Masowe protesty od tygodnia paraliżują Santiago de Chile. To nie tyle sprzeciw wobec podwyżek i wysokich kosztów życia, ile manifestacja niezgody na legitymizowaną przez system nierówność społeczną, fot ALBERTO VALDES, PAP/EPA

Poniedziałek, 28 października w obiektywie

Wasze komentarze