Polka o obozie Moria na Lesbos po pożarach: sytuacja jest dramatyczna
Sytuacja uchodźców z obozu Moria na greckiej wyspie Lesbos po tym, jak jego zabudowania strawiły w tym tygodniu niemal całkowicie dwa pożary, jest dramatyczna – ocenia pracująca tam od dwóch lat Polka Sonia Nandzik. Jej zdaniem konieczna jest natychmiastowa pomoc
– Uchodźcy znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Większość koczuje przy drodze prowadzącej do obozu, śpiąc na gołej ziemi, również rodziny z dziećmi, niemowlętami. Są po prostu bezdomni, wielu nie ma nawet kartonu, żeby się położyć, śpią na gołej ziemi – powiedziała PAP pochodząca z Zabrza Sonia Nandzik, która jest założycielką Fundacji Refocus Media Labs, kształcącej młodych uchodźców w zakresie nowych technologii.
Pierwszy pożar wybuchł w przepełnionym obozie w nocy z wtorku na środę, trawiąc większość zabudowań. Po raz drugi ogień pojawił się w środę wieczorem, niszcząc tę część, która przetrwała w pierwszym pożarze.
>>> Bejrut: ogromny pożar w porcie, w którym doszło do eksplozji [GALERIA]
– O ile pierwszy pożar mógł być wynikiem przypadku, to jeśli chodzi o drugi – nie można wykluczyć podpalenia. Zanim ogień się pojawił, wśród uchodźców krążyły informacje, że reszta obozu też spłonie. Według jednych pogłosek mogli to zrobić sami uchodźcy, według innych – grupa faszystów – relacjonowała Nandzik.
Jej zdaniem sytuacja w obozie była jednak napięta i niezwykle trudna jeszcze przed pożarami, w związku z odcięciem tego miejsca w marcu od świata z powodu pandemii. W samym obozie potwierdzono 35 przypadków zakażenia koronawirusem. – To ponad 5 miesięcy zamknięcia w uwłaczających ludzkiej godności warunkach, gdzie jedna toaleta przypada na 400 osób, gdzie odcinany jest dostęp do wody, bo wody brakuje na całej wyspie – wskazuje Polka.
Jej zdaniem niezbędne są pilne działania, aby zapobiec katastrofie humanitarnej. – Grecja nie radzi sobie z kryzysem uchodźczym, konieczne są działania na szczeblu Unii Europejskiej w celu relokacji uchodźców do innych państw – uważa działaczka.
>>> Skutki pożaru w obozie dla uchodźców na Lesbos [ZDJĘCIA]
W obozie Moria, największym obecnie w Europie, przebywało cztery razy więcej osób niż wynosi jego oficjalna pojemność. Panowały tam złe warunki, sprzyjające rozprzestrzenianiu się koronawirusa; obóz był często krytykowany przez organizacje pomocowe.
W środę szef Rady Europejskiej Charles Michel zadeklarował w imieniu UE zmobilizowanie pomocy w związku z pożarem. Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson poinformowała, że wyraziła zgodę na pokrycie kosztów natychmiastowego transferu i zakwaterowania na kontynencie 400 dzieci i nastolatków, którzy pozostają bez opieki dorosłych. Według Nandzik są to w większości chłopcy w wieku 14-18 lat, uznani już zapewne w swoich środowiskach za osoby dorosłe, które poradzą sobie na emigracji. Są też jednak w tej grupie dzieci młodsze, w wieku 12-13 lat. – Zaniedbania edukacyjne w przypadku tych młodych ludzi są ogromne i bardzo trudne do nadrobienia, co pogarsza ich perspektywy życiowe, szanse na lepszą pracę – zaznacza.
Wyspa Lesbos, która położona jest w niewielkiej odległości od wybrzeży Turcji, znalazła się w latach 2015-2016 na pierwszej linii podczas masowego napływu migrantów do Europy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |