Justyna Nowicka: prostota nie jest taka prosta [FELIETON], #ProstujmyŚcieżki
Czasami naprawdę lubimy dzielić włos na czworo, przejaskrawiać albo banalizować, i generalnie potrafimy sobie w życiu wiele rzeczy komplikować. Tymczasem wiele rzeczy, także relacji, w gruncie rzeczy staje się o wiele bardziej ożywczych, jeśli wrócimy do prostoty, szczerości i pewnego ubóstwa środków.
Prostota oznacza, że wiem, z czego mogę, a czasami z czego potrzebuję zrezygnować. Aby to wiedzieć – musimy potrafić zadać sobie to pytanie. Czasami jest ono bardzo trudne, ponieważ nie jest łatwo przedrzeć się przez swoje własne uwarunkowania, uzależnienia i lęki, które skutecznie czasami przekonują, że coś jest nam do życia koniecznie potrzebne.
>>> #ProstujmyŚcieżki: niech wdzięczność będzie z Tobą! [FELIETON]
Proste nie znaczy łatwe
Czasami myślimy, że im coś bardziej skomplikowane, utrudnione – tym lepsze. Im więcej rekolekcji, spotkań, formacji, technik modlitwy, kursów, kierowników duchowych – tym lepiej. Im więcej, tym lepiej. Kiedy się już tak umęczymy, nasłuchamy i narozmawiamy, to mamy poczucie, że zrobiliśmy coś ważnego dla swojej relacji z Bogiem i z innymi ludźmi.
Jeśli coś jest prostotą, wcale nie oznacza, że jest proste do wykonania. Dobrze wiemy, jak czasami trudno wysiedzieć nam w ciszy, wykonać prosty gest, który byłby okazaniem innym bliskości, czy powiedzieć kilka dobrych słów, tak po prostu, bez specjalnej okazji.
Maski
Dlaczego prostota nie jest taka prosta? Najczęściej stoi za tym lęk. Boimy się, że to co proste nie będzie wystarczająco dobre. Prosty gest będzie odrzucony. Prosta modlitwa nie jest dość dobra, żeby być wysłuchana. Prosty gest wydaje się za mało spektakularny. Zakładamy więc maski. Czujemy się bezpieczniej, ale daje to komfort tylko na krótką metę.
Bez pewnej bezpośredniości, szczerości, prawdziwości nie można zbudować bliskiej relacji. Można zbudować tylko życiowy teatr.
Zaufanie
A w życiowym teatrze nie da się zbudować zaufania. Mogą towarzyszyć nam nawet pozytywne emocje w kontaktach z innymi, czy w kontaktach z Bogiem, ale nie można zbudować fundamentu bliskości. Takie relacje także bywają miłe, ale czasami sprawiają, że czujemy się samotni w tłumie.
Nie możemy wtedy w sposób autentyczny wejść w relację, a przez to nie możemy też pokochać. Otworzyć się na miłość i dawać miłości.
Szczera i prosta
Ojciec Joachim Badeni, dominikanin, znany duszpasterz akademicki mówił, że modlitwa powinna mieć tylko dwie cechy. Powinna być szczera i prosta. Modlitwa, zdaniem ojca Joachima, nie jest wielką sztuką, lecz prostą i szczerą rozmową. Pan Bóg jest prosty, dlatego i modlitwa powinna być prosta.
Prosta, to znaczy płynąca z serca, z życia. Co więcej, powinna być po prostu dzieleniem życia, tak jak dzielimy je z kimś bliskim.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |