
fot. freepik/pressfoto
Polski system oparty na algorytmach AI pomaga szybciej diagnozować aż 50 chorób rzadkich
Polski system wykorzystujący algorytmy AI szybko identyfikuje osoby zagrożone 50 różnymi chorobami rzadkimi. Dzięki temu u części pacjentów diagnozę można postawić czasem nawet w kilka dni. Unikatowe na skalę światową algorytmy są stosowane już na czterech kontynentach – powiedzieli PAP twórcy systemu.
„Trzeba zaznaczyć, że rolą naszych algorytmów nie jest diagnozowanie chorób. To jest wciąż rola lekarzy. My jedynie identyfikujemy pacjentów z wysokim ryzykiem danej choroby” – zaznaczył w rozmowie z PAP dr n. med. Marek Dudziński ze startupu medyczno-technologicznego Saventic Health. Jak podkreślił, startup stworzył zaawansowane algorytmy dla ok. 50 rzadkich chorób, na które opracowane zostały leki.
W krajach Unii Europejskiej za chorobę rzadką uznaje się schorzenie, które występuje u maksimum 5 osób na 10 tys. ludzi. Choroby ultrarzadkie występują z częstością jeden na 50 tys. lub rzadziej. Na niektóre z nich cierpi na świecie zaledwie kilka osób.
Dr Dudziński przypomniał, że – zgodnie z szacunkami – obecnie istnieje ok. 8 tys. chorób rzadkich, z czego dla ok. 800 istnieje skuteczne leczenie. Na świecie łącznie dotykają one ok. 450 mln ludzi, w Polsce – ok. 2 mln.
>>> Watykan: międzynarodowa konferencja na temat zagrożeń i szans ze strony AI dla dzieci
W każdym kraju choroby rzadkie stanowią wyzwanie diagnostyczne. „Wynika to z faktu, że po pierwsze jest ich bardzo dużo, dotyczą właściwie wszystkich narządów i układów, a ich objawy są często niecharakterystyczne i w pierwszej kolejności nasuwają podejrzenie częstszych, pospolitych chorób” – tłumaczy specjalista. W związku z tym trudno wymagać, aby lekarze mieli świadomość wszystkich ośmiu tysięcy chorób rzadkich, zaznaczył. W rezultacie postawienie właściwej diagnozy choroby rzadkiej trwa średnio 5-8 lat.
Dzięki algorytmom AI stworzonym przez naukowców z polskiego startupu Saventic Health czas ten można znacznie skrócić. „Zastosowanie naszego systemu pozwala skrócić czas do zdiagnozowania choroby lub w ogóle umożliwić rozpoznanie – poprzez skierowanie pacjenta na właściwą ścieżkę diagnostyczną” – tłumaczył dr Dudziński. Jest to ważne, gdyż zgodnie z szacunkami jedynie co ósmy pacjent z chorobą rzadką ma postawione rozpoznanie, a ogromna rzesza pacjentów pozostaje niezdiagnozowana.
Specjalista zaznaczył, że zadaniem systemu stworzonego przez Saventic Health nie jest zdiagnozowanie choroby, ale wyłonienie tych pacjentów, którzy mają charakterystyczny obraz kliniczny dla danej choroby. „To lekarz ostatecznie decyduje, czy pacjenta wskazanego przez system warto skierować na dalszą ścieżkę diagnostyczną” – wyjaśnił.
Dr Dudziński powiedział, że grupa chorób, których szuka system jest duża. Wśród nich jest aż 50 chorób rzadkich. Zaznaczył, że obecnie zespół startupu skupia się na opracowywaniu algorytmów dla tych chorób, na które są metody leczenia.

Przykładem działania algorytmów Saventic Health są wyniki badania prowadzone we współpracy badaczy z Polski i Brazylii, które opublikowało prestiżowe czasopismo „Blood”. W tym przypadku algorytm przeszukał niemal 600 tys. medycznych kart pacjentów z jednego z lokalnych szpitali w Brazylii i oznaczył 102 pacjentów z potencjalnymi cechami choroby Castlemana (rzadka choroba układu chłonnego). Trzech spośród nich – jak ocenili brazylijscy lekarze – wymagało dalszej oceny, która jeszcze jest prowadzona.
Dr Karol Lis z Saventic Health podkreślił, że system opracowany przez naukowców startupu jest unikatowy na skalę światową, ponieważ analizuje pełną dokumentację medyczną pacjenta. „Tego na świecie nie robi nikt lub prawie nikt. Jest sporo firm, które tworzą algorytmy analizujące dane obrazowe – z tomografii komputerowej czy rezonansu magnetycznego, albo skupiają się na wycinkach dokumentacji medycznej. A to jest znacznie prostsze” – powiedział ekspert.
>>> Kard. Pietro Parolin: potrzeba pilnych działań, chroniących dzieci przed zagrożeniami AI
Podkreślił, że algorytmy tworzone przez startup wykorzystują wszystkie możliwe techniki sztucznej inteligencji. Ze względu na unikatowość algorytmy polskiego startupu cieszą się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie. „Jesteśmy obecni na czterech kontynentach nie tylko w Europie, w tym w Polsce, we Francji, w Niemczech, Szwecji, Austrii, Szwajcarii, ale też w Kanadzie, Brazylii i rozwijamy współpracę z Tajwanem” – powiedział dr Dudziński.
Jak wyjaśnił, w Polsce część algorytmów jest finansowana z grantów naukowych (np. grant NCBR), część z grantów firm farmaceutycznych, część dzięki inwestorom.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |