EPA/VATICAN MEDIA

Prof. Liberati: papież powraca do pierwotnego szacunku Kościoła względem Indian

Poprzez silne słowa i gesty, na które ludność tubylcza jest bardzo wrażliwa, Franciszkowi udało się przywrócić pozytywne relacje między Kościołem i pierwotną ludnością Kanady, które istniały na początku kolonizacji, pod panowaniem francuskim – uważa prof. Luigi Bruti Liberati, historyk Kanady i Imperium Brytyjskiego z uniwersytetu państwowego w Mediolanie.

Pod tym względem jest to wizyta historyczna, ponieważ papież zniwelował przepaść, która wytworzyła się w relacjach z tubylcami pod panowaniem brytyjskim. – Trzeba powiedzieć, że kiedy w XVII w. rodziła się nowa Francja, katolicyzm podchodził z szacunkiem do tamtejszych Indian. I to głównie ze względów praktycznych, gospodarczych. Indianie byli bowiem potrzebni dla handlu skórami. Dlatego ówczesne władze Francji posłały tam jezuitów, aby ewangelizowali Indian, aby uczynili z nich braci. To coś całkiem innego niż to, co się działo w Nowej Anglii, gdzie purytanie eksterminowali Indian, bo traktowali ich jak pogan i nieprzyjaciół. Problem w tym, że z biegiem czasu, pod koniec XIX w. Indianie zostali poddani w Kanadzie całkowitej marginalizacji. A zatem papież uzdrawia dziś te naruszone relacje, w jakimś sensie powraca do dawnych relacji, które istniały kiedyś między Kościołem katolickim i społecznościami Indian. Dlatego moim zdaniem jest to przełom historyczny – stwierdza włoski historyk.

>>> Bp Krótki OMI z Kanady: to czas przeżywania rdzennej kultury razem z obecnością Boga

Jego zdaniem ważne jest, że papież kładzie nacisk na społeczną promocję ludności tubylczej. Ich problemy nie zniknęły wraz z zamknięciem szkół rezydencjalnych. Choć Indianie formalnie rzecz biorąc posiadają kanadyjskie obywatelstwo, nadal są obywatelami drugiej kategorii, są dyskryminowani, borykają się poważnymi patologiami, jak choćby bardzo rozpowszechniony w tym środowisku alkoholizm.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze