![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2024/11/choroba-900x380.jpg)
fot. ks. Michał Ostafiński
Polscy biskupi na Światowy Dzień Chorego: Bóg współcierpi
„Bóg nie pozostawia cierpiących samych – nie jest biernym obserwatorem ich bólu, ale współcierpi z nimi” – podkreślił bp Piotr Greger, który sprawował 11 lutego br. Mszę św. w kościele św. Macieja w Andrychowie. Hierarcha podziękował wszystkim, którzy na terenie diecezji z wielkim oddaniem opiekują się chorymi.
W homilii biskup podkreślił duchowe i społeczne znaczenie Światowego Dnia Chorego, zwracając uwagę na konieczność troski o osoby chore, cierpiące i starsze. Wskazał, że zdrowie jest jedną z najważniejszych wartości w ludzkim życiu, a jego utrata zmienia codzienność zarówno chorego, jak i jego bliskich.
Odwołał się do fragmentu Ewangelii według św. Marka (Mk 7, 1-13), w którym faryzeusze zarzucają uczniom Jezusa, że nie przestrzegają tradycyjnych przepisów dotyczących obmywania rąk i naczyń. Jezus podkreśla w odpowiedzi, że prawo ludzkie nie może stać ponad prawem Bożym, a rytuały i tradycje nie mogą przesłaniać miłości i miłosierdzia wobec drugiego człowieka. Zdaniem biskupa, ta nauka odnosi się bezpośrednio do troski o chorych – nie można czcić Boga, jednocześnie zaniedbując bliźniego, zwłaszcza tego, który potrzebuje pomocy.
>>> Dzisiaj w Kościele przeżywamy Światowy Dzień Chorego
„Nie do pogodzenia jest miłowanie Boga z jednoczesnym lekceważeniem człowieka, zwłaszcza chorego, doświadczonego cierpieniem, czekającego z nadzieją na wsparcie i pomoc ze strony innych” – powtórzył.
Wskazał, że Bóg nie pozostawia cierpiących samych. „On nie jest biernym obserwatorem ich bólu, ale współcierpi z nimi. Tajemnica Krzyża Chrystusa ukazuje, że ludzkie cierpienie zostało odkupione i ma sens w świetle wiary. Dlatego Kościół ma obowiązek głoszenia chorym nadziei chrześcijańskiej, która daje siłę do znoszenia trudności. Choroba i cierpienie, choć bolesne i trudne do zaakceptowania, mogą być okazją do pogłębienia relacji z Bogiem i drugim człowiekiem” – wytłumaczył.
„Odpowiedzią na ból człowieka jest miłość wyrażona w misterium krzyża Jezusa Chrystusa. Dzięki tajemnicy wcielenia, drodze krzyżowej, wydarzeniu Golgoty i porankowi zmartwychwstania nasze cierpienie zostało odkupione. Dlatego Kościół uważa za swój obowiązek głoszenie chorym i cierpiącym nadziei chrześcijańskiej, zawsze obecnej, chociaż często ukrytej i trudnej do przyjęcia” – zaznaczył i przypomniał, że o tej nadziei bardzo dużo pisze papież Franciszek w bulli zapowiadającej trwający już od kilku tygodni Rok Jubileuszowy.
Biskup podzielił się doświadczeniem choroby swojej matki i jej pobytu w szpitalu. Opowiedział o trudnym czasie diagnozy, leczenia i powrotu do zdrowia. „To nie jest teoretyzowanie, to nie tylko mówienie o tych sprawach, bo tak należy czy wypada. Mówię te słowa z głębi serca, w poczuciu ogromnej wdzięczności, ponieważ w minionym roku – przez kilka miesięcy, z małymi przerwami – odwiedzałem w szpitalu moją mamę. Po wielu tygodniach wnikliwych badań diagnostycznych, przeprowadzonych zabiegów i operacji powróciła do domu i cieszy się – jak na swój wiek – odzyskanym zdrowiem i dobrą kondycją” – wyjaśnił.
Po kazaniu kapłani udzielili uczestnikom Eucharystii sakramentu namaszczenia chorych. Po liturgii odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne. Na koniec wierni otrzymali błogosławieństwo na sposób lourdzki.
Bp Greger odwiedził też w Światowym Dniu Chorego pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Andrychowie.
Bp Zadarko
Biskup zabrał głos na zakończenie Mszy św. – Dzień chorego dla osoby chorej tak naprawdę odbywa się codziennie, bo przecież codziennie macie swoją chorobę i ją przeżywacie – mówił biskup do cierpiących zgromadzonych w Skrzatuszu oraz przed ekranami dzięki transmisji Dobrych Mediów.
– Codziennie trzeba się zastanawiać nad tym, jak chorować i jaki choroba ma sens. Ona sama w sobie sensu nie ma. Razem z nią często kończy się życie, kończy się wygoda, kończy się szczęście doczesne, a zaczynają się kłopoty. Świadomość tego, że przecież inni też chorują, niewiele tutaj pomaga. Dlatego po prawdziwą pociechę przychodzimy tutaj, do Boga. Jemu też stawiamy pytanie: „Dlaczego ja cierpię?” – mówił biskup.
– Papież przypomina nam w swoim orędziu, sam mając ponad 80 lat i jeżdżąc na wózku, że w Jezusie Chrystusie nadzieja nas zawieść nie może. Ona umacnia nas w ucisku – mówił biskup pomocniczy, przypominając papieski dokument.
– Pewnie chcielibyśmy powrócić do naszej pierwotnej kondycji, do skakania bez laski i latania po lekarzach. Ale papież przypomina nam, że choroba i cierpienie mają sens, gdy stajemy obok krzyża Jezusa Chrystusa. Wtedy rodzi się ta niezwykła więź, jeśli mamy cierpliwość i odrobinę wiary, kiedy odkrywamy nasze wyjątkowe miejsce właśnie ze swoją chorobą, z czymś, co uważamy, że jest bez sensu. Okazuje się, że pod krzyżem można odkryć zupełnie nowy rozdział swojego życia. Odtąd choroba przestaje być już tylko obiektem współczucia, litości i dobroci, ale staje się naszym nowym czynem. Jeżeli przeżywam cierpienie z Jezusem Chrystusem, to robię coś. Nie jestem bierny, potrzebujący tylko i wyłącznie leków i opieki. Zaczynam moim cierpieniem mieć coś do zrobienia. Łączę się nim z Jezusem Chrystusem, który nas przecież zbawił właśnie przez mękę i śmierć. Jak mówił św. Paweł, męka Chrystusa pozostawia miejsce wolne dla nas. Wtedy okazuje się, że choroba może być bardzo potrzebna – najpierw nam samym, a potem naszym najbliższym, a w końcu całemu Kościołowi – przekonywał bp Zadarko.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2024/09/mid-24928248-750x500.jpg)
Dziękując chorym za przeżywanie cierpienia w duchu wiary, biskup zwrócił uwagę, że to często ludzie zdrowi, którzy nie potrzebują lekarza tak naprawdę najbardziej potrzebują łaski. – Dlatego tak bardzo ważne jest to, abyście ofiarowywali swoje cierpienie. To jest czyn zbawienia. To jest bardzo konkretna praca: ofiarować swoje cierpienie w nadziei i łasce Boga za kogoś, za rodzinę, za Kościół – tłumaczył.
Biskup podkreślił też znaczenie wolontariatu, zaznaczając, ze pierwszymi wolontariuszami są często najbliżsi ale, że ważne, by obok nich stanęli tez kolejni.
– Na końcu Jezus będzie nas pytał, jacy byliśmy dla potrzebujących, czy mieliśmy czas dla chorego człowieka. Nie będzie nas pytał, czy go uzdrowiliśmy, ale o coś absolutnie bezcennego, za co nie ma zapłaty, o bycie przy chorym. „Byłem chory, a nie odwiedziliście mnie”. To jest właśnie wolontariat – mówił.
Spotkanie rozpoczęło się modlitwą różańcową, którą poprowadził ks. Dawid Andryszczak, diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia. Następnie konferencję o nadziei wygłosił br. Grzegorz Badziąg, kapucyn, na co dzień posługujący w Wałczu. Zakonnik mówił o nadziei w kontekście przeżywania cierpienia i starości. Wygłosił także homilię.
Po homilii obecni w bazylice kapłani, na czele z biskupem, udzielali chętnym sakramentu namaszczenia chorych. Spotkanie zakończyło się agapą w Domu Pielgrzyma.
>>> Papież na Światowy Dzień Chorego: nadzieja nie zawiedzie [ORĘDZIE]
Bp Śmigiel
W Światowy Dzień Chorego abp Wiesław Śmigiel odprawił Mszę św. w hospicjum św. Jana w Szczecinie. Po Eucharystii spotkał się z chorymi i wręczył im kwiaty nadziei. – Dziękujemy za to, że są ludzie, którzy są obok ludzi chorych i wspierają ich – podkreślił metropolita szczecińsko-kamieński.
Szczecińskie hospicjum prowadzi zarówno działalność stacjonarną, domową jak i preinatalną. W homilii abp Śmigiel zwrócił się zarówno do chorych jak i ich opiekunów: „To święto zostało ustanowione przez świętego Jana Pawła II w 1992 r. Jan Paweł II ofiarował nam wiele bardzo cennych inicjatyw, które nas gromadzą, wzywają do modlitwy i które przeszły najtrudniejszą próbę a mianowicie próbę czasu. Taką inicjatywą jest też Dzień Chorego. Dziś modlimy się w intencji nie tylko chorych, ale również służby zdrowia, bo dziękujemy za to, że są ludzie, którzy są obok ludzi chorych i wspierają ich” – mówił.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2024/10/pap_20240314_1BE-750x500.jpg)
„Cierpienie jest wielkim krzyżem który dźwigamy, z którym niekiedy nie potrafimy sobie poradzić i wówczas przychodzi Jezus Chrystus, który pochyla się nad każdym chorym, chwyta go za rękę i daje mu nadzieję. Może dlatego w tym roku Ojciec Święty Franciszek podarował nam orędzie na Światowy Dzień Chorego pod tytułem „Nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5). To orędzie wpisuje się w cały Rok Święty, to jest rok, w którym każdy z nas został zaproszony, abyśmy stali się pielgrzymami nadziei. Chorzy też zostali zaproszeni, mają być pielgrzymami nadziei. Wydaje się, że to jest zaproszenie najbardziej szczere, ale i też najtrudniejsze, bo jak stać się pielgrzymem nadziei, jeśli cierpimy, jeśli każdego dnia walczymy o zdrowie, a może nawet o życie” – powiedział abp Śmigiel.
Również szczeciński Apostolat Chorych wraz z Caritas zorganizowali spotkanie dla starszych i chorych przy parafii św. Stanisława Kostki w Szczecinie. Modlono się w czasie wspólnej Mszy św., po której odbyło się spotkanie przy stole.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |