szczepią preparatem Johnson & Johnson. „Dla mnie jest ważne, że to szczepionka jednorazowa. Zaszczepię się i może uda mi się wyjechać na zagraniczne wakacje” – argumentował. Jako jeden z pierwszych został zaszczepiony pan Anatol. „Byłem drugi w kolejce. Przyszedłem z żoną o 3.15. Trochę spacerowaliśmy i jakoś zleciało. Teraz po szczepieniu czuję się trochę bardziej bezpiecznie. Nie ukrywam, że bałem się tego koronawirusa, bo choruję na płuca” – wyjaśnił.

Akcja szczepienia w mobilnych punktach potrwa do 3 maja we wszystkich wojewódzkich miastach Polski.

 

Galeria (15 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze