fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Proboszcz z Gazy: sytuacja na północy Strefy Gazy jest coraz bardziej napięta

Sytuacja mieszkańców północnej części Strefy Gazy jest coraz trudniejsza – alarmuje katolicki proboszcz miasta Gazy. „Jest coraz mniej żywności do kupienia, a to, co jest dostępne, staje się coraz droższe” – powiedział argentyński zakonnik ks. Gabriel Romanelli ze wspólnoty „Verb encarnado” (Słowa Wcielonego).

W rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA zwrócił uwagę,  że „ludziom brakuje praktycznie wszystkiego”. Według ks. Romanellego, na tym obszarze wciąż przebywa około 400 000 osób. Z trudem docierają tam dostawy pomocy i panuje chaos. Tymczasem liczba chrześcijan, którzy zostali zabici lub zmarli z powodu braku opieki medycznej od początku wojny, wzrosła do 29, czyli nieco poniżej 2,9 procent chrześcijańskiej populacji Gazy przed rozpoczęciem wojny.

fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Proboszcz z Gazy poinformował, że jego katolicka parafia przyjęła około 600 chrześcijan. Kolejnych 200 szukało schronienia w parafii grecko-prawosławnej, natomiast kilka rodzin utknęło na południu Strefy Gazy i nie może wrócić do miasta Gaza. Nie ma planów ewakuacji społeczności na południe Strefy Gazy.

Od początku wojny, na żądanie armii izraelskiej większość z około 1,1 miliona ludzi opuściła północną część Strefy Gazy i schroniła się w mieście Rafah. „Wciąż staramy się być oazą pokoju” – powiedział ks. Romanelli. Oprócz przyjmowania chrześcijan i pomocy dla nich jego parafia wspiera kilkuset muzułmańskich sąsiadów, m.in. przed terenem parafii utworzono ambulatorium, aby opatrywać rannych.

Galeria (4 zdjęcia)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze