
fot. unsplash/Roman Kraft
Portugalia: państwo zapłaci za prenumeratę gazet dla młodzieży. „Nie tylko TikTok”
Zatwierdzone przez rząd Portugalii przepisy o bezpłatnym dostępie młodzieży do czołowych tytułów prasowych w formie prenumeraty cyfrowej, mają zachęcić około 400 tys. młodych Portugalczyków do czytania mediów, szczególnie problematyki politycznej i ekonomicznej.
Nie brak opinii, że nowe prawo służy odciągnięciu młodzieży od radykalnych ideologii dostępnych w sieciach społecznościowych.
Nowe przepisy przewidują, że przez dwa lata każdy Portugalczyk w wieku od 15 do 18 lat będzie mógł otrzymać od państwa 20 euro miesięcznie na prenumeratę online głównych dzienników o profilu politycznym i ekonomicznym.
Pieniądze będą przyznawane uczniom szkół publicznych i prywatnych w celu – jak sprecyzował rząd Portugalii – „zachęcania młodzieży do czytania mediów oraz krytycznego myślenia”.
Według portugalskich komentatorów zatwierdzone krótko przed wtorkową dymisją rządu Luisa Montenegro przepisy mają nie tylko zwiększyć czytelnictwo wśród wchodzących w dorosłe życie Portugalczyków, ale też zainteresować ich polityką oraz sprawami gospodarczymi kraju.
>>> Portugalia: pielgrzymi odgrywają coraz większą rolę w turystyce
Nie brakuje opinii, że oferowany przez państwo dostęp do głównych gazet ma szczególnie ostudzić nastroje wśród radykalizującej się młodzieży, które potwierdzają badania opinii publicznej.
Zgodnie z przeprowadzonym w ubiegłym roku sondażem ISCSP/CAPP aż 74 proc. Portugalczyków w wieku 18-34 lat postrzega sytuację polityczną w sposób radykalny, a wśród ankietowanych dominują silnie prawicowe przekonania.
“Wśród zainteresowanych polityką osób z mojego pokolenia widać dziś radykalnie prawicowe nastawienie do polityki i partii politycznych. Osoby te jednak bardzo rzadko czytają gazety, a ich wiedza o sytuacji krajowej czy zagranicznej jest płytka i pochodzi z mediów społecznościowych, głównie z TikToka” – powiedział PAP Antonio Silva, uczeń zespołu szkół gimnazjalno-licealnych im. Vergilio Ferreiry w Lizbonie.
Zarówno portugalski nastolatek, jak i były minister ds. komunikacji społecznej Portugalii Jose Sanches Osorio postrzegają portugalskie media głównego nurtu za zbyt „wypośrodkowane” i „centrowe”.

“W przeciwieństwie do wielu państw europejskich Portugalia nie ma dziś liczącego się dziennika lub tygodnika o profilu prawicowym. Dominuje przekaz głównych partii politycznych, sprawujących od 50 lat na przemian władzę w naszym kraju – socjalistów i socjaldemokratów” – powiedział PAP Osorio.
Komentatorzy uważają, że radykalizacja młodzieży i niechęć do prorządowych mediów jest wyrazem „antysystemowego buntu” młodych. Dodają, że mało atrakcyjna dla młodego pokolenia jest już sama polityka.
Stołeczny dziennikarz Leonidio Paulo Ferreira wątpi, aby doszło do nagłego wzrostu zainteresowania młodzieży polityką wraz z bezpłatną prenumeratą prasy.
Zdaniem zastępcy redaktora dziennika „Diario de Noticias” system oświaty w Portugalii w zbyt małym stopniu zachęca młodzież do czytania prasy, w tym jej wersji cyfrowych. Nowe przepisy określa mianem „dobrych intencji”, powątpiewając w ich skuteczność.
“Młodzi mają dziś w sieci ogrom atrakcyjnych i darmowych rzeczy, od streamingu przez muzykę, kończąc na grach online. Wątpię, aby nagle nastąpił szczyt popularności czytania informacji prasowych. To szkoła musi kierować do nich zachęty dotyczące zdobywania wiedzy o otaczającym ich świecie w mediach” – powiedział PAP Ferreira.
Przyznał, że zarówno kierownictwo „Diario de Noticias”, jak i innych portugalskich tytułów prasowych, ma trudności w dotarciu do młodych czytelników. Odnotował, że ludzie stojący na czele mediów „znacząco różnią się wiekiem, jak i postrzeganiem świata” od pochłoniętych internetem młodych.
“W redakcjach brakuje dziś młodych ludzi, którzy znaleźliby sposób na skuteczną komunikację ze swoimi rówieśnikami” – dodał Ferreira, przypominając, że w przeszłości pojawiały się już inicjatywy zachęcające młodych do czytania gazet, które zakończyły się fiaskiem.
“Propozycja rządu dla młodych pokrywania za nich prenumeraty gazet online nie oznacza, że skorzystają z niej od razu tłumy nastolatków. Część z nich na pewno nawet nie zainteresuje się tą ofertą; choć próbować warto” – podsumował Ferreira.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |