Prostota, czyli sztuka odpuszczania
Tempo życia oraz natłok myśli nie pomagają nam rozwinąć w sobie postawy prostoty. A zarówno ona, jak i wewnętrzna wolność nie biorą się znikąd. Kształtują się w nas dzięki praktyce kontemplacji, na drodze której Bóg upodabnia nas do siebie.
Odwołując się do przykładu św. Franciszka z Asyżu, Richard Rohr zachęca nas, byśmy odkryli na nowo przesłanie ewangelicznych błogosławieństw – sens ubóstwa, czystości serca oraz pojednania.
Wciąż jednak zadajemy sobie pytanie: „do kogóż pójdziemy?” (J 6,68). Odpowiedzieć na to pytanie jest w dzisiejszych czasach tak samo trudno, jak za czasów Jezusa. Indywidualizm prowadzi do ekscentryczności i arogancji, nowocześni eklektycy stają się w końcu elokwentnymi narcyzami, a krytycy kulturalni bezkrytycznie poddają się modnym trendom. Pracowałem w swoim życiu ze zbyt wieloma rdzennymi mieszkańcami Ameryki, żeby dać się złapać w pułapkę pseudoindiańskiej duchowości, której pełno w Nowym Meksyku, a duchowość stworzenia mojej franciszkańskiej tradycji zbyt mocno zrosła się z moim życiem, żebym mógł pomyśleć, iż oto właśnie została odkryta w Kalifornii. Nawet tak bardzo potrzebne programy Dwunastu Kroków stały się swoim własnym uzależnieniem i prowadzą do unikania bolesnej tajemnicy wszechrzeczy. Spójrzmy prawdzie w oczy: nie istnieje żadna grupa wsparcia, terapia, teologia czy mistyczna ceremonia, która jest w stanie złagodzić ból.
Nawet gdybym posiadał wielki dar pisania, twoje czytelnicze doświadczenie też nie zdołałoby przynieść ulgi w bólu. Jednak bardziej niż kiedykolwiek wierzę w elementarną prawdę zawartą w Ewangelii. Czuję się więc w obowiązku, aby ją głosić i nauczać, co, mam nadzieję, pomoże rozwiązać kilka współczesnych problemów i Ewangelia znów będzie mogła być dobrą nowiną dla wszystkich narodów (Mk 11,17). Mam nadzieję, że pomoże ci to w rozróżnieniu pomiędzy dwoma rodzajami prostoty: pierwsza to prostota niebezpieczna – bezkrytyczna i oderwana od wszystkiego; druga to święta prostota – spokojna, mądra, cierpliwa i niepamiętliwa, gdyż wszystko jest zapamiętane. To właśnie ten drugi rodzaj prostoty w każdym czasie na nowo odkrywa Ewangelię.
>>> Justyna Nowicka: prostota nie jest taka prosta [FELIETON]
Tekst jest fragmentem książki:
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |