Polscy biskupi na Boże Ciało
We wszystkich diecezjach w Polsce celebrowano dziś obchody Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Przy tej okazji biskupi wygłosili okolicznościowe homilie. Prezentujemy najważniejsze wypowiedzi.
Modlitwa o jedność
Módlmy się o jedność w Polsce, aby wszyscy byli zgromadzeni przy dobru wspólnym – powiedział kard. Kazimierz Nycz w czasie uroczystości Bożego Ciała. Po mszy św. w archikatedrze warszawskiej Św. Jana Chrzciciela ulicami Starego Miasta przeszła procesja do katedry polowej Wojska Polskiego.
Zaznaczył, że Eucharystia jest „największym darem Boga dla nas” i nieustannym zaproszeniem Jezusa, skierowanym do każdego człowieka.
>>> Kard. Kazimierz Nycz: świat potrzebuje świadków wiary
Módlmy się modlitwą Chrystusa z Wieczernika: „Ojcze spraw, aby byli jedno” w Kościele, w rodzinach, miastach i wioskach, abyśmy byli jedno w naszej Ojczyźnie, Polsce, abyśmy wszyscy – obywatele i mieszkańcy byli jedno, zgromadzeni przy dobru wspólnym” – powiedział kard. Nycz. Dodał: „prosimy w tej procesji, aby byli w mądrej i rozumnej jedności wszyscy ci, którzy Polską rządzą – wszyscy politycy zatroskani o przyszłość każdego człowieka, każdej rodziny” – podsumował.
Święto wspólnoty
W swojej homilii zwrócił uwagę na istotę święta zawartą w wyznaniu, że „Chrystus jest naszym Panem” oraz „objawia się światu w znaku pszenicznego chleba”, wskazał przyczyny „głodu”, ale i znieważania Eucharystii oraz deprecjonowania Kościoła. Powoływał się m.in. na Jana Pawła II, Benedykta XVI i św. Tomasza z Akwinu.
– Chrystus jest Panem nie tylko naszych serc, ale także całej rzeczywistości naszego życia (…). Chcemy, aby nam błogosławił zwłaszcza teraz w okresie pandemii, która ciągle jeszcze przetacza się przez Polskę, Europę i świat – mówił bp Kaleta.
Podkreślił, że uroczystość Bożego Ciała skupia naszą myśl na „Eucharystii jako uczcie i trwałej oraz realnej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie”.
Największy cud świata
W homilii podkreślił, że Eucharystia to pokarm niezwykły. „Jak niezwykle brzmi to wyrażenie: Karmić się Bogiem. Wcielać w siebie Boga. Stawać się żywym tabernakulum Boga. Przyjmować Ciało Jezusa, które leżało w grobie, umarło na krzyżu, wstąpiło do nieba, siedzi po prawicy Ojca. Razem z Ciałem jest Jego Krew, Dusza i Bóstwo, które są od niego są nieodłączne” – dodał.
Biskup tarnowski zachęcał też do adoracji Najświętszego Sakramentu.
„Adorowanie Jezusa Eucharystycznego jest rzeczywistym kochaniem, byciem blisko, dzieleniem się, oddawaniem, zawierzaniem, słuchaniem i ciszą, w której On się daje poznać. Można pozostawać sercem na adoracji nawet wtedy, gdy nasze ręce pracują” – dodał.
Odbudujmy Kościół
Do odbudowy wspólnoty Kościoła po okresie obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa wezwał podczas uroczystości Bożego Ciała metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc. Mamy chwalić Pana we wspólnocie Kościoła, nikt z nas nie jest samotną wyspą – przekonywał.
>>> Abp Wiktor Skworc: izolacja pokazała tęsknotę za Eucharystią
Hierarcha zaznaczył, że obecność wiernych podczas uroczystości Bożego Ciała, przyjęcie komunii i udział w procesji eucharystycznej to czytelna deklaracja nie tylko wiary, ale też woli kierowania się nauką i oddawania czci Chrystusowi. Wezwał do oddawania czci Bogu poprzez uczestnictwo we mszy św. i w codziennym życiu – poprzez swoje postępowanie.
„Mamy chwalić Pana we wspólnocie Kościoła. Nikt z nas nie jest samotną wyspą, tworzymy wspólnotę ludzi wierzących i właśnie w tej wspólnocie chcemy, mamy chwalić Pana. Musimy tę wspólnotę Kościoła na nowo odbudowywać po miesiącach izolacji i społecznego dystansu, i po miesiącach głodu eucharystycznego chleba” – podkreślił abp Skworc.
„Dlatego serdecznie zapraszamy – bracia i siostry, wracajcie do Wieczernika!” – dodał.
O ludzkim lęku i prawdziwym Bogu
W Krakowie jedną z homilii wygłosił bp Damian Muskus OFM. Mówił najpierw o tym, że w czasie izolacji społecznej wierni doświadczyli udziału w domowych ucztach eucharystycznych. – Czy byliśmy i nadal jesteśmy gotowi na to, by Jezus stawał się w nas Eucharystią? Czy nauczyliśmy się przyjmować Go w liturgii domowej, dzielić się Nim w prostocie, przy rodzinnym stole i stawać się sakramentem Jego obecności w świecie? – pytał hierarcha.
>>> Jezus jest mistrzem odbudowy ruin
Biskup podkreślał, że owocem Eucharystii i szczególnym znakiem rozpoznawczym Kościoła w świecie, jest jedność uczniów Jezusa. Zaznaczył, że nie jest ona dziełem człowieka.
– W Kościele źle zaczyna się dziać, gdy ludzie próbują ją po swojemu tłumaczyć i po swojemu urządzać. Gdy do głosu dochodzą kryteria ludzkie, nie Boże, wtedy dochodzi do rozłamów i gorszących sporów – mówił.
Przy kościele świętych Piotra i Pawła na ul. Grodzkiej, gdzie stanął ołtarz ze słowami „Prawdziwy pokarm z nieba”, bp Jan Zając wskazywał, że w wieczerniku dokonał się cud dogłębnej przemiany.
– Wobec takiego cudu zadajemy sobie pytanie: „Kim jest Człowiek, który mówi o sobie: Ja jestem Chlebem żywym?”. Kto bez zastrzeżeń uzna, że Chrystus jest prawdziwym Bogiem i nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych, ten jest godzien wyciągnąć rękę po chleb eucharystyczny – mówił honorowy kustosz sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Bp Janusz Mastalski przy kościele św. Wojciecha na Rynku zapytywał, czy wierzymy jeszcze w prawdziwość sakramentów oraz o to, czym one są dla nas osobiście. Powołując się na św. Jana Pawła II mówił, że Eucharystia jest ucztą miłości i każdy, kto w niej uczestniczy, powinien być jej sługą i okazywać miłość zwłaszcza tym, z którymi mieszkamy pod jednym dachem.
– Może mniej należy lękać się koronawirusa, a bardziej tych wirusów, które dotykają naszych rodzin, szczególnie wtedy, kiedy musimy na nowo siebie odkryć i nie zawsze te odkrycia są piękne – zwracał uwagę kaznodzieja.
Procesja zakończyła się Mszą św. pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza przy bazylice Mariackiej. Rozpoczynając ją, krakowski metropolita senior mówił o tym, że przez Eucharystię Chrystus pragnie być obecny „nie tylko w osobistym życiu każdego z nas, ale także w życiu społeczności, którą stanowimy jako Jego uczniowie”. – Ta prawda odnosi się do także do całych dziejów Krakowa. Trudno byłoby zrozumieć bez Chrystusa dzieje i teraźniejszość tego miasta, również jego wkład w polską i europejską kulturę, w światowe dziedzictwo ducha – dodał hierarcha.
>>> W trudnym czasie powracać do Boga
Jezus jest obecny w chlebie i winie
W homilii biskup zauważył, jak trudno nam ludziom współczesnym, ale i także żyjącym na przestrzeni wieków, od czasów Jezusa, dostrzec Bożą obecność w białym opłatku i winie. – Także i dla mnie nie jest to łatwe – zaznaczył. – Dostrzec Jezusa to mieć mocną wiarę. Mobilizuję się do wysiłku ducha, do mocniejszego aktu wiary. On tu jest w tym chlebie – cały Jezus – mówił bp Florczyk.
Czerpać ze źródła łaski
Abp Mieczysław Mokrzycki w homilii mówił o Eucharystii, jako o znaku nieustającej miłości Boga do swojego ludu. – Początek obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie miał miejsce w Wielki Czwartek.
Według nich miała to być zwykła wieczerza, stało się jednak inaczej. Zakończyła się stara tradycja pełna symboli i zaczęła się nowa, wypełniona żywą obecnością Zbawiciela – mówił hierarcha.
Podzielił się także swoim świadectwem z posługi wobec Jana Pawła II, który jego zdaniem wszystkie ważne sprawy omadlał przed Najświętszym Sakramentem. – Najważniejsze miejsce zajmowała Eucharystia. Wśród różnych praktyk pobożnych uważał adoracje Jezusa Sakramentalnego za pierwszą po sakramentach, najbardziej miłą Bogu i najbardziej pożyteczną. Dla nas zatem Eucharystia jest nieocenionym skarbem nie tylko gdy ją sprawujemy, lecz także gdy ją adorujemy poza mszą świętą, gdyż wówczas pozwala nam zaczerpnąć z samego źródła łaski – mówił abp Mokrzycki.
Bóg pośród nas
Jak zaznaczył, święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to także okazja do adoracji, czyli „oddania Bogu pierwszeństwa”. „Ten, którego dziś adorujemy, to Bóg z nami, pośród nas. Przyszedł On, aby nam pomóc odnowić nasze człowieczeństwo. Jest z nami pomimo naszych słabości i grzechów i pochyla się nad naszym losem. Prośmy Go dziś, by był z nami w czasie epidemii, by nam dodawał sił, odwagi, mądrości i roztropności”.
By się nie okazało, że możemy żyć bez Eucharystii
Również dzisiaj nie wybraliśmy sobie osób, z którymi się spotykamy na procesji, lecz przyszliśmy i wszyscy razem stoimy tu, złączeni jedną wiarą, aby stać się jednym Ciałem. Otwieramy się na siebie nawzajem, aby – poczynając od Chrystusa – stać się kimś jednym – przypomniał arcybiskup.
Niech nikt nie opuszcza niedzielnej Eucharystii
W homilii bp Tomasik mówił, że do „naszego dziękczynienia dołączamy błaganie o Bożą pomoc, o takie kształtowanie naszego życia religijnego, by każdy wierzący miał czas na adorację i wdzięczność wyrażoną Chrystusowi w Najświętszym Sakramencie”.
– By każdy wierzący dobrze przeżywał niedzielną Mszę świętą, aby był to znak naszej wiary. Niech w życiu człowieka, nigdy nie będzie – bez ważnej przyczyny – opuszczonej niedzielnej liturgii eucharystycznej – wezwał biskup. Na koniec prosił Boga, aby pogłębiała się nasza pobożność eucharystyczna.
Czy dbamy gorliwie o wieczność?
W homilii hierarcha zwrócił uwagę, że od kilku miesięcy Polacy robią wszystko, by ratować zdrowie i życie swoje i swoich najbliższych. Wprawdzie – jak zauważył arcybiskup – cieszymy się powoli wracając do życia, to jednak towarzyszy nam lęki, kiedy słyszymy o nowych ogniskach epidemii. Dziękował przy tym wszystkim, którzy przez ten okres walczyli o zdrowie zarażonych oraz troszczyli się o bezpieczeństwo Polaków. – Dziś w jeszcze większym stopniu, niż kilka miesięcy temu myślimy o zachowaniu naszego życia, ale czy w podobny sposób myślimy o naszym życiu wiecznym – pytał abp Kupny, dodając: czy równie gorliwie zabiegamy o życie wieczne z Chrystusem, jak o życie doczesne? W tym kontekście metropolita wrocławski zaznaczył, że słabo do świadomości współczesnego człowieka przebijają się słowa Jezusa: „ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba” i „jeśli ktoś spożywa ten chleb będzie żył na wieki”.
Pamiętajmy o doświadczeniu pandemii
„+Pamięć+, to słowo jest na pewno aktualne, mamy za sobą trzy miesiące wielkiego poruszenia duchowego. Bardzo wielu z was pisało do mnie listy, maile o tym, jak potrzebne jest teraz otwarcie na obecność Boga w naszym życiu. Właściwie nie sposób przejść przez próbę, jaką jest pandemia, samemu, bez Boga. Pamiętajcie! Pamiętajcie ten czas pandemii, na te momenty, kiedy życie stanie się normalne, spokojne, dostatnie i będzie wciągać człowieka w taki sposób, żeby wszystkie swoje pragnienia zredukował do wygody i konsumpcji” – przestrzegał abp Ryś.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |