fot. freepik

Posłowie wybiorą członków Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich

Na najbliższym posiedzeniu posłowie wybiorą dwóch nowych członków Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15. Na te stanowiska zostało zgłoszonych siedem kandydatur.

W poniedziałek w Sejmie kandydaci przedstawiali swoją wizję sprawowania urzędu oraz odpowiadali na pytania m.in. organizacji pozarządowych, ekspertów i osób skrzywdzonych.

Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie wybiorą dwóch nowych członków Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15. Na te stanowiska zostało zgłoszonych siedem kandydatur.

Kandydatami są prof. Wojciech Dragan, psycholog rozwojowy, zgłoszony przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne; dr Aleksandra Krasowska, psychiatra i seksuolożka, zgłoszona przez Naczelną Izbę Lekarską: dr Konrad Ciesiołkiewicz, psycholog, działacz społeczny, zgłoszony przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej i  Krajową Radę Prokuratorów; mec. Katarzyna Komoniewska, adwokatka, zgłoszona przez grupę posłów PSL i wsparta przez kilkoro posłów Konfederacji; dr Dominika Czerniak, prawniczka, zgłoszona przez Krajową Radę Prokuratorów; dr Marta Flis-Świeczkowska, radczyni prawna, zgłoszona przez Krajową Radę Prokuratorów; Grażyna Stanek, prokurator Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku, zgłoszona przez Krajową Radę Prokuratorów.

>>> Watykan aktualizuje wytyczne ws. zapobiegania wykorzystywaniu seksualnemu

Poświęconą prezentacji kandydatur konferencję „Przeciwdziałanie wykorzystaniu seksualnemu małoletnich w Polsce – w przededniu wyboru nowych członków Państwowej Komisji” otworzył marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jak stwierdził, dbałość o prawa najmłodszych i najsłabszych obywateli Rzeczpospolitej, wrażliwość na ich krzywdę to „leitmotiv Sejmu dziesiątej kadencji”. Wyraził przekonanie, że w takich instytucjach jak Rzecznik Praw Dziecka, powołana w tej kadencji sejmu Komisja ds. Dzieci i Młodzieży czy Państwowa Komisja ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15 perspektywa dziecka będzie wiodąca zamiast perspektywy politycznej czy jakiejś ideologii.

Odnosząc się do kandydatur na członków Państwowej Komisji powiedział, że wszystkie siedem osób to wybitni specjaliści, których „różnią może podejścia i doświadczenie, natomiast łączy troska o najsłabszych, najmłodszych, którymi państwo powinno się w szczególny sposób opiekować”. Wyraził ubolewanie, że spośród tych siedmiu znakomitych kandydatur Sejm będzie musiał wybrać jedynie dwie osoby, które uzupełnią skład Państwowej Komisji.

Szymon Hołownia wyraził nadzieję, że po tym wyborze Komisja „przestanie wreszcie zajmować się sama sobą” i będzie kontynuować merytoryczną pracę, do której została powołana. – To jest też moje oczekiwanie, że w najbliższych tygodniach ruszą postępowania związane z wpisem do rejestru sprawców; że w tym roku pierwsze sprawy zostaną przez Komisję rozstrzygnięte – powiedział, dodając, że Sejm będzie „wymagającym recenzentem prac” Komisji.

– To od nas wszystkich społeczeństwo dzisiaj oczekuje, że z tą zbrodnią pedofilii, która dotyka tych, którzy są najbardziej ufni i delikatni, poradzimy sobie wspólnie w taki sposób, który stanie się modelowy nie tylko dla naszego kraju, ale też będzie mógł dawać przykład tym, którzy rozglądają się dziś po Europie, takiego przykładu szukając – dodał marszałek Sejmu.

Przewodnicząca sejmowej Komisji ds. Dzieci i Młodzieży posłanka Monika Rosa przypomniała, że Państwowa Komisja jest instytucją, która powstała w wyjątkowych okolicznościach, gdy „nie dało się już dłużej udawać i zamykać oczu, że problem wykorzystywania seksualnego małoletnich w Polsce, w polskim Kościele, w polskich instytucjach, nie funkcjonuje”. – Bo on jest, tylko zbyt długo zamykaliśmy na niego oczy, udając, że problemu nie ma, albo chowając go głęboko jako kwestię wstydliwą, o której mówić nie wolno i nie warto, albo nie wypada – dodała.

Jak podkreśliła, instytucje o podobnych kompetencjach funkcjonujące na świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii, pokazują kierunki, w których polska komisja powinna podążać. – One są symbolem czasu, ale przede wszystkim wielkim wyrzutem sumienia, który mówi, jak bardzo jesteśmy zapóźnieni w kwestii rozliczeń, ale nie tylko: także tego, jak wyjść do przodu ze zwalczaniem [pedofilii] i działaniem prewencyjnym – mówiła.

Jej zdaniem, kluczowe jest powiedzenie, „jak Państwowa Komisja ma dalej funkcjonować, jakie są wizje kandydatów odnośnie do tego, co Komisja powinna robić, jakie powinny być jej zadania, oczywiście w granicach ustawowych, ale może i tę ustawę warto będzie zmienić”. – To jest pytanie o wartości, jakim służy ta Komisja i jej członkowie, po co została powołana, jaki ma etos – wskazywała.

Podkreśliła, że żyjemy w trudnych czasach, Komisja powinna oddać sprawiedliwość i wskazać winnych, ale jest także kwestia prewencji, a we współczesnym świecie wykorzystywanie seksualne nie polega tylko na bezpośrednim dotyku. – W cyfrowym świecie mediów społecznościowych to wykorzystywanie przyjmuje zupełnie inne oblicze. Internet wykorzystywany jest do uwodzenia, wykorzystywania kompromitujących zdjęć na skalę, o której pewnie do tej pory jeszcze nie wiemy, a która być może wypłynie dopiero za kilka lub kilkanaście lat. Aby więc za kilkanaście lat nie powstała kolejna Komisja to dziś jednym z zadań tej Komisji będzie odpowiedzenie na współczesne wyzwania – dodała Monika Rosa.

Przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka poseł Paweł Śliz powiedział, że jako adwokat brał udział w wysłuchaniu małoletnich, którzy zostali skrzywdzeni. – Przed wami, kandydatami, a później członkami, naprawdę bardzo trudne zadanie. Będziecie się musieli zmierzyć z niesamowitym ładunkiem emocjonalnym, olbrzymimi zadrami i ranami, które zostały zadane tym najsłabszym. To rany, które często przez lata nie mogą się zagoić. Rany, które są także wynikiem poczucia niesprawiedliwości, wywołane tym, że my jako państwo zawiedliśmy tych najmłodszych i które teraz próbujemy zabliźnić – powiedział.

Karolina Bućko, przewodnicząca Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15 zwróciła uwag, aby parlamentarzyści, którzy będą decydować o wyborze nowych członków Komisji, wzięli też pod uwagę głos osób skrzywdzonych. Osobom tym podziękowała też za obecność na dzisiejszej konferencji. Przypomniała, że po objęciu w grudniu ub. roku funkcji przewodniczącej jej praktyką stały się spotkania z tymi osobami. – Nie w ramach wysłuchań ustawowych, które wynikają z kompetencji Państwowej Komisji, ale luźne, zupełnie nie zobowiązujące spotkania i wymiana myśli. Wydaje mi się, że jest to niezwykle ważne, aby usłyszeć głos osób skrzywdzonych, ich potrzeby, wskazówki, rady – mówiła, informując, że po pierwszym takim spotkaniu 15 stycznia, w ub. tygodniu odbyło się kolejne. – Niezwykła wartość, wielogodzinne rozmowy, koncepcje, namysły nad kampanią [społeczną], nad udziałem osób skrzywdzonych, nad ich radami – dodała, wyrażając nadzieję, że skrzywdzeni dziś także wezmą udział w aktywnym zadawaniu pytań kandydatom.

fot. Jelleke Vanooteghem/unsplash

Wskazała, że nieodzownym elementem branym pod uwagę przy wyborze kandydatów powinny być „profesjonalizm i doświadczenie zawodowe w obszarze wykorzystania seksualnego małoletnich”. Jak dodała, istotne jest też poświęcenie się tej pracy w pełnym wymiarze, nie zaś jako pracy dodatkowej. – W przeszłości rodziło to wiele problemów, powodowało destabilizację pracy Państwowej Komisji. To jest praca w pełnym wymiarze, na co wskazuje art. 12 ustawy [o Państwowej Komisji]. Pracujemy w trzech obszarach: obszarze edukacji i prewencji, obszarze związanym z monitorowaniem postępowań karnych na etapie postępowania przygotowawczego i postępowania sądowego, jak również prowadzimy postępowania wyjaśniające, które finalnie mają się zakończyć wpisem do rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym – wyjaśniła Karolina Bućko.

Jak podkreśliła, te trzy wymiary wymagają ogromnego zaangażowania, wiedzy i czasu członków Państwowej Komisji. W jej ocenie, istotnym elementem jest „kwestia empatii, współodczuwania, ponieważ mamy postępowania wyjaśniające, które wiążą się z wysłuchaniem osób skrzywdzonych” w siedzibie Komisji. – Niezwykle ważne jest, aby ta empatia była połączona z doświadczeniem zawodowym i wiedzą, po to, abyśmy nie doprowadzali do wtórnej wiktymizacji osób skrzywdzonych – dodała przewodnicząca Komisji.

W trakcie konferencji kandydaci na członków Państwowej Komisji zaprezentowali swoją wizję sprawowania urzędu oraz odpowiadali na pytania ze strony parlamentarzystów oraz przedstawicieli środowisk naukowych i organizacji pozarządowych.

Prezentując swoją kandydaturę, prof. Wojciech Dragan powiedział, że bardzo docenia wszystkie dotychczasowe działania Państwowej Komisji, ale wskazał, że niektóre jej zadania powinny zostać wzmocnione. Nawiązał tu m.in. do ustawowego zadania prowadzenia badań zjawiska wykorzystywania seksualnego małoletnich, które w jego opinii nie było do tej pory szczególnym priorytetem działania Komisji. Badania takie prowadzi od lat Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, ale Państwowa Komisja mogłaby w tym zadaniu poszerzyć tę sferę, w którą angażują się głównie organizacje pozarządowe. – Komisja ma w nazwie „przeciwdziałanie”. Nie ma skutecznego przeciwdziałania, jeśli nie dysponujemy danymi dotyczącymi rozpowszechnienia danego zjawiska – powiedział, wskazując na pogłębienie badań takich zjawisk jak tzw. grooming czy niechciana seksualizacja, na którą wskazała m.in. ubiegłoroczna afera zwana jako „Pandora Gate” związana z molestowaniem seksualnym małoletnich dziewcząt przez niektórych polskich youtuberów.

Kandydaci

Dr Aleksandra Krasowska wskazywała, że temat przemocy seksualnej pojawia się w przestrzeni publicznej zbyt rzadko – głównie wtedy, gdy media ujawniają dramatyczne i szokujące zdarzenia. Wówczas padają ważne pytania: jak do tego doszło, czy można było tego uniknąć, kto może zrobić coś takiego dziecku, jak chronić siebie i dzieci? Te pytania stawiają media, padają one też w domach widzów, ale potem bledną przykryte codziennymi sprawami – aż do kolejnego takiego zdarzenia. Opisując swoją pracę zawodową w trzech obszarach: biegłej sądowej na potrzeby postępowań prowadzonych w całej Polsce, lekarki i seksuolog oraz wykładowczyni akademickiej, wyraziła przekonanie, że może wnieść do Komisji szereg wartościowych doświadczeń.

>>> Rzecznik Episkopatu: Kościół przeciw wykorzystaniu seksualnemu małoletnich

Dr Konrad Ciesiołkiewicz stwierdził m.in., że jako jej członek chciałby pomóc Państwowej Komisji w „odbudowaniu reputacji i zaufania społecznego, które jest fundamentalnie ważne po czterech latach funkcjonowania Komisji. – Instytucja ta powinna być kreatorem polityki publicznej w zakresie wyznaczonym ustawą, ale także tzw. hubem kompetencyjnym dla innych organów państwa i innych polityk. Ważna jest też kwestia środowiska społeczno-cyfrowego, przeciwdziałania przemocy w tym aspekcie. Trzeci filar dotyczy edukacji społecznej – argumentował.

fot. pixabay/OpenRoadPR

Mec. Katarzyna Komoniewska opisała swoje doświadczenie w sprawach dotyczących przestępstw na tle seksualnym. – Pomagam przygotować się do czynności przesłuchania, naprowadzać i gromadzić niezbędne dowody oraz opracować indywidualną strategię procesową. Prace Komisji w tej części, w której zajmuje się sporządzaniem wniosków do Prokuratora Generalnego o wniesienie nadzwyczajnych środków zaskarżenia czy sporządzanie zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa są mi bardzo bliskie, gdyż na co dzień zajmuję się podobną materią – przekonywała.

Dr Dominika Czerniak poinformowała, że swoją pracę w Komisji postrzegałaby przede wszystkim jako zadanie badawczo-analityczne. – Jednym z zadań Komisji jest identyfikacja problemów pojawiających się w praktyce ścigania przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności oraz prowadzenie działalności prewencyjnej, edukacyjnej i badawczej. Żaden inny organ nie daje takich możliwości prowadzenia rzetelnej analizy postępowań karnych w sprawach o przestępstwa seksualne, jakie ma Komisja. Przyznane jej uprawnienia, odnoszące się do akt spraw karnych, informowania i przekazywania dokumentów, nie tyle ułatwiają, co umożliwiają tego typu analizę – mówiła prawniczka.

Dr Marta Flis-Świeczkowska poinformowała, opisując swoje doświadczenie zawodowe, że w ub. roku prowadziła badania naukowe dotyczące wpływu czynności procesowych i przebiegu postępowania karnego na ryzyko wystąpienia tzw. wtórnej wiktymizacji u małoletnich pokrzywdzonych. – Badałam wyłącznie sprawy dotyczące przestępstw godzących w wolność seksualną. Samodzielnie przebadałam ponad 200 spraw w ramach 5 apelacji sądowych. (…) Kwestionariusz, który stworzyłam i posługiwałam się w czasie badań, był na tyle szeroki, że poza ryzykiem wtórnej wiktymizacji zbadałam również m.in. to, kto był najczęściej sprawcą popełnianych przestępstw, czy zawiadomienie o przestępstwie nastąpiło w porę czy opóźnione, jakie kary były wymierzane za popełnione przestępstwa. Doświadczenie zawodowe zdobywałam zarówno jako pracownik dydaktyczno-naukowy i prawnik organizacji pozarządowej, przy czym w mojej opinii łączenie aktywności w obu tych obszarach istotnie zwiększa efektywność moich działań – stwierdziła.

Prok. Grażyna Stanek powiedziała, że w czasie swojej kariery zawodowej w ramach Prokuratury Generalnej (dziś Prokuratura Krajowa) przeprowadziła kilkadziesiąt tysięcy spraw, w których nadzorowała i prowadziła postępowania przygotowawcze, wykonywała tzw. czynności procesowe, przesłuchiwała świadków, stawiała podejrzanym zarzuty oraz sporządzała akty oskarżenia i środki odwoławcze. – Duży procent tych spraw to były sprawy dotyczące przestępstw przeciwko wolności seksualnej oraz przeciwko życiu i zdrowiu – przyznała. – Te doświadczenie, gdybym została członkiem Komisji, chciałabym wykorzystać praktycznie od razu do badania spraw, które wpływają do Komisji. Są to sprawy, które zakończyły się umorzeniem pod kątem możliwości zainicjowania postępowania wyjaśniającego – dodała.

Spotkanie było też okazją do debaty publicznej na temat przyszłości Państwowej Komisji i, szerzej, przeciwdziałaniu wykorzystaniu seksualnemu małoletnich w Polsce. Przedstawiciele organizacji pozarządowych pytali kandydatów m.in. o ich pomysły ma budzenie świadomości społecznej w kwestii zagrożeń wykorzystywaniem seksualnym osób małoletnich, przeciwdziałanie rosnącemu i mało zbadanemu zjawisku uwodzenia takich osób w świecie cyfrowym, ale były też bardzo konkretne pytania z dziedziny seksuologii, np. jakie są pewne objawy wykorzystania seksualnego dziecka czy jaka jest różnica między orientacją seksualną a preferencją seksualną w kontekście pedofilii.

Robert Fidura, przedstawiciel osób, które doświadczyły skrzywdzenia seksualnego przez osoby duchowne, zapytał kandydatów o ich osobiste motywacje w staraniu się o stanowisko członka Państwowej Komisji oraz o to, co ich zdaniem należy w jej pracach zmienić, a także która część jej działań jest najważniejsza. Pytał też m.in. o doświadczenie kandydatów w rozmowie z osobami skrzywdzonymi.

Jakub Pankowiak, także w dzieciństwie wykorzystany seksualnie, którego historia ukazana została w dokumencie braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, pytał m.in. o pomysły kandydatów na skuteczniejsze dotarcie do społeczeństwa i uwrażliwianie na potrzeby osób skrzywdzonych seksualnie.

Marta Titaniec z Fundacji Świętego Józefa pytała, jakie systemowe propozycje wsparcia kandydaci mogą przedstawić osobom skrzywdzonym. Z kolei Katarzyna Sroczyńska z inicjatywy „Zranieni w Kościele” zwróciła uwagę, że wiele osób kontaktujących się z tą inicjatywą wiąże od dawna nadzieję z uruchomieniem postępowań wyjaśniających, dotyczących spraw przedawnionych i takich, które mogłyby się zakończyć wpisem do rejestru sprawców. – Dla osób, które doznały przemocy przed wielu laty i które nie otrzymały w odpowiednim czasie pomocy, mówią, że to jest dla nich nadzieja i ostatnia szansa na akt sprawiedliwości. Wiemy, że to jest trudne, ale mamy poczucie, że to jest dla tych osób bardzo ważne – podkreśliła. Jak dodała, panuje też wśród tych osób oczekiwanie, że ci, którzy tuszowali przestępstwa seksualne, w tym wobec dzieci, ponieśli tego konsekwencje.

– Tu mam na myśli np. doprowadzenie do postawienia przed sądem abp. Andrzeja Dzięgi za składanie fałszywych zeznań w sprawie sandomierskiej. Pani przewodnicząca Bućko zapowiadała już działania w tej sprawie. Chcemy podkreślić, że warto o tym pamiętać – dodała.

Zarówno Robert Fidura, jak i Jakub Pankowiak podziękowali też za zaproszenie na spotkanie, podkreślając, że jest to prawdopodobnie pierwszy raz, gdy instytucje państwowe kierują takie zaproszenie do osób skrzywdzonych.

Głosowanie nad kandydaturami na członków Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich do lat 15 odbędzie się w Sejmie w piątek 13 września.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze