Fot. KAI/PKWP

Ponad 200 paczek dla chrześcijan z Betlejem. Wielkanocna pomoc PKWP z Polski

Wielkanocna akcja Pomocy Kościołowi w Potrzebie przyniosła wsparcie chrześcijanom mieszkającym w Betlejem. – Planowaliśmy przekazać 150 paczek z żywnością i środkami czystości, ale dzięki hojności darczyńców udało się przekazać 213 paczek oraz 250 talonów na odzież. Chcemy, by mieszkańcy tak ważnego dla chrześcijan miejsca, mogli godnie przeżyć Święta Wielkanocne – mówi ks. Jan Witold Żelazny, dyrektor PKWP.

>>> Czy zamówiłeś już mszę świętą? [FELIETON]

Każda paczka miała wartość 400 zł, a talon na ubrania i obuwie – 220 zł. Zakupy były realizowane w lokalnych sklepach prowadzonych przez chrześcijan, by dodatkowo wesprzeć tamtejszą wspólnotę. Również wolontariusze z Betlejem poświęcili swój czas i energię, aby paczki dotarły do potrzebujących.

Od jesieni 2023 roku ruch pielgrzymkowy w Betlejem zamarł. Brak turystów oznacza zamknięte hotele, restauracje i puste miejsca pracy. – Nie możemy zostawić ich samych. Liczymy na kolejne gesty solidarności: darowizny, zamówienia ręcznie wykonanych dewocjonaliów, które są dostępne cały rok i przede wszystkim – modlitwę, apeluje dyrektor PKWP. 

Pomoc z serca i z Polski

Dystrybucję paczek koordynowały siostry elżbietanki z sierocińca „Dom Pokoju”. Od lat wspierają lokalną społeczność, prowadzą dom pielgrzyma i tworzą miejsca pracy – w kuchni, szwalni czy przy sprzątaniu.

Fot. KAI/PKWP

– Niektórym rodzinom, już od kilku lat brakuje podstawowych produktów do gotowania czy higieny. Dlatego chcemy pomagać. My Polacy, oprócz tego, że pomagamy materialnie, dajemy też modlitwę – mówi siostra Szczepana Hrehorowicz, dyrektorka „Domu Pokoju”.

>>> To krzyż nawraca Francuzów. Piszą o tym do biskupów, prosząc o chrzest

Podkreśla również: – Dajemy nadzieję i modlitwę. Wierzymy, że dzięki temu sytuacja się poprawi. Dziś Kościoły są puste, a my marzymy, by znów zobaczyć was modlących się w tych świętych miejscach.

Gdy turystów brakuje, cierpią całe rodziny

Jednym z przykładów skutków kryzysu jest historia właściciela rodzinnego sklepu z dewocjonaliami – Rony Tabasha. Za dwa lata będzie rocznica 100-lecia istnienia sklepu, ale dziś cała rodzina zmaga się z mniejszymi dochodami.

Także Elias, lokalny rzemieślnik, prowadzi niewielką fabrykę, z której utrzymuje się kilka rodzin. – Po pandemii i wojnie w Gazie turyści przestali przyjeżdżać. Ale my chcemy tu zostać. Jesteśmy chrześcijanami – mówi.

>>> Teologia liturgii wielkanocnej w Kościele prawosławnym

– Przychodzimy z wędką, nie tylko z rybą – mówi ks. Żelazny. – Gdy nie ma handlu na miejscu, to my kupujemy dewocjonalia od lokalnych rzemieślników i sprzedajemy je w Polsce. Każdy zakup to wsparcie dla chrześcijańskich rodzin z Betlejem. Jesteśmy nie tylko pośrednikiem, ale zawsze podkreślamy, że kupując dewocjonalia, każdy ma okazję wspierać chrześcijan z Ziemi Świętej. Zachęcamy do odwiedzin naszego sklepu na stronie pkwp.org

Fot. KAI/PKWP

Chrześcijanie w mniejszości

Ks. Żelazny podkreśla: Pamiętajmy, że za utrzymanie wielu miejsc świętych w Jerozolimie, Betlejem czy Nazarecie, nie odpowiadają tylko kościoły i zgromadzenia. To to także setki osób świeckich odpowiedzialnych za turystykę pielgrzymkową.

Mimo, że chrześcijanie stają się tu mniejszością, ich rola jest ważna, ponieważ to oni opiekują się świętymi miejscami. Niestety tamtejsi chrześcijanie coraz częściej emigrują, bo sytuacja gospodarcza jest zła. Wiele rodzin wyjechało m.in. do Kanady, Australii czy do Europy.

Chrześcijanie w Ziemi Świętej

Liczba chrześcijan w Betlejem znacznie zmalała. W 1947 roku stanowili oni około 85% mieszkańców, dziś to mniej niż 15%, czyli około 27 000. W 2024 roku wyemigrowało prawie 500 rodzin, co dodatkowo osłabia wspólnotę. Turystyka, generująca 70% rocznych dochodów miasta, odgrywa kluczową rolę w lokalnej gospodarce.

Chrześcijanie w Izraelu to zazwyczaj chrześcijańscy Arabowie. Mieszkają w dystrykcie północnym (70,2%) i w dystrykcie Hajfy (13,6%). Natomiast chrześcijanie niearabscy osiedlają się głównie w centrum kraju oraz w Tel Awiwie (38,7%), a także w dystryktach północnych i w Hajfie (36,5%). Miejscowości z największą liczbą chrześcijan arabskich: Nazaret – 20 800, Hajfa – 16 800, Jerozolima – 13 000, Shefar’am – 10 600.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze