Prezydent Duda w Portugalii: Polska sprzeciwia się narzuceniu rozwiązań azylowo-migracyjnych
Polska sprzeciwia się narzuceniu rozwiązań azylowo-migracyjnych, które nie oznaczają zwalczania przyczyn migracji, tylko rozwiązują jej skutki kosztem różnych państw europejskich – oświadczył w piątek w Porto prezydent Andrzej Duda. Wskazał na konieczność usprawnienia mechanizmów obrony granic UE.
W piątek w Porto zakończyło się dwudniowe spotkanie Grupy Arraiolos, zrzeszającej przywódców kilkunastu państw Europy. Prezydenci rozmawiali o wyzwaniach stojących przed Unią Europejską i potwierdzili dalsze wsparcie dla walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy. Zwrócili też uwagę, jak ważne dla przyszłości Wspólnoty są zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego.
Kolejne spotkanie Grupy Arraiolos odbędzie się w Polsce: 10-11 października 2024 roku w Krakowie.
>>> W 2023 roku na Morzu Śródziemnym zginęło lub zaginęło już ponad 2500 migrantów
Na konferencji prasowej kończącej spotkanie w Porto polski prezydent wyraził nadzieję, że Unia Europejska niebawem powiększy się o państwa Bałkanów Zachodnich, ale także o Ukrainę i Mołdawię. Jak zauważył, jest to również kwestia budowania europejskiego bezpieczeństwa, przyszłości i dobrobytu. „Perspektywa rozwojowa dla Europy, dzięki przynależności w przyszłości do UE Ukrainy, będzie naprawdę bardzo świetlana” – ocenił.
Zaznaczył jednocześnie, że rozszerzenie Unii Europejskiej powinno nastąpić na obecnych warunkach traktatowych.
Zwrócił uwagę, że w UE pojawiają się głosy, że jeśli chcemy przyjmować do niej kolejne państwa, to potrzebna jest zmiana traktatów i odejście od zasady jednomyślności na rzecz głosowania większościowego. Zdaniem polskiego prezydenta doprowadzi to do „oligarchizacji” UE. „To wielcy będą wtedy decydowali o przyszłości mniejszych i średnich państw UE. Na to nie może być zgody. Nie do takiej UE wszyscy wchodziliśmy i takiej Unii nie chcemy” – oświadczył prezydent. „Będzie to Unia, która będzie Unią niesprawiedliwą. Będzie to Unia, która nie będzie oparta o konsensus, jak to było zawsze do tej pory” – dodał.
Prezydent przekazał, że dyskusja w Porto dotyczyła także konieczności wzmacniania bezpieczeństwa. W tym kontekście ocenił, że przyjęcie Ukrainy do UE i NATO wzmocni bezpieczeństwo naszej części Europy i będzie oznaczało porażkę Rosji. „Jeżeli Rosja wygra tę wojnę – to jako sąsiad Rosji i Ukrainy mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, patrząc także w karty historii: na pewno napadnie kolejny raz i na pewno napadnie kolejne państwa, bo jej ambicje imperialne są niezaspokojone” – powiedział Duda.
>>> Archidiecezja Meksyku apeluje o pomoc, bo przybywa zbyt wielu migrantów
Przywódcy państw Grupy Arraiolos rozmawiali też na temat migracji. Jak podkreślił prezydent Duda, Polska od dwóch lat jest dotknięta hybrydowym atakiem migracyjnym ze strony Białorusi. „Migranci są pchani na naszą granicę. To jest także granica UE i strefy Schengen. My tej granicy w sposób zdecydowany bronimy i uważamy, że to jest jeden ze sposobów przeciwdziałania migracji: po prostu trzeba usprawnić mechanizmy obrony granic UE i w sposób zdecydowany realizować zobowiązania członkowskie” – powiedział prezydent.
„Rozumiemy, że inni też mają problem, chcemy wspierać, jesteśmy do tego gotowi, ale sprzeciwiamy się narzuceniu rozwiązań azylowo-migracyjnych, które oznaczają nie zwalczanie przyczyn migracji, nie zapobieganie migracji, tylko rozwiązywanie skutków kosztem różnych państw europejskich. W naszym przekonaniu to nie jest droga do tego, by problem migracji rozwiązywać” – oświadczył Duda.
Zwrócił uwagę, że Polska nie jest państwem, do którego zmierzają migranci – jesteśmy tylko krajem tranzytowym na drodze do Europy Zachodniej. „My nie realizujemy własnego interesu, my realizujemy interes europejski. Chcielibyśmy, żebyśmy wszyscy razem ten interes w sposób sprawny i skuteczny realizowali” – dodał.
Gospodarz spotkania, prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa poparł dążenia Ukrainy, Mołdawii, Gruzji i krajów Bałkanów Zachodnich do członkostwa w UE. „Jesteśmy bardzo dumni z tego, że jesteśmy Europejczykami, ale chcemy dużo lepszej Europy. Chcemy Europy, w której szanuje się prawo międzynarodowe, pokój i bezpieczeństwo, a tak nie było w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę” – powiedział portugalski prezydent, zapewniając o dalszym wsparciu dla walczącej Ukrainy.
Grupa Arraiolos została utworzona w 2003 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Portugalii Jorge Sampaio. Nazwa pochodzi od portugalskiej miejscowości, w której odbyło się pierwsze spotkanie prezydentów m.in. Finlandii, Niemiec, Łotwy, Polski, Portugalii, Węgier i Włoch. W późniejszych latach dołączali do nich inni przywódcy. Obecnie skupia przywódców 14 państw. Spotkania grupy odbywają się raz w roku. Ich celem jest omówienie bieżącej sytuacji i przyszłości Unii Europejskiej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |