Zdjęcie poglądowe Fot. PAP/Viktor Kovalchuk

Polski duszpasterz w Ukrainie: Chrystus rodzi się w czasie wojny

– Mamy świadomość, że giną ludzie, ale Chrystus rodzi się, przynosząc nadzieję – opowiada ksiądz Krzysztof Wilk, który pełni posługę duszpasterską w trzech ukraińskich parafiach. Misja kapłana diecezji radomskiej na Wschodzie rozpoczęła się 20 lat temu.

Duszpasterz przez wiele lat pracował w Białej Cerkwi, obecnie opiekuje się wspólnotami w Taraszczy, Bogusławiu i Mironówce. W okresie Bożego Narodzenie odwiedzi wszystkie swoje wspólnoty parafialne. Wieczorem razem z osobami samotnymi usiądzie do wieczerzy wigilijnej i będzie dzielił się opłatkiem. – Będziemy dziękować Bogu za Jego przyjście i miłość do każdego człowieka. Pasterka będzie celebrowana wcześniej, bo wciąż obowiązuje godzina policyjna. W tym czasie nie można się przemieszczać. Pod choinkę chciałbym dostać siłę od Chrystusa, radość i ducha wiary. Na każdym kroku doświadczam tej siły modlitwy – powiedział ks. Krzysztof Wilk.

>>> Kijów: deklaracja „Fiducia supplicans” nie ma mocy prawnej w Kościele greckokatolickim

Szopka dla Ukrainy

Kapłan od kilku tygodniu przygotowuje się z wiernymi do Bożego Narodzenia. W darze od Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce jego wspólnota otrzymała szopkę, która będzie wystawiona przy ulicy, gdzie znajduje się budynek parafialny.

– Stawianie szopek w kościele ma wymiar ewangelizacyjny i kiedy usłyszałem od ks. Wilka, że potrzebuje szopki, to od razu zrodziła się myśl o wsparciu jego wiernych. Zorganizowaliśmy zbiórkę i kupiliśmy sporą szopkę. Niech ona będzie znakiem tego, że Chrystus ofiarowuje pokój, którego tak bardzo wszyscy potrzebujemy – mówi ks. Maciej Będziński, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce.

Z kolei ks. Andrzej Zarzycki, wykładowca śpiewu i muzyki kościelnej Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu przekazał w darze swoje organy.

– Niech ten instrument służy jak najlepiej. Jeśli ma służyć Bogu i człowiekowi to myślę, że będzie lepiej służył w Ukrainie – powiedział ks. Zarzycki.

Ks. Wilk opowiada, że wierni modlą się za wszystkich, którzy walczą w obronie swojej ojczyzny. Dodaje, że cmentarze pokryte są flagami, które stoją przy grobach poległych.

– Nam wszystkich towarzyszy miłość do Boga i wiara w to, że kiedyś spotkamy się z tymi, którzy oddali swoje życie. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. To doświadczenie cierpienia nie przeszkodzi w świętowaniu Bożego Narodzenia – powiedział duchowny.

Ks. Krzysztof Wilk ostatnio przebywał w Polsce w czasie obchodzonego Dnia Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie. Od chwili wybuchu wojny, zorganizował wiele transportów z darami. Jego obszar duszpasterskiej troski znajduje się ok. 120 km na południowy wschód od Kijowa.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze