Policja apeluje o ostrożność podczas internetowych zakupów
Aż sześć zgłoszeń od oszukanych klientów podczas zakupów w internecie wpłynęło jednego dnia do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce (Mazowieckie). To głównie ofiary przedświątecznych zakupów, które do tej pory nie otrzymały zamówionego towaru i kontakt ze sprzedawcą się urwał.
Tylko w czwartek na komendę w Ostrołęce zgłosiło się sześcioro poszkodowanych. „Najwięcej oszustw odnotowano na profilu aukcyjnym popularnego portalu społecznościowego” – poinformował PAP w sobotę rzecznik miejskiej policji kom. Tomasz Żerański.
>>> Czy Polacy lubią kupować przez media społecznościowe?
W ten sposób 40-letni mieszkaniec Ostrołęki kupił markowy telefon za 450 złotych. Oszukany mężczyzna przyznał policjantom, że zdawał sobie sprawę, iż podobne aparaty telefoniczne kosztują czterokrotnie więcej. Skusiła go jednak atrakcyjna cena i postanowił zaryzykować. Po wpłacie pieniędzy na konto sprzedawcy, został przez niego zablokowany, a ogłoszenie zostało usunięte.
W podobny sposób oszukano 42-letniego mieszkańca powiatu ostrołęckiego. Dwa tygodnie przed świętami kupił hulajnogę elektryczną za 900 zł. Do dziś nie otrzymał zamówionego towaru, ani też zwrotu gotówki. Inny 57-letni ostrołęczanin, zapłacił ponad 1300 zł za oferowaną w internecie piłę spalinową. Wówczas kontakt ze sprzedawca się urwał. Do 41-letniego mieszkańca Ostrołęki nie dotarły kupione w internecie za 184 zł książki do nauki języka angielskiego, a 37-letnia kobieta straciła 580 zł na zakupie kabla elektrycznego.
>>> Jak można zwrócić nietrafiony prezent?
Policja podkreśla, że oszustwa mogą one dotyczyć niemal każdego towaru. „Dlatego robiąc zakupy w internecie, musimy być bardzo czujni i nie ufać bezgranicznie w to co mówią nam osoby sprzedające towar” – podkreślił policjant. Zauważył, że jedną z najbardziej bezpiecznych form płatności za towar będzie ta „za pobraniem”.
>>> Nie masz pomysłu na prezent? Zrób zakupy u nas i pomóż misjom [PREZENTOWNIK]
Kom. Żerański zauważył, że internetowi oszuści wykorzystują też wszelkie inne możliwe metody. „Ktoś wkradł się na konto portalu społecznościowego 25-letniego mieszkańca naszego powiatu i wysłał z niego do znajomych prośbę o opłacenie rachunków. Jedna ze znajomych, chcąc pomóc, dała oszustowi kod do płatności, nawet nie sprawdzając, chociażby telefonicznie, czy faktycznie prośba ta pochodzi od jej kolegi” – powiedział rzecznik. Dodał, że w przypadku takich próśb konieczna jest ich telefoniczna weryfikacja.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |